Sprawa jest chyba przesądzona, polskie elity są tak durne, że sami pchają łapy między drzwi. Tym jest starcie militarne polskich przeciwlotników z Rosjanami na ukraińskim niebie.
Kwestia jaka jest już rozważana to nie czy, tylko kiedy polska wejdzie do wojny? Poczekamy na NATO, czy zaczniemy się z ruskimi strzelać rakietami sami?
Zelenski wyznaczył nam nawet miejsce bitwy - ukraińskie magazyny gazu pod Stryjem.
W prostej linii - ponad 100 km od granicy. Nie jest tak jak mówią kijowscy podżegacze z wykopu, że nasi żołnierze będą bezpiecznie siedzieć za polską granicą i stamtąd strzelać do kindżałów.
Nie ma takich rakiet przeciwlotniczych, jedyna możliwość to wysłanie jednostek przeciwlotniczych na miejsce, i wystawienie ich na rosyjski strzał.
@SoplicaTadeusz: Skąd mam wiedzieć co zrobią? To jest właśnie niebezpieczne, dlatego na zachodzie chcą znaleźć głupiego, który zacznie burdę żeby się przekonać jak odpowiedzą.
Najmniej, to rozwalą nasze jednostki przeciwlotnicze i będą trupy przysyłane z ukrainy do Polski, a co więcej to nie wiem. Na pewno eskalowanie działań hybrydowych.
A ty jak sobie nie potrafisz wyobrazić odpowiedzi, tylko drwisz, to lepiej nie zaczynaj, chyba proste minimalizowanie ryzyka, co?
@SoplicaTadeusz widzę, że mocno ci propaganda ruska w onucach i na koniu siadła na mózg. Możesz mi więc powiedzieć, dlaczego Ukraińcy nie są w stanie przełamać frontu, skoro ruska armia to takie patalachy?
@Mentis_capta Rosja nie jest w stanie od prawie 3 lat zniszczyć OPL ukraińskiego, a co dopiero polskiego, które będzie skoncentrowane na stosunkowo małym obszarze. Właśnie o to w tym chodzi, że jeśli chcemy zaszkodzić rosji to teraz dopóki jest skrajnie słaba i nie ma możliwości odpowiedzieć
@SoplicaTadeusz "a co dopiero polskiego" hahaha. Polska nie jest w stanie w ciągu najblizszych 3 miesięcy osiągnąć 20% sprawności bojowej Ukrainy obecnie. Nie jesteśmy w stanie zmontować 2 dywizji.
@SoplicaTadeusz nie wiem czy nie są w stanie, czy są. Nie jestem kazapskim generałem, ale aktualnie według logiki to oni nic nie muszą przełamywać, bo czas gra na korzyść Rosji, więc najrozsądniej jest trzymać front, używać artylerii i czekać aż ukraina się podda, bo bez jakiegoś ogromnego wsparcia, będzie musiała się poddać tak czy inaczej. A kapitulacja Ukrainy to jej koniec. Więc po co Rosjanie mają ten front przełamywać?
@Mentis_capta ja ci powiem co zrobią. Otóż najwyżej zesrają się na miękko. Europa przekroczyła już tyle nieprzekraczalnych czerwonych linii postawionych przez orków, że powinniśmy być atomową pustynią. Nie zrobili nic do tej pory i nie zrobią nic choćby NATO zamknęło przestrzeń powietrzną nad Ukrainą i strącało ruskie gruchoty
Tym jest starcie militarne polskich przeciwlotników z Rosjanami na ukraińskim niebie.
https://pl.belsat.eu/83257488/rzecznik-msz-minister-sikorski-ma-nadzieje-ze-polska-dostanie-zgode-na-zestrzeliwanie-rosyjskich-rakiet-nad-ukraina
Kwestia jaka jest już rozważana to nie czy, tylko kiedy polska wejdzie do wojny?
Poczekamy na NATO, czy zaczniemy się z ruskimi strzelać rakietami sami?
Zelenski wyznaczył nam nawet miejsce bitwy - ukraińskie magazyny gazu pod Stryjem.
https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art41384151-zelenski-krytykuje-polske-w-sprawie-przekazania-mysliwcow-znalezli-inny-powod
W prostej linii - ponad 100 km od granicy. Nie jest tak jak mówią kijowscy podżegacze z wykopu, że nasi żołnierze będą bezpiecznie siedzieć za polską granicą i stamtąd strzelać do kindżałów.
Nie ma takich rakiet przeciwlotniczych, jedyna możliwość to wysłanie jednostek przeciwlotniczych na miejsce, i wystawienie ich na rosyjski strzał.
#ukraina #wojna #polityka #geopolityka
Skąd mam wiedzieć co zrobią? To jest właśnie niebezpieczne, dlatego na zachodzie chcą znaleźć głupiego, który zacznie burdę żeby się przekonać jak odpowiedzą.
Najmniej, to rozwalą nasze jednostki przeciwlotnicze i będą trupy przysyłane z ukrainy do Polski, a co więcej to nie wiem. Na pewno eskalowanie działań hybrydowych.
A ty jak sobie nie potrafisz wyobrazić odpowiedzi, tylko drwisz, to lepiej nie zaczynaj, chyba proste minimalizowanie ryzyka, co?