Wpis z mikrobloga

Nie dziwi mnie zupełnie tragiczna prognoza demograficzna dla Polski. Sam jestem osobą, która chętnie założyłaby rodzinę 2+2, czy nawet 2+3, bo zwyczajnie razem z partnerką chcemy mieć dzieci, ale sytuacja na rynku nieruchomości prawdopodobnie zweryfikuje nasze plany.

Nie chodzi tylko o ceny nieruchomości, ale o dostępność dużych mieszkań. Idiotyczne programy dotowania deweloperów i brak jakiejkolwiek wizji mieszkaniowej rządzących spowodowała, że buduje się przede wszystkim kurniki pod wynajem i małe mieszkania 2, max 3-pokojowe. Podaż większych mieszkań jest na tyle mała, że znikają one często zanim trafią do sprzedaży. Próbuję od jakiegoś czasu śledzić rynek i wyłapywać potencjalne inwestycje, gdzie mogą takie mieszkania się pojawić i w zasadzie od ręki zostają dostępne tylko apartamenty w centrum miasta w cenie powyżej 2,5-3 mln xD

Mam więc do wyboru - albo zadłużyć się po same kule na 30 lat na "prestiżowy" beton w centrum miasta. Albo wybudować na zadupiu i przez kolejnych 20 lat być taxówką dla dzieci lub świadomie ograniczyć ich rozwój przez wykluczenie komunikacyjne. Nie mówiąc o tym, że sam popadłbym w depresję, bo dom w ciszy blisko lasu brzmi fajnie, jak ma się lat 60, a nie 30.

Wydaje się więc, że to wybór tragiczny, ale tylko do momentu, w którym uświadamiam sobie, że w ogóle na takie opcje mogę sobie pozwolić. Większość ludzi, przy dzisiejszych cenach dużych mieszkań, działek i domów, nawet do tak tragicznego wyboru nie ma startu. Nie dziwi mnie więc w ogóle, że ludzie decydują się najczęściej na jedno dziecko albo brak dzieci. I nie jest to zawsze wygoda i hedonizm dzisiejszych czasów, wbrew temu co niektórzy twierdzą, a zwyczajnie trzeźwa ocena swoich możliwości.

#demografia #nieruchomosci #polska
  • 50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

. Sam jestem osobą, która chętnie założyłaby rodzinę 2+2, czy nawet 2+3, bo zwyczajnie razem z partnerką chcemy mieć dzieci, ale sytuacja na rynku nieruchomości prawdopodobnie zweryfikuje nasze plany.


@InvalidOperationException:

Nie do końca rozumiem, w czym jest problem. Przeszedłem przez to mieszkając na wynajętym w Krakowie i opłacając dzieciom
  • Odpowiedz
@maciej-kozien: Gadasz jakieś straszne głupoty Miras.

To nie.jest żadne wykluczenie tylko.rzeczywistosc wielu ludzi. Sam tak miałem i nigdy mi do głowy nie przyszło że jestem.wykluczony po prostu się kombinowało.


Tak, wykluczenie komunikacyjne to rzeczywistosc wielu ludzi. To, że nie odczuwałeś tego problemu (prawdopodobnie ze względu na znikome korzystanie z usług) to nie znaczy, że problem przestaje istnieć. Ale jak się kombinowało? Szedłeś 35km drogą pod lasem codziennie do szkoły czy zatrzymywałeś samochody na stopa jak miałeś 9
  • Odpowiedz
@BassGru: ja mam wrażenie że to Ty gadasz głupoty albo.wyviagsz złe wnioski. OP napisał w skrócie że nie chce być taksa dla swoich dzieci jak będzie mieszkal na zadupiu. Piszesz coś o szkole muzycznej. Moja żonę rodzice wozili 2 razy w tyg 25k.one way do takiej szkoły. Ja chodziłem. I moi rówieśnicy chodziiki 2-3km do podstawówki codziennie od 1 klasy w jedną stronę. Pamiętam jak nie raz wracaliśmy z rynku
  • Odpowiedz
@maciej-kozien: Mam wrażenie, że zamiast spojrzeć trzeźwo na sytuację, to racjonalizujesz i próbujesz przedstawić ewidentne wady jako coś budującego charakter. Wracanie 15 km do domu jest zwyczajnie #!$%@?, a nie budujące charakter. Ja wiem, że kult martyrologii był nam wpajany od młodości, ale wielu ludzi nie uważa już bezsensownego wysiłku czy poświęcania się za cnotę wartą kultywowania. I według mnie słusznie. Nikt nie mówi, że się nie da, bo da
  • Odpowiedz
@maciej-kozien: Rowerem mam 50km do Kampinosu. Dojadę, ale sam rozumiesz. Tam i z powrotem to już 100km. Mogę pojechać pociągiem do Warszawy, potem metrem na Młociny, potem jeszcze w 700 setkę i już po 3 godzinach być na Palmirach. Po prostu z mojego miasta nic nie jeździ na północ. A ja i tak mam szczęście, bo w moim mieście jest stacja kolejowa. Pomyśl jak odcięci od świata są ludzie bez
  • Odpowiedz
@InvalidOperationException: własnie nie czaje, ze tak ciezko jest znalezc wieksze mieszkanie typu 70-80m2, które miałoby normalny przemyślany rozkład pokoi. czesto sa to mieszkania wcisniete gdzies w rog bloku, że na przyklad jest wąskie, ale długie lub rozplanowanie wygladajace jakby ktos wziął klitke 45m2 tylko ja powiekszył dwukroytnie i masz 80m2 mieszkanie z dwoma malutkimi pokojami, mala lazienka i poteznym salonem z aneksem.
  • Odpowiedz
Normalny człowiek zarabiający medianę może pomarzyć nawet o posiadaniu 38m2 w granicach miasta xD


@dzem_z_rzodkiewki: Medianę w miastach zarabia się na najniżej płatnych stanowiskach, w moim Poznaniu średnia jest wyższa od średniej krajowej o ponad 1K

Wyże demograficzne zabierają dobra ograniczone późniejszym niżom


@dzem_z_rzodkiewki: Nikt nikomu nic nie zabiera, jak mawiał klasyk "pełno jest domów w których można mieszkać", tylko jakimś prawem część osób uważa, że mieszkanie w
  • Odpowiedz