Wpis z mikrobloga

Obecnie czytam książkę "Snajper na froncie wschodnim", która opowiada historię niemieckiego snajpera z czasów II WŚ. Miał 257 potwierdzonych zabitych. Poniżej wkleiłem zdjęcie fragmentu książki, w którym autor opisuje, jakich zbrodni dopuszczali się Sowieci. W skrócie: wojska niemieckie są w odwrocie, znajdują się już na terenach Rumunii. Autor wypuścił się na zwiad do jednej ze wsi i obserwował z bliska taką sytuację:

#coolstory #historia #rosja #niemcy #wojna #ksiazki
Pobierz koniarek - Obecnie czytam książkę "Snajper na froncie wschodnim", która opowiada hist...
źródło: comment_sLoojLjH65FnkwJVX6awNdaE59EPppUM.jpg
  • 19
@Hiera: Nie mam zamiaru wybielać żadnej ze stron konfliktu. Fakty są takie, że obie strony były brutalne i bezwzględne.

@mnbvcxz: czytałem tę książkę. Bardzo dobra, chociaż wydaje mi się, że autor pominął wiele zbrodni, jakich był świadkiem i trochę gloryfikuje Armię Czerwoną.
@koniarek: Dobra i mocna książka. W pamięć wrył mi się jeszcze fragment o tym, jak oddział Rosjan miał pilnować jakiegoś posterunku/jaskini aż do czasu odwołania rozkazu. A ponieważ "góra" o tym rozkazie zapomniała lub przestało ich to obchodzić, to żołnierze (zastraszeni przez oficera politycznego) siedzieli tam i zjadali kolejno najmłodszych stopniem, do czasu aż Niemcy ich wykończyli.
@Hiera: Niemcy byli wyrafinowanymi mordercami, a nie barbarzyńskimi podludzi jak krasnoarmiejcy. Dużej różnicy praktycznie to nie robi, ale osobiście wolałbym zginąć w komorze gazowej, czy też od kuli plutonu egzekucyjnego, niż być ofiarą zabaw zwierząt jakimi byli żołnierze Acz. Pozostaje żałować, że hitlerowcom przed ich upadkiem nie udało się zniszczyć wirusa bolszewizmu. Tak, jednego tyrana zastąpi drugi, wcale nie lepszy.