Wpis z mikrobloga

Samorządy miejskie powinny dokręcić śrubę kociarzom w postaci podatków - psiarze płaca chociaż podatek od posiadania psa a kociarze nie. Piaskownice obsrane, śmietniki wypełnione workami z gównem i żwirem, a na osiedlach wydaje się, że do mieszkania czy domu kota dają w gratisie z kredytem hipotecznym. Do tego dochodzi smród kocich szczyn i tym samym samych właścicieli tych czworonogów. Obrzydliwe.

#kot #koty #takaprawda #patologiazmiasta
FACTIS - Samorządy miejskie powinny dokręcić śrubę kociarzom w postaci podatków - psi...

źródło: liczba_kotów

Pobierz
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@FACTIS: Pamiętaj, że więcej żyje na wolności "dzikich kotów" (czyli takie, które nie mają w ogóle właściciela), niż dzikich psów dlatego wrażenie może być takie, że te koty są wszędzie.

Nie znalazłem dokładnych danych pod moją wypowiedź, więc podpytałem GPT (ofc brać na dystans):

Dane dotyczące liczby kotów żyjących "dziko" (czyli wolno żyjących, bez właściciela) w Polsce są trudniejsze do precyzyjnego

określenia, ponieważ te zwierzęta nie są oficjalnie rejestrowane. Niemniej jednak, szacuje się, że w Polsce może żyć nawet
  • Odpowiedz
@sznapix takie koty żyjące w blokach lub domach nikomu nie przeszkadzają.

Gorzej jest z tymi „wolnowychodzącymi”, sraja u sąsiadów na grządki z warzywami, przekopują korzenie borówek (ktoś wie czemu?), zabijają małe i średnie ptaki, ich gowna capią niemiłosiernie, roznoszą pasożyty, są brzydkie, wyglądają jak duże szczury.
  • Odpowiedz
@FACTIS: śmieszne, bo po dostaniu kredytu hipotecznego kupiłam też kotka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A tak serio, to tak, powinno się dokręcić śrubę. Koty nie powinny być wychodzące. To rozwiązałoby problem z nadmierną ilością kotów, ich "wydalaniem" itp.

Koty chodzące samopas, czy bezpańskie niestety są szkodnikami i mnożą się na potęgę.
  • Odpowiedz
@FACTIS: fakt, nie opinia. Psy > gówno > koty. Klatki #!$%@? oszczane i śmierdzą(mam w bloku 5 takich podludzi co koty wypuszczają samopas), bo bydło wypuszcza te pchlarze, żeby sobie latały same, a potem płaczą, że "#!$%@? samochodziarz" mu kota przejechał jak on wybiega od razu przed maskę XD Kociarzami gardzę prawie tak samo bardzo jak góralami czy taksówkarzami
  • Odpowiedz
@Emble: jak siedzi w domu to tak, ale wiekszosc "ucieka" i potem robią czystke pośród ptactwa w całych regionach, zabijając gatunki zagrożone. Moj pies nigdy nie zabił niczego oprócz owada. Essa
  • Odpowiedz
@FACTIS: jako autor posta do którego uderzasz powiem ci, że zgadzam się. Wypuszczanie kota to równie duża patola i mentalna etiopia jak wypuszczanie psa na smyczy. Nie dość, że kot jest ekstremalnym drapieżnikiem, to także sra gdzie popadnie, jego mocz cuchnie. Otoczenie miejskie nie sprzyja ogólnie ich inteligencji, przez co często giną pod kołami aut. Koty bezpańskie trzeba odławiać i sterylizować, wypuszczaczy j€bać prądem
  • Odpowiedz
@FACTIS Ładne masz urojenia.
Kotów jest w cholere mniej niż psów. Kotów prawie już nigdzie nie widać.
Natomiast wasze psiecka mordują i gryzą ludzi. Mało tego srają i szczają gdzie popadnie i całymi nocami dra japie.

Koty mi jakoś nigdy nie przeszkadzają.
  • Odpowiedz
@FACTIS tak, na pewno psiarze płacą podatki za psa.
Poza tym koty siedza najczęściej w domach i srają do kuwety, a psy szczają na mury i sraja gdzie popadnie, zaś królewny i królewicze właściciele nie sprzątają po tych swoich brudasach.
  • Odpowiedz