Wpis z mikrobloga

@13sierpnia: Po pierwsze to nie warto angażować się przesadnie w pracę. Nikl tego nie doceni, wiem bo sam byłem idiotą, co robił po kilkanaście godzin i jak przyszło co do czego, to nie zostało to docenione. W pracy trzeba się starać, ale w godzinach w jakich od nas jest to wymagane, potem nara. No chyba, że pracujesz na swój rachunek, swoją działalność to jasne, rób co chcesz.
Druga sprawa, piszesz
  • Odpowiedz
@13sierpnia ej ja wiem co to jest kabel lighting i typ c usb może tak założymy swój punkt z telefonami tuż obok niedaleko tego serwisu co mówisz i pokonamy ich, mam dla ciebie nowy cel w życiu, sama chętnie bym założyła biznes ale właśnie ogar przeciętnego normika jest tak żałosny że szukam kogoś takiego jak ty właśnie, nasz papież mówił odwagi, wypłyń na głębie, ruszaj z nową przygodą, zapraszam do biznesu,
  • Odpowiedz
Wręcz przeciwnie,jestem bardzo dumna i opieranie sie na facecie bylo i jest dla mnie upokarzajace.


@13sierpnia: jeżeli takie wzorce przekazałaś synowi, to nie dziwię się, że wyrósł na mende. "upokarzające" jest polegnie na facecie? To się nazywa "rodzina", a nie "upokorzenie"!
  • Odpowiedz
  • 0
@KingaM: pracowalam przez 6 lat w duzej hurtowni,towar bezposrednio z Chin,pozniej przez ponad 2 lata dla malej niby firmy.Marza jest zajebista jak ma sie dobry punkt i dostawcow,twoj temat jest do przemyslenia:)
  • Odpowiedz
@13sierpnia: wrzuć mi na pw CV - pomogę Ci je poprawić (kilka lat rekrutowałam, czasami tak pomagam wykopkom, nic za to nie biorę), może dzięki temu będziesz miała większy odzew od pracodwaców. Dalej ogarniesz już sama
  • Odpowiedz
@13sierpnia: co dokładnie powoduje, że syn jest mendą? Że nie ma pracy? Spraw, żeby musiał jakąś znaleźć, nie dawaj mu kasy. Że zamówił sobie coś do jedzenia i nie pomyślał o Tobie? A skąd ma wiedzieć, że Cię to tak dotknęło, skoro mu o tym nie powiedziałaś? No strata pracy rozumiem, że może być dołująca, ale na pewno coś znajdziesz.
  • Odpowiedz
@13sierpnia: nie musisz synowi mówić prosto w mordę, że zmarnował ci życie, on to czuje i wie bo frustracja wylewa ci się oczami i uszami. nie mam cienia wątpliwości, że liczyłaś na to, że pokażesz wszystkim jaka to jesteś samodzielna i dzielna i jak to wszyscy będą cię za to doceniać i wskazywać za przykład. a tu dupa, nic nie wyszło.
  • Odpowiedz
@13sierpnia: Niezależnie od tego jaką decyzje podejmiesz to takie ciężkie etapy w życiu trwają krótko. Wierzę że spokojnie znajdziesz jakąś pracę, mlody pewnie w koncu też się ogarnie. Sam byłem w podobnej sytuacji, bardziej z perspektywy twojego syna, ale dzięki zawziętości i dyscyplinie (chociazby codzienne wysylanie cv, uczenie się nowych rzeczy) jest już u mnie okej.
  • Odpowiedz
  • 2
@hahaha322: chore wnioski,gdzie napisalam,ze caly swiat jest winny?Facet tez powinien myslec,wiec oboje popelnilismy blad w braku zabezpieczenia,co nie oznacza,ze syn jest bledem.Walczylam o niego z matka,skonczylo sie w sadzie,wygralam.Nie pisz o rzeczach o ktorych nie masz pojecia:)
  • Odpowiedz
Tl;dr OP dała dupy losowemu typowi, który się zawinął, na syna nie miała czasu podrzucając do babci 100km od miejsca zamieszkania - dorosły syn ma madkę w dupie, więc teraz „syn to menda” bo się madką nie interesuje.

Ponadto żyje pretensjami, syn menda, koleżanka z pracy menda bo kabli nie zna a na wakacje lata, rodzina menda, ojciec menda, chlipu chlipu ja pechowa

xdddd
  • Odpowiedz
@13sierpnia: synalek w wieku 21 to sobie już poradzi. Skup się na sobie, jeśli o siebie zadbasz (zrobisz włosy, paznokcie, umalujesz się) to znajdziesz na luzaku jakiegoś betabankomata. Nie traktuj tego jak coś złego, Ty będziesz mieć spokój a on będzie mieć swoją wymarzoną księżniczkę więc to będzie symbiotyczny układ. Nie mów że nie chcesz w taki sposób tylko myśl o sobie.
  • Odpowiedz
@13sierpnia: Synek menda a ty się angażujesz w pomoc innym dzieciom? A może tak zajmij się synem.

No a oprócz tego, jesteś idealną kandydatką na terapie.
  • Odpowiedz
  • 0
@Cadfael: Dawalam rade przez 27 lat w pracy pomimo,ze wiecznie slyszalam od matki,ze glupia jestem,mieszkam i wynajmuje w krk od 9 gdzie szyderczy smiech mojej matki ze sobie nie poradze pamietam.Moi najwieksi klienci z niemiec i wloch zaproponowali mi prace jak sie zwalnialam ponad 2 lata temu po 6 latach,nie moglam jej przyjac,ale to dla mnie dowod,ze bylam dobra w tym co robilam.Teraz je@#o,no coz,47 lat na liczniku jako handlowiec
  • Odpowiedz