Jak tam, fellow ufologists, gotowi na ekskluzywny pakiet VIP Sol Foundation, naczelnej organizacji badającej temat UAP pod wodzą Garry'ego Nolana? W najdroższej wersji, za jedynie 96 tysięcy złotych rocznie będzie mogli m.in. zjeść kolacje z "kluczowymi postaciami UAP" lub być zaproszeni na "ekskluzywne dyskusje". To tylko jeden z progów, bo w tych tańszych za 10 tysięcy rocznie dostaniecie np. zniżki do ich sklepu, wczesny dostęp do ich papierów naukowych (których póki co żadnych nie ma) i zakulisowe dyskusje z ekspertami. Greer takie rzeczy robił już 25 lat temu. Fundacja, która na swojej stronie głównej chwali się transparentnością i krytykuje rząd USA za utrzymywanie sekretów obiecuje tajną wiedzę za jedyne $25k rocznie, pochodzącą prawdopodobnie od tych samych aktorów ufoteatru, którzy od lat nie potrafili dostarczyć żadnych konkretów poza obietnicami. W zarządzie zasiada dyrektor ds. strategii, która chwali się "udanymi wyjściami" (successful exits as a founder). Dobrze, że chociaz tutaj są transparentni, bo nie wygląda to na nic innego jak ostatnie podrygi ufocyrku, z którego trzeba już robić cash-out lub jak kto woli, pump & dump.
A najlepsze jest to, że inicjatywa ta okazała się według mnie kolejną odsłoną tego samego schematu wyciągania pieniędzy od ludzi zainteresowanych tematem UFO dłużej niż na świecie żyje ich dyrektor ds. strategii. Fundacja, której właściciele zarabiają na odpisach od podatków w tamtym roku poszukiwała wolontariuszy (!) do montowania filmów z ich konferencji - mimo, że w zarządzie zasiadają milionerzy z Doliny Krzemowej. Nolan już jakiś czas temu stwierdził, że w sumie to disclosure jest nie potrzebne. Może dlatego, jedyne co do tej pory dostarczyło SOL Foundation to 20-stronicowy poradnik jak rozmawiać z ufosceptykami.
Greer takie rzeczy robił już 25 lat temu. Fundacja, która na swojej stronie głównej chwali się transparentnością i krytykuje rząd USA za utrzymywanie sekretów obiecuje tajną wiedzę za jedyne $25k rocznie, pochodzącą prawdopodobnie od tych samych aktorów ufoteatru, którzy od lat nie potrafili dostarczyć żadnych konkretów poza obietnicami. W zarządzie zasiada dyrektor ds. strategii, która chwali się "udanymi wyjściami" (successful exits as a founder). Dobrze, że chociaz tutaj są transparentni, bo nie wygląda to na nic innego jak ostatnie podrygi ufocyrku, z którego trzeba już robić cash-out lub jak kto woli, pump & dump.
Po opublikowaniu postu na ten temat na twitterze wylała się na nich fala zasłużonej krytyki, na co zareagował najbardziej wrażliwy ufonaukowiec na planecie ochoczo blokując kolejne osoby (mnie już zablokował dawno temu, nawet nie wiem za co). Dlatego następnym postem był damage control tłumaczący jak bardzo potrzebują tych pieniędzy, z wyłączonymi komentarzami, w duchu demokratycznej transparentności.
A najlepsze jest to, że inicjatywa ta okazała się według mnie kolejną odsłoną tego samego schematu wyciągania pieniędzy od ludzi zainteresowanych tematem UFO dłużej niż na świecie żyje ich dyrektor ds. strategii. Fundacja, której właściciele zarabiają na odpisach od podatków w tamtym roku poszukiwała wolontariuszy (!) do montowania filmów z ich konferencji - mimo, że w zarządzie zasiadają milionerzy z Doliny Krzemowej. Nolan już jakiś czas temu stwierdził, że w sumie to disclosure jest nie potrzebne. Może dlatego, jedyne co do tej pory dostarczyło SOL Foundation to 20-stronicowy poradnik jak rozmawiać z ufosceptykami.
#ufo #uap #ufonapowaznie
źródło: image
Pobierz@tonton_: To niezłe papiery naukowe. White paper, po polsku biała księga - to element marketingu.
https://sempai.pl/blog/white-paper-czym-jest-jak-przygotowac-biala-ksiege/