Gdybym był przywódcą pewnego kraju na R i od 3 lat walił głową w mur w obronę pewnego kraju na U - wygrałbym wojnę nie tracąc przy tym pół miliona swoich ludzi.
Zawarłbym zawieszenie broni i gorącą fazę konfliktu zamroził.
Poczekałbym, aż przywódca kraju na U zniesie stan wojenny i ograniczenia w przekraczaniu granicy dla mężczyzn w swoim kraju. A musiałby to zrobić, przecież wojna się skończyła, wszyscy mają jej dość i chcą wrócić do normalności.
Ale przecież te setki tysięcy sprytnych mężczyzn, którzy do tej pory unikali mobilizacji albo ze względu na łapówki, albo wiek, ale wchodzą w okres poboru - nie są tacy głupi. Już się przekonali, że byli więźniami w swoim kraju i tylko cudem uniknęli śmierci lub kalectwa, jak setki tysięcy ich mniej fortunnych pobratymców. Oni ruszyliby gdziekolwiek, byle dalej od władz i kraju na U.
I wtedy zaatakowałbym znowu. Kraj na U mógłby sobie powoływać weteranów, problem w tym, że już nie byłoby ich kim uzupełnić i nawet obniżenie wieku poboru do 18 lat nic by w tej kwestii nie zmieniło, a jak głoszą piewcy imigracji, z rzekomo nam bliskiego kulturowo wschodu, to i weterani z kraju na U już dawno tyraliby w fabrykach państwa na P.
*wszelkie podobieństwa do wojny rosyjsko-ukrainskiej są przypadkowe.
@jackpie: Zapominasz, że nie jest to proste, przestawić państwo z trybu wojennego na pokojowy. Rosja też ponosi ogromne koszty tego konfliktu, a rozchwianie nastrojów społecznych tym wchodzeniem i wychodzeniem z wojny może skończyć się buntem społecznym. Gdzieś w jakimś wywiadzie, Bartosiak powiedział IMO bardzo mądre zdanie - Rosja nigdy nie jest tak słaba jak nam się wydaje, ani tak mocna jak nam się wydaje. Społeczeństwo Rosji jest bardziej odporne na
Poczekałbym, aż przywódca kraju na U zniesie stan wojenny i ograniczenia w przekraczaniu granicy dla mężczyzn w swoim kraju. A musiałby to zrobić, przecież wojna się skończyła, wszyscy mają jej dość i chcą wrócić do normalności.
@jackpie: nikt ich nie wypuści po wojnie, bo rządzący będą przekonani, że to tylko przerwa przed ponowną wojną
Zawarłbym zawieszenie broni i gorącą fazę konfliktu zamroził.
Poczekałbym, aż przywódca kraju na U zniesie stan wojenny i ograniczenia w przekraczaniu granicy dla mężczyzn w swoim kraju. A musiałby to zrobić, przecież wojna się skończyła, wszyscy mają jej dość i chcą wrócić do normalności.
Ale przecież te setki tysięcy sprytnych mężczyzn, którzy do tej pory unikali mobilizacji albo ze względu na łapówki, albo wiek, ale wchodzą w okres poboru - nie są tacy głupi. Już się przekonali, że byli więźniami w swoim kraju i tylko cudem uniknęli śmierci lub kalectwa, jak setki tysięcy ich mniej fortunnych pobratymców.
Oni ruszyliby gdziekolwiek, byle dalej od władz i kraju na U.
I wtedy zaatakowałbym znowu. Kraj na U mógłby sobie powoływać weteranów, problem w tym, że już nie byłoby ich kim uzupełnić i nawet obniżenie wieku poboru do 18 lat nic by w tej kwestii nie zmieniło, a jak głoszą piewcy imigracji, z rzekomo nam bliskiego kulturowo wschodu, to i weterani z kraju na U już dawno tyraliby w fabrykach państwa na P.
*wszelkie podobieństwa do wojny rosyjsko-ukrainskiej są przypadkowe.
#wojna #geopolityka #strategia #polska #rosja #pobor #kresy #obowiazkowecwiczeniawojskowe #mobilizacja #onuce #totalwar #ageofempires #sidmeierscivilization
źródło: 1000012717
PobierzBrzmi jak
@jackpie: nikt ich nie wypuści po wojnie, bo rządzący będą przekonani, że to tylko przerwa przed ponowną wojną