Wpis z mikrobloga

#wspinaczka
Jakby kogoś interesowało to tu oświadczenie ws. wypadku firmy, na terenie której się to zdarzyło. No smutno.
Poczytałem komentarze i jakiś biegły opowiadał, że ludzie potrafią się przypiąć nawet do woreczka na magnezję.
OŚWIADCZENIE
Wspinaczka jest wspaniałą aktywnością, uczy odpowiedzialności, pokory, dokonywania wyborów, pomogła znaleźć właściwy kierunek rzeszom ludzi,
niestety, wspinaczka jest nie tylko piękna, ale też niebezpieczna.
Dnia 10 grudnia 2024 roku, po południu, na naszej ścianie wspinaczkowej wydarzył się wypadek ze skutkiem śmiertelnym.
Najprawdopodobniej jego przyczyną, było niewłaściwe wpięcie się, osoby regularnie wspinającej się, do urządzenia autoasekuracyjnego.
Czynności procesowe z udziałem prokuratora zostały dokonane.
Sprawne i posiadające aktualny przegląd techniczny urządzenie zostało przekazane do ekspertyzy.
Oświadczamy, że nieustannie od wielu lat udoskonalmy procedury w taki sposób, aby naszym klientom zapewnić komfort i bezpieczeństwo korzystania ze wspinaczki na sztucznych ścianach.
Ta tragedia uderzyła w cały nasz zespół, jesteśmy zdruzgotani.
Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim zmarłej osoby.
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@w00nski:

Najprawdopodobniej jego przyczyną, było niewłaściwe wpięcie się, osoby regularnie wspinającej się, do urządzenia


Jak się regularnie wspinasz, to czegoś aż tak głupiego jak wpięcie się do woreczka nie zrobisz. Ale sam dwa razy wpialem się do innej liny niż mój partner, więc może nie powinienem się wypowiada ...
Najbardziej chyba ma znaczenie, że rutyna zabija. Zwłaszcza na auto, bo z tego co widuje to takie miejsce, gdzie wbijasz, sluchaweczki, muzyczka
  • Odpowiedz
  • 0
Jak się regularnie wspinasz, to czegoś aż tak głupiego jak wpięcie się do woreczka nie zrobisz.


@Zielony_Minion: Niby tak, ale jestem w stanie uwierzyć, że ktoś wpadł na trening zmęczony, stracił koncentrację, pomylił się po prostu i potem już konsekwencje mogą być ciężkie.
  • Odpowiedz
@Zielony_Minion: właśnie im więcej się wspinasz tym masz większe szanse że zrobisz coś glupiego. Dlaczego? A no dlatego że nie myslisz co robisz tylko robisz to z automatu. To mniej więcej tak jakbyś zmieniła po 15 latach organizacje na skrzyżowaniu a ludzie jeździli na pamięć. Mówię ci to jako wspinasz z 12 letnim doświadczeniem i sam miałem taką sytuację gdzie prawie się zabiłem przez rutynę. Wystarczy że raz się zamyslisz.
  • Odpowiedz
@w00nski: jak zrobilem drogę to się chciałem przewiązać przez stanowisko. No i myśląc o dupie Marynie nie zrobiłem sobie autoasekuracji z expressa tylko klęknąłem przed stanowiskiem w połogim terenie zacierając buty na jakiś występach skalnych i po prostu rozwiązałem jak nigdy nic ósemkę. Jak już rozwiązałem linę i wyciągnąłem ją z łącznika uprzęży to momentalnie zdałem sobie sprawę że czegoś tu brakuje i po prostu momentalnie chwyciłem łańcucha. To było
  • Odpowiedz
@fajq: wiem, że osobiste preferencje i przecież nie umarłeś. Ale asekuracja ekspresem jest trochę słaba. Nie zamkniesz, nieskontrolujesz długości, co jak stanowisko jest odrobinę wyżej niż półka i musisz zawisną , żeby się wpiąć ekspresem?

Ja mialem PASa zawsze w uprzęży. Łatwo wydłużyc/skrócić i (choć nigdy o tym nie myślałem) masz wizualnie że coś jest nie tak, jak rozwiązuje aż ósemkę i nadal widzisz PASa na pasie.
  • Odpowiedz