@czerwona-zielonka: Polski system edukacji niestety nie uczy niczego przydatnego ale nadal warto robić przynajmniej studia, zawsze papierek pomoże znaleźć mniej wykańczająca pracę, i mówię to jako osoba która nie ma nawet matury i ogromnie tego żałuję.
@czerwona-zielonka: wbrew pozorom podstawowym zadaniem edukacji jest nauczenie dzieci funkcjonowania społecznego poza domem a nie nauczenie ich rodzaju podziału komorek
A że masa nauczycieli to uprzywilejowane obszczymury które pracują najmniej w europie i mają ego wyebane w kosmos to inna sprawa. Kartę nauczyciela już dawno należało zreformować, przywileje nauczycielskie, przede wszystkim ich niezatapialność to gorsza patola niż gornicy
wbrew pozorom podstawowym zadaniem edukacji jest nauczenie dzieci funkcjonowania społecznego poza domem a nie nauczenie ich rodzaju podziału komorek
@thorgoth: Czyli twórzmy etaty na których zatrudniamy specjalistów od budowy pantofelka po to by te osoby.. miały "etaty" A następnie krzyczały jak są pokrzywzone przez system
@czerwona-zielonka: twórzmy etaty ludziom którzy naucza dzieci funkcjonować w okreslonych ramach, podobnie jak na całym świecie. A z krzykaczami zacząłbym od rozmowy ile jest warta ich praca.
@czerwona-zielonka: Mi to się zawsze wydawało że system edukacji wyglada jak wygląda żeby przyzwyczaić ludzi do systemu 8h 5dni a to że w tym czasie można ich czegoś nauczyć to dobry dodatek.
@thorgoth związek jest odwrotny: od dekad nauczyciele to jedna z najgorzej opłacanych grup pracowników "publicznych" (porównywalnie źle mają wychowawcy w tych wszystkich ośrodkach opiekuńczo-wychowawczych, personel MOPS-u, gorzej to już stoi tylko sanepid), dodatkowo pozbawiona perspektywy awansu, wiec trudno oczekiwać by szedł tam ktoś inny niż nieudacznicy, obiboki czy dziewczyny chcące mieć stabilny etat pod ciążę.
Tu trzeba by zacząć właśnie od podwyższania zarobków celem ściągnięcia do zawodu jednostek produktywnych. Jak to
@Filipterka25: Jeśli zaparkujesz auto w niedozwolonym miejscu na zakazie i dostaniesz mandat to gdy go nie opłacisz państwo w chwilę potrafi : -Oddać sprawę do komornika -Namierzyc gdzie pracujesz -Jaki masz majątek -Jakie masz dochody -Ile można ci upierdzielić z
@Dinek30: Nowożytny system edukacji został powołany do życia, żeby stworzyć ujednoliconego i zunifikowanego idealnego pracownika najemnego do fabryk. Każdy musiał umieć czytać, liczyć i mieć pewną wiedzę na temat otaczającego go świata. Zakładano, że taki pracownik po prostu będzie wydajny. No i biznes będzie miał bazę pracowniczą po której wiadomo czego się spodziewać, wiadomo co potrafią. Wszyscy potrafią to samo, więc jak ktoś się zwolni lub umrze, to będzie ktoś
@Andrzej_Buzdygan: Natomiast świat poszedł do przodu a my dalej tworzymy nieprzydatne etaty zasłaniając się kształceniem społeczeństwa. Jeśli po kierunku x 95% uczniów tego kierunku nie ma pracy w nim to może warto byłoby się zastanowić czy to jeszcze ma jakikolwiek sens
Chcesz mi zatem powiedzieć że państwo nie ma możliwości albo będzie dla niego to trudne zweryfikowanie ilu uczniów po danym Technikum/Zawodówce pracuje w zawodzie?
@czerwona-zielonka: Tak, gdyż większośc stanowisk umysłowych trudno przypisać do konkretnego zawodu. W mojej komórce każdy w róznym stopniu zajmuje się prawem, ekonomią, analizą finansową więc powodzenia z ustaleniem czy to stanowiska prawnicze, ekonomiczne, finansowe czy dowolne inne i czy jakiś Błażej po stosunkach m-dowych robiący na
@Filipterka25: O czym ty mówisz? xD ja mówię o zawodach typowo po szkołach Technicznych/ Zawodowych gdzie wykładamy hajs w naukę tych uczniów a ty wyskakujesz mi z prawem/ekonomią i analizą finansową xD. No faktycznie te zawody można podpiąć pod ludzi pracujących po szkole sredniej
Oesu, to se podstaw jakiegoś technika administracji robiącego na recepcji czy w cc - robi w zawodzie, nie robi w zawodzie? A jak poszedł na studia i robi to, co opisałem?
