Wpis z mikrobloga

@conamirko: Mało mnie obchodzi tłusty czwartek ale wątpię, żeby te pączki były szczególnie gorsze od wszystkich innych dostępnych w sklepach i większości cukierni.

To po prostu "loss leader" czyli produkt na którym sklep traci, żeby przyciągnąć klientów. IKEA robi to codziennie ze swoimi parówkami. Dołożą do pączka 3 zł, żeby zarobić na pozostałych zakupach 30 zł. A klient zadowolony, że kupił w promocji bo i tak w sumie musiał zrobić
  • Odpowiedz
@conamirko: dopiero co dyskutowałem z jednym twardoglowym naturalista o tym.
Jeśli myślisz, że zjedzenie jednego pączka za 30gr lub za 30zl jest dla organizmu czymś zupełnie innym to być może masz rację. Tradycyjne paczki piją więcej tłuszczu, masło, jaja i smalec mają nasycone i utleniony cholesterol. Ale zakładając że wierzysz, że to jest zdrowsze od paczka z biedry gdzie skład jest na stronę a4 i jest uważany za jakiś wybitnie
  • Odpowiedz
@Inozythol: wystarczy iść do sieciowej piekarni i za parę złotych będzie lepszy produkt niż to gowno z biedronki. Ty czytasz co ty piszesz? Jak produkt ze składem na stronę a4, pełen spulchniaczy i innych E ma być lepszy od pączka ze składem na 1,5 linijki? xD nawet po tabeli wartości odżywczych widać różnice w zawartości tłuszczu, szczególnie tego nasyconego. a potem takie Polaki zdychają na zawał w wieku 55 lat,
  • Odpowiedz
@meister_chlepka Jak Ci smakuje to nie dopisuj dodatkowej ideologii do tego. Ciekaw jestem tylko. Bo wiem, że większość takich jak Ty kiepsko radzi sobie w ślepym teście takich pączków. Autor usunął to nagranie już w zeszłym roku kiedy się z kimś tam kłóciłem, a szkoda bo takie francuskie pieski z maską na oczach w---------y tanie pączki aż im się uszy trzęsły xD

No to o czym pisałem. Cała strona a4 dziwnych
  • Odpowiedz
@conamirko: Nie wiem czy akurat te, ale kiedyś na imprezie firmowej były pączki z Lidla i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Jasne, że wolę pączki mojej babci ale takich nie dostaniesz w żadnym sklepie.
  • Odpowiedz
@Inozythol: gadanie że bilans król i nie liczy się co zjesz to takie p-lenie że szkoda gadać. Nabij sobie 2500kcal, czy ile tam zakładasz sobie dziennie, z rana michałkami i żyj tak cały dzień. Albo w ogóle produkty bez błonnika itd - co z tego że utrzymasz bilans jak organizm nie będzie dostawał tego czego potrzebuje. Bez odbioru
  • Odpowiedz
@meister_chlepka: Nic dziwnego, że boisz się składu pączków skoro nie umiesz czytać. Nigdzie o tym nie pisałem co mi próbujesz wsadzić w gębę. . dlatego przeczytaj jeszcze raz, a jak znów nie załapiesz to nie mamy o czym gadać bo i tak wszystko co napiszę to nie dotrze. Chyba, że lubisz polemizować sam ze sobą
  • Odpowiedz