Wpis z mikrobloga

Wasi rodzice (50+) też zachowują się w taki sposób?
Zaproponowałem rodzicom, że możemy się wybrać do zoo. 100km w jedną stronę stronę. Odpowiedź?

Synek, to za daleko. Się nie opłaca na paliwo marnować. Poza tym koty i psy masz za oknem hehehe


Też moi rodzice: co 2-3 dni jeżdżą do sklepów po 30km w jedną stronę, żeby... zaoszczędzić na maśle 20gr (_ )
Jak powiedziałem, że to średnio się opłaca tyle jeździć na takie oszczędności to usłyszałem

Ty życia nie znasz


A na spotkaniach rodzinnych jak ktoś się pochwali, że był na jakiejś wycieczce za granicą to rodzice komentują

Wydajecie pieniądze na jakieś wycieczki a potem na chleb nie będziecie mieć hehehe


#rodzice #polskiedomy
  • 58
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@_lorem_ipsum_: wylosowało ci NPCty na rodziców niestety. Niech się kisza w swoim okręgu życiowym o promieniu 30km od domu. Znam podobny przypadek i nie ma rozwiązania, oni tak są zaprogramowani i koniec
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: sam jestem 50+ i mam takich znajomych (najczęściej ze wsi) największy ból dupy mieli, jak 10 lat temu kupiłem kampera i zacząłem jeździć z żoną po europie. I tez to ich śmieszne gadanie o braku na chleb ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tego już nie zmienisz, oni do śmierci będą tak mieli, więc ogarniaj sobie sam wyjazdy i nie patrz na nich.
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_ moja mama jest przeciwieństwem, ona wyczyta że jest jakieś wydarzenie w województwie obok i koniecznie chce tam jechać 3h żeby posłuchać gminnej kapeli, zjeść lokalny przysmak i wrócić po dwóch godzinach do domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nic nie zrobisz, to jest kwestia charakteru
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_ mam ciotkę co tak kiedyś robiła. Jeździła po całym mieście autem na zakupy bo tutaj maslo tansze 10gr, a tam mleko 5gr itd. Moja mama usiadła i jej wyliczyła ile traci na benzynę jeżdżąc po całym mieście próbując „oszczędzić” xD
  • Odpowiedz
Jak powiedziałem, że to średnio się opłaca tyle jeździć na takie oszczędności to usłyszałem


@_lorem_ipsum_: ja kiedyś tak kumplowi w pracy powiedziałem, bo siedział i oglądał gazetki z merketów i polował na najtańszy proszek XD To mnie zwyzywał, że ja życia nie znam i JAK BĘDĘ MIAŁ DZIECI TO ZOBACZĘ (WTF).

Ten sam kumpel kupił sobie auto w kredycie i buli za nie 700€ miesięcznie, a mógłby kupić spokojnie coś
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_ w czasach młodości twoich rodziców podróżowanie za granice nie było takie proste jak dziś Widocznie przez to lubią spędzać wolny czas przed telewizorem i jeździć samochodem zamiast latać samolotami ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: Moi rodzice ok 70, gdzie tylko mają siłę to pojadą. Nie robią głupot typu "jadę 10km żeby zaoszczędzić 2zł.". Pewnie, mają swoje "dziwne przyzwyczajenia", ale bez przesady, kto ich nie ma? Każdy ma żyć tak jakbyśmy to my chcieli?
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_ rodzice to nie ale mam kumpla który uważa, że jakieś wyjazdy, wycieczki są bez sensu bo wszędzie jest podobnie tylko trochę inaczej xD kurde, ja rozumiem że niektórzy są domatorami ale żeby całe życie tylko chałupa i robota to nie mieści mi się w głowie
  • Odpowiedz
  • 24
@_lorem_ipsum_ najczęściej tacy ludzie przeżyli w latach 90 bidę i mają takie lekkie ptsd przez co wolą chomikować zasoby, nawet jak to nie logiczne.

Znam historię z opowieści, ale podczas przemian ustrojowych to u mnie w rodzinie był okres gdzie na osobę był jeden posiłek dziennie. Z reguły jakaś kasza/ziemniaki i jajko sadzone. I tak około pół roku do czasu aż finanse się nie naprostowały.

No i później nawyki zostają. Sama miałam łagodną wersję kiedyś tego, jak wywaliłam 80% pensji na naprawę auta, i było podobne jedzenie, robienie 3 herbat z torebki, mycie się w misce etc.
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: 30km to i tak dużo. Moi nie zapuszczają się dalej niż 5-10. I nie mają samochodu. Całe życie narzekali, że się nie dorobili a jak chciałem im dać swój to też mieli wymówki żeby nie brać. Brat z nimi mieszka i ma samochód ale i tak wola ciułać autobusami. Sami sobie nigdzie nie pojadą, raz mi się udało ich wyciągnąć ale nie wspominam tego wyjazdu dobrze. Chociaż tyle, że
  • Odpowiedz