Wpis z mikrobloga

Pytanie do osób, które wiedzą, że przegrały w życiu (przez zaburzenia, choroby) i wiedzą, że nie osiągną w życiu więcej jak życie samotne na wynajmie.

Jak radzicie sobie z tym? Czy udało się wam porzucić nadzieje i cieszyć się tym, co macie, bo wiadomo, że według proliferów należy cieszyć się z każdego dnia ¯\(ツ)/¯

#fobiaspoleczna #depresja #przegrywpo30tce
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@abwgd: z jednej strony pogodziłem się że przegrałem, z drugiej coś w środku każe mi mówić że to nie koniec. Ale tak na trzeźwo myśląc no to over i jeśli dalej tak będzie to 30tka to dla mnie max bo po co dalej
  • Odpowiedz
@abwgd: Ja pogodziłem się z losem. Nigdy nie założę rodziny, będę ciułał marne grosze do ussranej i zdechnę w samotności. Na razie mieszkam w domu rodzinnym (a raczej ruderze) ale czy tak będzie zawsze to jeszcze nie jest przesądzone. Być może skończę w kartonie pod mostem i zjedzą mnie szczury. Jestem po 40tce i dawno straciłem nadzieję na normalne życie. Zająłem się więc codziennymi sprawami, mam jakieś tam zainteresowania które
  • Odpowiedz
@abwgd: a z czym tu se radzić? Każdego dnia budzisz się, musisz zapchać kichę, wysrać się i iść spać przy okazji stymulując czymś mózg(dla mnie to internet). Instynkt samoprzetrwania powstrzymuje przed magikiem.
  • Odpowiedz
@abwgd:
Zaakceptowałem niedawno fakt, że nie będę miał żony i dzieci, ale było to bardzo trudne, bo odkąd pamiętam, założenie normalnej, zdrowej rodziny było moim największym marzeniem. Nie zaakceptowałem jednak tego, że mogę być bezdomnym i robię wszystko, aby tym bezdomnym nie zostać. Nie zamierzam też rezygnować z koleżeństwa. Długo stawiałem się w roli ofiary i był nawet moment, że próbowałem zaakceptować bezdomność, ale otrząsnąłem się i wciąż walczę.

Życie
  • Odpowiedz
  • 3
@_atreides: jeśli jesteś w stanie znaleźć coś co cię cieszy i zapominasz o swoim położeniu to dobrze dla ciebie.
U mnie nie idzie czegoś takiego znaleźć, bo derealizacja i leki skutecznie pozbawiły człowieczeństwa.
W sumie bez leków magik byłby już dawno, a tak to szukam jak pajac odpowiedzi po co żyję.
  • Odpowiedz