Wpis z mikrobloga

@Szczupix37: bylem dobrze zbudowanym ulancem i trener lekkoatletyki (mialem stadion obok domu, czesto z kolegami tam chodzilismy + dwoch trenowalo bieganie), upatrzyl sobie we mnie potencjal na kulomiota xD troche pochodzilem na treningi, ale nie chcialo mi sie, bo nudne jak #!$%@?. biegac tez mi sie nie chcialo xD
  • Odpowiedz
@Szczupix37: Jak byłem w szkole to chciałem sobie rzucić młotem ale nie było do tego infrastruktury. Na pewno na zawodach gminnych i powiatowych nie było zawodów w młocie a szkoda :(

Pamiętam jak na mistrzostwa powiatowe (XD) pojechałem na kulę i zająłem miejsce poza podium, ale zdobyłem medal w sztafecie na 100 nigdy wcześniej i później nie startując na 100 metrów i ucząc się przekazywania pałeczki chwilę przed zawodami i
  • Odpowiedz
@Szczupix37: Lekkoatletyka to tak naprawdę sport genów. Do danej konkurencji musisz mieć geny, które Cię predysponują. Jak nie masz to możesz trenować 24h/dobę przez 20 lat i nawet nie będziesz Mistrzem Województwa, bo przyjedzie koleś z predysponującymi genami, trochę potrenuje i robi Twoją życiówę na rozgrzewkę. Potem jak już zjadą się najlepsze geny z całego świata na Igrzyska to faktycznie liczy się technika, wytrenowanie, doświadczenie, żeby pobić pozostałych o te
  • Odpowiedz