Czy zauważyliście, że poziom oderwania od rzeczywistości na #linkedin zdecydowanie przewyższa nawet największy stopień mitomanii na innych serwisach społecznościowych, w tym na wykopie?
Pseudomądrości pseudocoachów, wanna-be biznesmenów, dzieci bogatych rodziców (pewna "julka edukatorka" wiedzie tu prym), cwaniaków którym się po prostu udało, członków zarządów pierdzących w stołek - wszystko to zalewa tę, skądinąd zacną, sieć.
Drobny przykład w screenie - jak wiadomo, większość dorosłych jest w sytuacji, w której może wystawić fakturę i żyć z niej 6 miesięcy, z czego wynika, że dzieci mogą podchodzić do życia na luzaka, bo i tak będą bogate i szczęśliwe.
@andot wygrałeś, większego p---------a już dzisiaj nie przeczytam xD gimnazjum nie ma od 3 lat chyba, w pierwszej pracy się starasz do momentu, aż zauważysz, że szybsza praca powoduje więcej obowiązków, bo masz czas się z tym uwinąć i zaczynasz robić minimum żeby Cię nie zwolnili, bo wyższe stanowiska, mimo że nadal zajęte to już są obsadzone, a dorosłe życie wcale nie jest takie proste, gdzie jedno podwinięcie się nogi i
@andot Większość z tych gości to mitomani szukający jeleni na swoje książki i szkolenia. Podobnie jest na Instagramie. Jak poszukać głębiej to się okazuje że albo firm nie ma albo dopiero co założone.
@andot skoro te wszystkie egzaminy nie mają żadnego znaczenia to dlaczego ludzie bez wyższego wykształcenia statystycznie zarabiają mniej niż ludzie z wykształceniem? Albo że lekarz który musi zdawać dużo egzaminów kosi potem 50k miesięcznie?
Ale nie, życko jest prościutkie, Just wystaw fakturę, bro!
Czy zauważyliście, że poziom oderwania od rzeczywistości na #linkedin zdecydowanie przewyższa nawet największy stopień mitomanii na innych serwisach społecznościowych
@TypowyDaltonista: w porównaniu do życia dzieci i młodzieży to jest dużo prościej, mniej obowiązków, więcej niezależności, mniej stresu :-). Zasługa po części też skoku technologicznego jaki zaszedł i zachodzi.
@NieRozumiemIronii niby tak, tylko w moim wieku (22 lata) wszystko opiera się na kombinowaniu kasy, ja jeszcze nie mam tak źle, bo mieszkam w swoim mieszkaniu, ale nadal z rodzicami, więc rachunki i wynajem mnie nie interesują, ale jakbym miał zostawiać co miesiąc 2000 landlordowi, bo koło tego lata wynajem kawalerki w Bielsku białej to bym głodował przez pół miesiąca
w porównaniu do życia dzieci i młodzieży to jest dużo prościej, mniej obowiązków, więcej niezależności
@NieRozumiemIronii: no to chyba jak rodzice ustawili cię na start, albo jako dorosłe życie rozumiesz mieszkanie z rodzicami i wydajesz tylko na przyjemności.
@TrueGrey: tak, ilość wolnego czasu w dorosłości jest nieporównywalna w stosunku do lat młodzieńczych. @andrej2 ani to ani to, po prostu przecięta pępowina i skromne samodzielne życie :-).
w moim wieku (22 lata) wszystko opiera się na kombinowaniu kasy,
@TypowyDaltonista w takim wieku o ile się nie ma zawodu syn to normalne, sam wtedy pracowałem w gownopracy dorywczej na studiach i mieszkałem z rodzicami, bardziej mi chodzi już
@NieRozumiemIronii no to ja już jestem plus minus w tym miejscu, bo nie studiuje i już pracuje, jest luźno, ale pieniądze to inna rozmowa, zarabiam lepiej od ludzi na hali że wszystkimi dodatkami, ale nadal nie zarabiam na tyle, żeby wydawać na to co chce bez patrzenia w portfel i głupie wakacje nawet bolą
ani to ani to, po prostu przecięta pępowina i skromne samodzielne życie :-).
@NieRozumiemIronii: no to jest fajne do momentu aż nie znudzi się skromne życie, chcesz założyć rodzinę, nagle stracisz pracę czy nie zachorujesz, czego Ci oczywiście nie życzę.
@andrej2: ja mam raczej względnie niewielkie wymagania od życia i mega doceniam to co mam; takie trochę zaprzeczenie "apetyt rośnie w miarę jedzenia". O ile zdrowie dopisze mi i bliskim, to z wszystkimi pozostałymi problemami sobie jakoś radzę ;-)
@TrueGrey: szkoła, nauka i zadania domowe po szkole, dojazdy, zobowiązania rodzinne, obowiązki domowe - większość tych rzeczy w ilości i czasie odgórnie narzuconym i często słabo zorganizowane.
Dla porównania: teraz mam tryb pracy zadaniowy, gdzie po części sam rozkładam je sobie w czasie, pracuję głównie z domu, sprzątanie itp. zlecam, gotuję prosto i szybko, sprawunki mam tak poorganizowane, żeby wykonać je jak najsprawniej, nie utrzymuję kontaktów na siłę z ludźmi,
Pseudomądrości pseudocoachów, wanna-be biznesmenów, dzieci bogatych rodziców (pewna "julka edukatorka" wiedzie tu prym), cwaniaków którym się po prostu udało, członków zarządów pierdzących w stołek - wszystko to zalewa tę, skądinąd zacną, sieć.
Drobny przykład w screenie - jak wiadomo, większość dorosłych jest w sytuacji, w której może wystawić fakturę i żyć z niej 6 miesięcy, z czego wynika, że dzieci mogą podchodzić do życia na luzaka, bo i tak będą bogate i szczęśliwe.
#pracbaza #coaching #januszebiznesu
źródło: linkedin
PobierzAle nie, życko jest prościutkie, Just wystaw fakturę, bro!
@andot:
źródło: yes-yes-chad
Pobierz@TypowyDaltonista: w porównaniu do życia dzieci i młodzieży to jest dużo prościej, mniej obowiązków, więcej niezależności, mniej stresu :-). Zasługa po części też skoku technologicznego jaki zaszedł i zachodzi.
@NieRozumiemIronii:
no to chyba jak rodzice ustawili cię na start, albo jako dorosłe życie rozumiesz mieszkanie z rodzicami i wydajesz tylko na przyjemności.
@andrej2 ani to ani to, po prostu przecięta pępowina i skromne samodzielne życie :-).
@TypowyDaltonista w takim wieku o ile się nie ma zawodu syn to normalne, sam wtedy pracowałem w gownopracy dorywczej na studiach i mieszkałem z rodzicami, bardziej mi chodzi już
@NieRozumiemIronii: no to jest fajne do momentu aż nie znudzi się skromne życie, chcesz założyć rodzinę, nagle stracisz pracę czy nie zachorujesz, czego Ci oczywiście nie życzę.
@NieRozumiemIronii: Ciekawe, jakie obwiązki w takim razie ma się w 'latach młodzieńczych'?
Dla porównania: teraz mam tryb pracy zadaniowy, gdzie po części sam rozkładam je sobie w czasie, pracuję głównie z domu, sprzątanie itp. zlecam, gotuję prosto i szybko, sprawunki mam tak poorganizowane, żeby wykonać je jak najsprawniej, nie utrzymuję kontaktów na siłę z ludźmi,