Wpis z mikrobloga

#swiadomesny #oobe #medytacja

Dobra. Jakiś rok temu dowiedziałem się, że mam coś, jakby afantazję. Ni to hypofantazja, ni to afantazja. Ogólnie, nie umiem sobie niczego wyobrazić, chociaż, tworzę w głowie jakieś niby obrazy, ale są one umowne. Nigdy nie byłem w stanie wykonywać ćwiczeń medytacyjnych opartych na wizualizacji. A gdy sobie coś wyobrażam to jest to bardziej jak informacja o obrazie, bo, gdyby ktoś zapytał mnie o np. kolory to musiałbym w zasadzie dopiero zadecydować, choć wcale nie tworzę wyobrażeń czarno-białych. Po prostu coś jest zielone, bo zielone jest zawsze (np. trawa) i taka informacja jest przypisana, ale wcale nie widzę zielonej trawy. Krzesło zwykle nie ma żadnej informacji o kolorze. W pewnym sensie wizualizuję na zasadzie informacji wektorowych z przypisaniem pewnych, dodatkowych właściwości, jak kolor, zachowanie, itd.

Bardzo mnie zdziwiło, gdy dowiedziałem się, że na prawdę ludzie, jak zamkną oczy, widzą obrazy tak wyraźne, jak by były zdjęciami. Dla mnie to wręcz niesamowite.

Wczoraj z kolei, dowiedziałem się, że nie mam wewnętrznego dialogu. Znów, dowiedziałem się, że ludzie rozmawiają ze sobą w głowie i słyszą swój głos. Czasem, u niektórych osób, ten głos sam może zdecydować kiedy coś powie, co skojarzyło mi się najpierw ze schizofrenią. Okazuje się, że to forma wewnętrznego dialogu. W moje głowie jest cisza. Rozmawiam ze sobą, ale zawsze sam decyduję co powiem i nigdy siebie nie słyszę, a te słowa, znów, są pewną informacją, jakby sposobem oddychania, a nie głosem. Ba. Zawsze, gdy mówię w głowie, poruszam językiem i mogę mówić tylko na wydechu. Nie mam pojęcia, czy to jest wewnętrzny dialog, czy nie.

Tak, czy siak, okazało się, że narrator opowiadający w filmowych scenach o tym co myśli bohater, nie jest jedynie techniką filmową, a tak na prawdę wygląda wewnętrzny dialog u ogromnej ilości osób. Dodatkowo, ponoć osoby bez wewnętrznego dialogu potrafią bardzo szybko czytać, co ja też potrafię. Umiem wchłaniać napisany tekst bez czytania go w głowie. Mam takie wrażenie, że podobnie, jak w przypadku afantazji, znalazłem obejście dla braku wewnętrznego dialogu. Nie wiem.

Ogólnie ludzie przy braku wspomnianych umiejętności korzystają z innych. Są tacy, którzy wewnętrzny dialog zastępują uczuciami, obrazami, czy czymś co przypomina słyszenie liczb, czy widzenie muzyki. Kosmos.

Ja mam za to hiperrealistyczne hipnogogi i zdarzają mi się hiperrealistyczne sny. Ogólnie to sny mam normalne.

Zaciekawiłem Was? A może ktoś z Was właśnie zbiera szczękę z podłogi? Jak jest u Was?
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@psiversum: p------e
ja widzę we łbie wszystko dokładnie, myślę se jabłko i jest w 100%. wszystko namacalne - kolor, faktura, kształt trzymany w łapie, niemalże czuję jak skórka zostaje między zębami po ugryzieniu.

a jak np. sobie tak wydialoguję we łbie np. soczyste "kurrrrwwa", to mam wrażenie że wręcz czuję zbierające się język/podniebienie żeby zrobić to rolujące "rrr". Tak jakby samo takie "myślenie" dialogu trochę "łaskotało" ośrodek mowy
  • Odpowiedz
@psiversum: afantazja - ładna nazwa, na coś co też mam XD tyle, że nigdy tego nie próbowałem nazywać ¯\(ツ)/¯

Dialog wewnętrzny mam normalnie. Jeśli chodzi o sny to z ciekawostek jak już to mam często czarnobiałe sny, z tym, że to nie jest tak naprawdę czerń i biel, tylko coś co ja nazywam czarnym światłem - trochę przypomina to animacje piotra dumały, albo to miejsce gdzie się Jedenastka z serialu
  • Odpowiedz
Jak jest u Was?


@psiversum: Dialogi w głowie standardowo mam, chociaż nie są mi one jakoś bardzo potrzebne, ot głos w głowie. Oprócz dialogów mogę mieć też w każdej chwili w pełnej krasie mówiącą osobę, z jej tembrem głosu, mimiką i zachowaniem.

osoby bez wewnętrznego dialogu potrafią bardzo szybko czytać, co ja też
  • Odpowiedz
@psiversum: Czasami coś słyszę w myślach, szczególnie piosenki, co do kolorów to ciekawe właśnie czy kolor jest zielony bo jest zielony czy możemy powiedzieć że coś jest obiektywnie zielone?
Jeśli chodzi o sny i hipnagogi bierzesz leki jakieś? One mogą takie rzeczy powodować
  • Odpowiedz
@psiversum: To co opisujesz to jest hyperfantazja, większość osób pewnie jest gdzieś pośrodku czyli wewnętrzny głos/obraz jest pozbawiony informacji sensorycznej.
  • Odpowiedz
  • 0
Jeśli chodzi o sny i hipnagogi bierzesz leki jakieś? One mogą takie rzeczy powodować


@billuscher: W zasadzie nie. Jedyne co zażywam to fentanyl, ale sny hiperrealistyczne miewałem wcześniej.

Takie sny to np. widzenie bardzo dokładnie tego, czego się normalnie nie widzi, jak np. źdźbeł trawy na bardzo oddalonej polanie; czy niesamowite, głębokie kolory.

No ale, takie sny miewam i nie są one standardem. Za to, jak już je mam to
  • Odpowiedz