Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Nie wiem co się ze mną dzieje. Od ponad roku mam taki problem ze wieczorem dopada mnie głód. Mimo że cały dzień jem ile trzeba to tak po 20:00 mój żołądek jakby zapomina o tym co zjadłem od rana. I zaczynam ładować w siebie jedzenie, ale to jedzenie po g. 20 jakby "przepływa" przeze mnie i dalej jeden głodny, a ja jak nie jestem najedzony to nie zasnę, a więc też mam problemy ze snem. Czasami udaje mi się rozwiązać problem w taki sposób że 10 minut przed pójściem spać zjem bardzo dużo i zasnę zanim żołądek zdąży się zorientować ocb, ale to chyba nie jest najzdrowsze rozwiązanie.

Jakieś porady?

#silownia #mirkokoksy #milrokoksy


· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Jailer
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: tak całkiem serio to nie jedz śniadań. Pierwszy posiłek o 12-14, a potem na noc się napchaj ile tam chcesz. Rano łatwo jest wytrzymać bez jedzenia bo człowiek ma dużo zajęć, a głód doskwiera najbardziej właśnie wieczorem jak się siedzi na dupie. Do tego będąc głodnym ciężko jest usnąć. We Włoszech tak jedzą, śniadanie praktycznie nie istnieje, ale za to wieczorem istna uczta.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): Właśnie w tym momencie mam taki stan jaki opisałem w poście. Powinienem pójść spać o 22, muszę jeść.

@Fredi_Kamionka_Gmina_Burzenin tak się składa że jestem na deficycie. Mam wrażenie że na tym deficycie to jest taka loteria - trzeba trafić idealnie z posiłkami i porami jedzenia, aby pod wieczór nie być głodnym.

@Sir_Lucifer ja mam właśnie na odwrót. Jak do południa nie zjem odpowiedniej ilości jedzenia to mój żołądek się blokuje i potem nie ważne ile bym zjadł to i tak będę głodny. Inaczej mówiąc, do poludnia jedzenie wchodzi mi najlepiej (i chyba tak działa organizm ludzki ze metabolizm zwalnia w drugiej
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: metabolizm nie zwalnia w ciągu dnia. Ba, nawet specjalnie nie zwalnia sam z siebie z wiekiem, a jako konsekwencja zmiany trybu życia.
Tutaj potrzebna jest pomoc psychodietetyka, bo takie problemy nie są spowodowane samym tylko deficytem.
  • Odpowiedz
tak się składa że jestem na deficycie. Mam wrażenie że na tym deficycie to jest taka loteria - trzeba trafić idealnie z posiłkami i porami jedzenia, aby pod wieczór nie być głodnym.


@mirko_anonim: może zmniejsz deficyt. Lepszy mniejszy deficyt niż większy którego się nie trzymasz. To jest zupełnie normalne że kiedy organizm czuje niedobor, sprawia że nie myślisz o niczym innym niż o jedzeniu i w końcu zjadasz pół lodówki.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: jak długo jesteś na deficycie? Jak byłam pół roku ponad skończyło się to podobnie.
Później dowiedziałam się, że po 3 miesiącach powinna być przerwa od deficytu na jakiś czas aby takiego rozregulowania uniknąć. Byłam u 3 różnych dietetyków i dopiero psychodietetyk mi powiedział, że nie mam problemu w głowie a organizm pięknie mówił mi, że ma dość odhudzania.
  • Odpowiedz
A co na wieczór jesz? Żeby zachować dłużej sytość to najlepsze jakieś białko. I co jesz w czasie dnia? Bo jak dużo węgli prostych to szybko się spala i szybko chce się jeść.
  • Odpowiedz