Wpis z mikrobloga

Proszę państwa, nieważne jest, że za PiSu Szmydt zrobił karierę jako sędzia, uczestniczył w aferze hejterskiej i mógł mieć (i pewnie miał) dostęp do ważnych dokumentów. Ważne jest to, że TVN i Wyborcza przedstawiały go jako "skruszonego sędziego", bo chciał mieć status świadka koronnego.
#polityka #sejm #ukraina #bialorus #rosja #wojna
Koziom - Proszę państwa, nieważne jest, że za PiSu Szmydt zrobił karierę jako sędzia,...

źródło: Screenshot_20240813_190816_Chrome

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 116
@Mariaci: Ta? No spoko, ale to za Ziobry solidnie awansował w KRS, a przecież PiS się od zawsze kreował na antyrosyjskich i takich, którzy ruskich szpiegów raz dwa wyłapią.
  • Odpowiedz
  • 1
@back_to_my_place: Nie sądzę, że to Balonowy. Niestety, niemal na pewno to są kompletnie różne osoby, które faktycznie istnieją i mają dokładnie takie poglądy jakie prezentują.
  • Odpowiedz
No spoko, ale to za Ziobry solidnie awansował w KRS, a przecież PiS się od zawsze kreował na antyrosyjskich i takich, którzy ruskich szpiegów raz dwa wyłapią.


@Koziom: jako szpieg obcego państwa, takie było jego zadanie, aby zyskiwać na znaczeniu, wpływach, piąć się w hierarchii i zdobywać informacje. Czy sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby u władzy było PO? Tego nie będziemy wiedzieli nigdy. Mamy z kolei z tego środowiska dziennikarkę powiązaną
  • Odpowiedz
  • 0
@Zenek_: Nawet nie tyle co agentem, a po prostu przez swoją naiwność zbyt blisko zbliżyła się do Rubcowa. Oczywiście teraz za ów głupotę płaci, ale naprawdę wątpię, że ona zostanie skazana. Tak samo wątpię, że tym wszystkim dziennikarzom typu Patryk Michalski może się coś przytrafić, nie sądzę, że ruskie ściągnęli od nich jakieś wrażliwe dane, o ile w ogóle jakieś dane ściągnęli. Niestety, ale nikt tego sensownie nie wyjaśnia i
  • Odpowiedz
@Zenek_: nie "pal licho" tylko dziennikarka ułatwiła mu pracę zyskując kolejne kontakty i budować zaufanie, a swoją osobą legitymizowała jego osobę. Oczywiście, że nie miała dostępu (chyba?) do tajnych dokumentów, natomiast pozwoliła agentowi na dostęp do osób, które taki dostęp mają i mógł w ten sposób pozyskiwać kolejnych agentów.
  • Odpowiedz