Wpis z mikrobloga

@adamssson: na razie raczej nie będę brał. muszę to z różową obgadać porządnie, bo nie wiem czy sama by chciała mieć. trochę by nam ten kot mógł życie skomplikować, ale fajnie by było mieć takiego sierściucha. chociaż podobają mi się najbardziej czarne, to tak na prawdę nie ma to specjalnego znaczenia. grunt, żeby to był prawilny dachowiec.
  • Odpowiedz
@adamssson: a ja właśnie wziełam takiego co się chował w kącie, a jak o niego spytałam to Pani wziąla na ręce i się do niej przytulił. Te odważne zawsze szybciej rodzinke znajdą
  • Odpowiedz
@muaddib443: kotki też potrafią być jebnięte. mam w domu rodziców kocura - może niezbyt towarzyski, ale ogólnie spokojny i nieproblematyczny. A kotki jakie mieliśmy, to zawsze były narwańce. Bez powodu drapały i fukały gdy się je głaskało. xD
  • Odpowiedz
i własnie czarne koty są spokojne XDD tym bardziej jeśli kocur, na rude trzeba uważać


@paula_pila: miałem dwa czarnuchy i każdy na swój sposób to był demon. Ostatni potrafił sam wyciągnąć żarcie z szafki i otworzyć saszete. Jak to wyłapałem to straciłem wiarę że to "zwyczajny" kot. A ze schroniska jak go brałem to tylko dlatego że jak sie "bawił" to gryzł mi ręce do krwi (musiałem przez zbuja brać
  • Odpowiedz