Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

jest tylko jeden sposób, żebyś miał pewność, tylko nie rób tego na strzelnicy, bo prowadzącemu strzelanie kłopotów narobisz.
  • Odpowiedz
@Milo900: kij wie, adrenalina robi cuda. Ja kiedyś byłem w stanie, że mnie ledwo odratowali, śpiączki, później farmakologiczne śpiączki a przed szpitalem wróciłem do domu i się z różową kłóciłem, że trochę jest źle ale wezmę prysznic, prześpię się, ze 2 godziny i będzie ok. Dopiero jak wchodziłem do szpitala, bo karetki też nie chciałem i znajomy mnie zawiózł, to za drzwiami zaczelo mnie odcinać tak po całości.
  • Odpowiedz
@Milo900: nie byłem postrzelony, ale kiedyś złamałem rękę w łokciu... normalnie wróciłem rowerem do domu (~15-20min) zanim zaczęło mnie boleć i słabo mi się zaczęło robić...
więc tak, bardzo możliwe, że w adrenalinie przez jakiś czas może normalnie funkcjonować
  • Odpowiedz
@Milo900: adrenalina działa tak, że możesz w wypadku (np. IED) stracić stopę, a będziesz biegł tak szybko że Usain Bolt by się kompleksów nabawił. Więc tak, postrzał nie zawsze równa się wyłączenie z akcji, zwłaszcza jak ofiarą jest naćpana, koktajl adrenalina+stymulanty potrafi dać spektakularne efekty.
  • Odpowiedz
@Milo900: Głównym elementem jest to, że człowiek jest pod wpływem adrenaliny może zignorować bodźce bólowe.
Ale co do samego postrzału jest bardzo dużo zmiennych na przykład:
- Gdzie dana osoba zostanie trafiona - np. czy uszkodzona zostanie tkanka mięśniowa czy dojdzie do złamania kości (a kość jest bardzo unerwiona)
- Kaliber i prędkość pocisku - kwestia ile energii kinetycznej przekaże na ciało ofiary
- Typ pocisku
Ogólna zasada jest taka,
  • Odpowiedz