@czerwona-zielonka: No to prawda. Ogółem problemem nie jest system sam w sobie tylko jego specyfika. U nas totalnie położono lachę na kształceniu zawodowym i kształci się w ogólniakach do studiów, po których potem nie ma pracy albo same kierunki są po prostu kiepskie i oderwane od rzeczywistości. O wiele lepiej jest to rozwiązane np. w Niemczech, gdzie jest mocny system edukacji zawodowej, i zawodówki to nie pato-szkoły dla debili, tylko
@Filipterka25: "Technik administracji zajmuje się pracami związanymi z gromadzeniem oraz obiegiem dokumentacji i informacji zgodnie z instrukcją kancelaryjną w urzędach administracji publicznej i w przedsiębiorstwach, w tym informacji o charakterze ekonomicznym i statystycznym. Sporządza sprawozdania i protokoły posiedzeń i zebrań" - No faktycznie nie da się zweyfikować czy ta osoba zajmuje się tym czego się wyuczyła xD bo w takim CCC osoba robiąca w biurze i osoba robiąca na kasie
w takim CCC osoba robiąca w biurze i osoba robiąca na kasie ma ten sam etat
@czerwona-zielonka: Czy w CCC to nie wiem, ale w takiej Żabce personel robi zazwyczaj wszystko - od papierologii, rozliczeń, zatowarowienia po stanie na kasie.
No faktycznie nie da się zweyfikować czy ta osoba zajmuje się tym czego się wyuczyła xD
@czerwona-zielonka: Ale wiesz, że państwo nie gromadzi informacji jaki jest zakres obowiązku
@Filipterka25: W Żabce pracownik pracuje jako pracownik obsługi klienta.
Dalej z tym zakresem obowiązków to jest absurd i to na prostą logikę da się obalić. W przypadku w którym pracodawca wymaga od ciebie zajęcia się czymś co nie powinno należeć do twoich obowiązków możesz to oddać do sądu pracy i oni są w stanie zweryfikować jakie obowiązki masz. A przypominam że to państwowa instytucja.
W przypadku w którym pracodawca wymaga od ciebie zajęcia się czymś co nie powinno należeć do twoich obowiązków możesz to oddać do sądu pracy i oni są w stanie zweryfikować jakie obowiązki masz.
@czerwona-zielonka: Ponownie, bo nie zrozumiałeś: nikt (GUS, ZUS, NFZ, skarbówka) nie gromadzi wykazu obowiązków pracowniczych. Najwyżej branżę i niezbyt dokładne skaterygozwanie stanowiska.
W przypadku w którym pracodawca wymaga od ciebie zajęcia się czymś co nie powinno należeć do
A że masa nauczycieli to uprzywilejowane obszczymury które pracują najmniej w europie i mają ego wyebane w kosmos to inna sprawa. Kartę nauczyciela już dawno należało zreformować, przywileje nauczycielskie, przede wszystkim ich niezatapialność to gorsza patola niż gornicy
@Dinek30: Do momentu studiów w przypadku mojej edukacji było
-6 lat podstawówki
-3 lata gimnazjum
-4
@thorgoth: Czyli twórzmy etaty na których zatrudniamy specjalistów od budowy pantofelka po to by te osoby.. miały "etaty" A następnie krzyczały jak są pokrzywzone przez system
A z krzykaczami zacząłbym od rozmowy ile jest warta ich praca.
@czerwona-zielonka:
Typie, dosłownie sami zrezygnowaliście z jedynego perku robienia szkoły średniej zamiast zawodówki, i macie pretensje do
Tu trzeba by zacząć właśnie od podwyższania zarobków celem ściągnięcia do zawodu jednostek produktywnych. Jak to
-Oddać sprawę do komornika
-Namierzyc gdzie pracujesz
-Jaki masz majątek
-Jakie masz dochody
-Ile można ci upierdzielić z
@czerwona-zielonka: Tak, gdyż większośc stanowisk umysłowych trudno przypisać do konkretnego zawodu. W mojej komórce każdy w róznym stopniu zajmuje się prawem, ekonomią, analizą finansową więc powodzenia z ustaleniem czy to stanowiska prawnicze, ekonomiczne, finansowe czy dowolne inne i czy jakiś Błażej po stosunkach m-dowych robiący na
@czerwona-zielonka:
Oesu, to se podstaw jakiegoś technika administracji robiącego na recepcji czy w cc - robi w zawodzie, nie robi w zawodzie? A jak poszedł na studia i robi to, co opisałem?
Pomysł jest zwyczajnie głupi i niesprowadzalny.
@czerwona-zielonka: Czy w CCC to nie wiem, ale w takiej Żabce personel robi zazwyczaj wszystko - od papierologii, rozliczeń, zatowarowienia po stanie na kasie.
@czerwona-zielonka: Ale wiesz, że państwo nie gromadzi informacji jaki jest zakres obowiązku
Dalej z tym zakresem obowiązków to jest absurd i to na prostą logikę da się obalić. W przypadku w którym pracodawca wymaga od ciebie zajęcia się czymś co nie powinno należeć do twoich obowiązków możesz to oddać do sądu pracy i oni są w stanie zweryfikować jakie obowiązki masz. A przypominam że to państwowa instytucja.
Ba idąc dalej wystarczy że podzieje
@czerwona-zielonka: Ponownie, bo nie zrozumiałeś: nikt (GUS, ZUS, NFZ, skarbówka) nie gromadzi wykazu obowiązków pracowniczych. Najwyżej branżę i niezbyt dokładne skaterygozwanie stanowiska.