Wpis z mikrobloga

  • 3
@djtartini1: Tak dziękuję,probowalam w marcu,ale mialam za bardzo z@#€#€@a psyche i na koncu szkolenia zrezygnowalam w Ryanair,od 15 lat zero urlopu,plus syn,plus matka,trochę za duzo nawet jak dla mnie.
  • Odpowiedz
@13sierpnia no to Ci na zdrowie wyszło to „nie opieranie się na mężczyznach”, do poprawnego wychowania dziecko potrzebuje obojga rodziców. Nie zapewniłaś mu tego. Możesz zrzucać winę na nieodpowiedzialnego „dawcę nasienia”, ale to Ty go wybrałaś na ojca, moje gratulacje.
  • Odpowiedz
@13sierpnia to trzeba było myśleć jak się rozkłada nogi a nie pisać o synu per "menda". To jaki on jest to w dużej mierze twoja "robota". Ciekawe jak wyglądałby wpis o jego matce jakby miał tu konto.
  • Odpowiedz
@13sierpnia: Masz 47 lat, syn 21 lat. Mówisz o synu że jest wpadką - miałaś wtedy ~25 lat. Kim był jego ojciec? W jakim był wieku i czym się zajmował zawodowo jak syn był płodzony? Ile mu dowaliłaś alimentów skoro piszesz że nie był zainteresowany?

No i gdzie jest twój ojciec skoro mówisz że jeszcze od lat matkę masz na głowie?
  • Odpowiedz
@13sierpnia: to jest wykop, tutaj wszyscy obwinia tylko Ciebie, bo jesteś kobietą. Ja bym synowi kazała wyjechać do babci skoro on uważa, że jest lepsza. Skoro piszesz, że syn nie dzieli się z Tobą nawet jedzeniem, to nie ma powodu, abyś ty dawała mu jakiekolwiek pieniądze
  • Odpowiedz
  • 3
@muadzik: 1.Mieszkanie z matka nie wchodzilo w rachubę,przenioslam sie do krk,wynajmuje,w bylej pracy uklady wiec,zeby zrobic marze bylam zmuszona pracowac wiecej.
2.To empatia,reaguje jak dzieje się krzywda,nie trzeba do tego zaniedbywac obowiazkow.
3.Nigdy mu tego nie wypominalam,zrobilam to co uwazalam za sluszne.
4.Mam 47 lat,pracuje od 27 lat,po raz pierwszy mam problemy z praca,to chyba nie za czesto?Sorry,ale wykopki tutaj nie mogac liczyc na pomoc po szkole pracuja gdziekolwiek,dla mnie
  • Odpowiedz
@13sierpnia „nie mam ochoty żyć”

A może zanim rozpoczniesz takie przemyślenia to zastanów się nad sobą. Pomyśl trochę egoistycznie i przeanalizuj jak fajnie wyglądałoby twoje życie w innej pracy albo bez dzieciaka.

Bo cały twój wpis to opowieść o innych i o tym jak TY poświęcasz się dla INNYCH. I o tym, że przez INNYCH chciałabyś się zabić.

Może pora #!$%@? INNYCH na boczny tor i zacząć żyć dla siebie co?
  • Odpowiedz
@13sierpnia: a zawsze możesz sprzedać wszystko co masz i #!$%@?ć na jakieś wyspy Owcze czy #!$%@? wi gdzie tam se sprzątać jakieś hotele czy inny #!$%@? i żyć na wyjebce. Skoro nie masz nic do stracenia to po co od razu takie drastyczne kroki. Umrzesz kiedyś czy chcesz czy nie a do tego czasu można to #!$%@?ć wszystko w czapkę i iść w świat żyć dla siebie.
  • Odpowiedz
  • 1
@PfefferWerfer: Nie ma alimentow tatus,sama sobie poradzilam,moze nie doskonale,ale zrobilam co moglam.
Matki nie mam fizycznie na glowie,ale pieklo,ktore mi zgotowala zostanie ze mna na zawsze pewnie.No i trudno o niej zapomniec zwazywszy na zachowanie syna.
  • Odpowiedz