Aktywne Wpisy

znikam5 +260
Czyżby mamy psiecków i inne kobiety sukcesu miały problem do innej baby, że dużo dzieci urodziła? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#logikarozowychpaskow #p0lka #heheszki
#logikarozowychpaskow #p0lka #heheszki
źródło: Screenshot_20250202_184124_Instagram
Pobierz
DwaKolory +167
Pomijając już słuszność nakładanych ceł, to najciekawsze jest to, że w Stanach potrafią w kilka dni przeprowadzić rewolucję podatkową, która obowiązuje niemal natychmiast, a w Polsce władza nie potrafi nawet znieść zakazu niedziel handlowych czy też chociażby ograniczyć podatku Belki.
Ta dysproporcja w zdolności szybkiego podejmowania decyzji jest bardzo zaskakująca. U nas to trzeba na spokojnie, trzeba podebatować, a jak się już wszyscy dookoła nagadali to odkłada się projekt do szuflady i
Ta dysproporcja w zdolności szybkiego podejmowania decyzji jest bardzo zaskakująca. U nas to trzeba na spokojnie, trzeba podebatować, a jak się już wszyscy dookoła nagadali to odkłada się projekt do szuflady i





6 rok razem, brak oświadczyn i moje zdziwienie. Jestem ciekawa, jak na to spojrzą inni.
Jesteśmy razem 5 lat, oczywiście mieszkamy razem. Przez pierwsze 3-4 rozmawialiśmy o zaręczynach i wiedziałam, że to się pewnego dnia stanie, ale nie miałam parcia. Czułam, ze to musi przyjść samo, nie ma co pośpieszać. Potem przestał podejmować temat. Ja mam poglądy w tych kwestiach tradycyjne. Nie chcę tłumaczyć bez sensu, po prostu takim typem kobiety jestem. Ślub, dzieci. Bez tego czuję się niespełniona. Po tych 5 latach mam juz dość i zapytałam w końcu, co z tymi planami. Usłyszałam "nie wiem". Dopytałam. Dostałam mglistą odpowiedź w stylu "no kiedyś... teraz nie, teraz to nie wiem... to ważna decyzja...". Ok... Może ja jestem zbyt kategoryczna, ale dla mnie to prosty temat. Jesli ktoś po 5 latach nadal się waha i chce trzymać mnie w takim zawieszeniu, to dla mnie jest niepoważne. Albo idziemy w to, albo po prostu nie idziemy. Nie boli mnie tak bardzo brak pierścionka, jak to "nie wiem". Ja mam za rok 30. Mamy bardzo dobra sytuacje życiowa, finansową. Kocham go, ale czuję się teraz jak laska na przeczekanie, żeby mógł zrobić szybka podmiankę, jak pozna te właściwą. Może to głupie dla kogoś, ale mnie przeraża myśl, ze budzę się samotna w wieku 38 lat, zegar tyka do 40 i ani rodziny, ani nic. Znam takie kobiety i są potwornie nieszczęśliwe (nie mowie o singielkach z wyboru, bo takie tez znam i im jest ok, mowie o takich jak ja).
#rozowepaski #zwiazki
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Jailer
Widocznie jest mu wygodnie w obecnym stanie i nie chce tego zmieniać. Jeśli kiedyś chciał, a teraz nie, to przypominam, że za związek odpowiedzialne są dwie osoby, a nie tylko mężczyzna.
@liczy_no_ze_niby_nie: o to to, rozwalić 60koła w jeden wieczór? Nie ma problemu. Ale jak będziesz chciał dołożyć 30k do najwyższej wersji samochodu, który będzie w rodzinie przez najbliższe dwie dekady, to foch stulecia xD
A nie każda baba marzy o rozpieprzaniu oszczędności w 1 wieczór. Mojemu chłopu też tłumaczyłam, że nie jest to szczytem moich ambicji (oboje mamy liczne rodziny), bo chciał ślubu, główna obawa to był koszt wesela. Więc za tę kasę kupiliśmy 2 dni po ślubie działkę pod dom. Prosto z USC z aktem ślubu do notariusza podpisywać kwity od wspólnej nieruchomości.
Abstrakcja.
Dlatego przy okazji warto rozmawiać nie
taa tym bardziej, ze jako zwykly chlop masz tak naprawde zerowy wplyw na swoja babe bo co bys nie powiedzial to bedziesz patriarchalna opresyjna swinia. Dla nich wieksze znaczenie ma co mowia kolezanki oraz influencerka lub chad z instagrama
〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
@mirko_anonim: tak tradycyjne, że dosłownie robisz wszystko dla typa co by robiła jego żona - jedocześnie żoną nie będąc xd
co konkretnie dostanie ten typ w zamian za ringa i oświadczyny / wesele czego by nie miał już teraz?
zwyczajnie ten deal się opłaca Tobie, bo będziesz psychicznie bezpieczniejsza (zwłaszcza, że się
Mój związek w skrócie:
- od początku on wiedział, że chcę ślubu i to nie dla koleżanek (praktycznie nie istnieję w social mediach, ostatnia moja aktywność była 7 lat temu), ale dlatego, że moim zdaniem jest to poważna deklaracja
Dbam o siebie dużo bardziej niż on, dbam też mocno o związek: organizuję wakacje, wyjazdy, wyjścia.
W restauracjach itp. płacimy raz on, raz ja.
Dlatego coraz bardziej zaczynam się zastanawiać, co dalej, skoro 0 inicjatywy z jego strony, żeby pójść dalej w związku