Wpis z mikrobloga

Jakiś #programowanie #programista15k przebranżowił się na #sysadmin lub #devops i się wypowie czy lepiej się mu pracuje?
Dwóch moich znajomych się tak przeniosło.
Jeden z takiego mid/senior na devopsa ale dużo pracował z chmurami i podobnymi rozwiązaniami i w tej samej firmie zmienił stanowisko
Drugi z java dev (wczesny mid) na junior admina (systemy i sieci + chyba chmura ale tutaj nie zrozumiałem)

No i obaj sobie chwalą, mniej spiny i wgl fajniej. Ten drugi zarobki aż tak dużo mu się nie pomniejszyły bo mało zarabiał wcześniej (ale ofc spadły) tylko, że musi być czasem dostępny na nockach( na których śpi bo jak coś potrzeba to i tak ma alarm a pracuje zdalnie xD) ale mówił, że najlepsza decyzja bo dziennie pracuje z 4h i sobie gra w csa

Ja sam nic nie planuje, po prostu ciekawi mnie jak to jest bo widze ze na wykopie się też przewija jak to w admince luz teraz. Słyszałem, że jak nic się nie zepsuło to nie pracujesz ale jak się zepsuje to lecisz maraton(a czasem i nadgodziny obowiązkowe) by jak najszybciej naprawić, ale czy to prawda dunno.

Mnie ciekawi perspektywa kogoś kto przeszedł z tego programowania i w sumie czemu to zrobił (wypalenie, nietrafiony wybór, zmiana powołania a może coś innego?)
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@DoubleWu: osobiście jako sysadmin robiłem na 3 zmiany, 7 dni w tygodniu. Jako devops jedna zmiana, od poniedziałku do piątku, mniej pożarów do gaszenia, lepszy pieniądz a i sysadmin daje fajne podstawy pod devopsowe rzeczy, także było warto zmienić. Imo pod względem stresu sysadmin jest dużo gorszy xD.
  • Odpowiedz
  • 1
@LubieSzaszylkiZLublina: Wiadomo, to samo stanowisko w dwóch firmach to dwa różne światy
@BreathDeath A to chyba najczęściej o uszy mi się obija.
@Shumitu: No sysadmin często gdzieś jest po drodze w tej ścieżce do devopsa. 3 zmiany to przerąbane. A jak obecnie, zadowolony jesteś z pracy czy wolałbyś co innego robić?
  • Odpowiedz
@DoubleWu: cóż, do poprzedniej roboty nigdy nie chciałbym wrócić, ale moje obecne korpo też ma swoje bolączki. W ogólnym rozrachunku na plus ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@DoubleWu:
Ja na odwrót niż @Shumitu.
Za admina w------e po 8h. Za devopki Calle, meetingi ogarnianie bajzlu. Migracje sracje diplojko komplajanse użeranie się z developerami, pmami, IT, security I budżetem.
Z on prema na chmurę z chmury do on prema.
Magiczni hindusi. Oni tych ludzi wyławiają z gangesu chyba i wysyłają do IT bo stwierdzili że nawet Ganges ma granice wytrzymałości.
Ale robota ciekawa. I polecam.
  • Odpowiedz
@biczek: a tak, stężenie magicznych hindusów po zmianie roboty urosło wykładniczo xD. Sporo też pewnie zależy od projektu, w moim nie ma devopsowych sprintów, retro, story pointów i innych zwinnych zapychaczy czasu, uproszczony waterfall i taski lecą. Jakbym miał uczestniczyć we wszystkich tych elementach tak jak nasi devi to może bym bardziej zatęsknił za sysadminką xD
  • Odpowiedz
@Shumitu: Miałem akcję gdzie dwa bite dni patrzyłem się jak ten ziomek z matrycą w configi i szukałem błędów. Myślałem że oszaleje.
Okazało się że błąd z rzutwaniem stringów. Do naprawy 3 minuty. Miesiąc później ziomo do mnie pisze że jakiś błąd mają na uat i że ostatnio to szybko fixnalem.
Inne srodowisko inny projekt a ja mam nurkować zaś w gównie xD
Wyłączyłem i włączyłem.
Pomogło xD
  • Odpowiedz