Kiedyś na studiach poszedłem z kolegą do kiosku kupić fajki. Płacę banknotem 50zł a pani nie dość że dała nam fajki, wydała resztę to jeszcze zostawiła to 50zł. Kilkukrotnie próbowałem jej powiedzieć o tym co zrobiła chcąc jej oddać pieniądze (zauważyłem co się stało dosłownie kilka sekund po odejściu od okienka). Pani była jednak przekonana że chcę ją oszukać kłamiąc że wydała mi ZA MAŁO pieniędzy i nawet nie dała mi dojść
@Bobsonp: Jak więcej? jakby wzięła to 50 zł to byłaby normalna transakcja, wzięła 50, dała resztę i fajki. Jak nie wzięła 50 to jest stratna 50 a nie więcej.
Powiem więcej: Kiedyś widziałem jak samochód ciągnie na haku torebkę. Byłem pieszo więc mogłem jedynie krzyknąć. Mimo to samochód odjechał. Biegłem i dogoniłem go na skrzyżowaniu na czerwonym jak stał. Nie usłyszałem nawet dziękuję a jedynie zdziwiona mina, "aha", wyjście z samochodu i zobaczenie tego cuda, zabranie torebki do samochodu i odjechanie bez słowa. Było to w Krakowie na Ruczaju.
jakby wzięła to 50 zł to byłaby normalna transakcja, wzięła 50, dała resztę i fajki. Jak nie wzięła 50 to jest stratna 50 a nie więcej.
@ewolucja_myszowatych: Jest mi niezmiernie miło dostarczyć nowy kontent. ( ͡° ͜ʖ ͡°)