@WyzwolonaPodrozniczka dobrze pamiętam, że w akcie małżeństwa nie ma nic o zobowiązaniu do prania gaci, czy skarpet. Znowu masz urojenia, tabletki wzięte? Ale co do samego zawarcia zwiazku małżeńskiego jestem podobnego zdania, jest zbędne.
@OlaKordasOfficial: To jest w ogóle ciekawe. Większość kobiet nie ogarnia mechanicznych rzeczy. Baa, nawet komputerów na których pracują, nie ogarniają. Sam miałem sytuacje, gdzie kobiece z kilkunastoletnim stażem w pracy biurowej, pokazywałem opcję w Word typu "znajdz i zamień", czy też formułki w Excelu, które "automatycznie" coś liczyły.
@OlaKordasOfficial wyobrażam sobie reakcje różowych na taki artykuł w odwrotnej sytuacji xD "Jesteśmy zaręczeni, ale jestem wściekły i baraszluję z nią z mięsnego, to najlepsze co mnie spotkało" (•́⍜•̀)
@OlaKordasOfficial: Równość, inkluzywność, et cetera, et cetera, a jak przychodzi co do czego, mechanik to patologiczny przykład półgłówka i trepa, który wypowiada się monosylabami z długimi przerwami na "yyy". Fajne te stereotypy, takie nie za prawdziwe. No ale jak dla kogoś przeklejanie komórek w Excelu stanowi awans społeczny, to co się dziwić.
@Operator_imadla: co to ma do inteligencji? Zeby nie bylo mechnaik moze byc inteligentny, czesto taki jest ten, ktory ma swoj warsztat i zatrudniannia innych.
Natomiast to co opisales to madrosc i wiedza specjalistyczna z swojej branzy.
Też bym była zła. Małżeństwo to dla kobiety żaden interes - wręcz powiedziałabym, że to świadome skazywanie siebie na większą liczbę obowiązków i tym samym, pogorszenie komfortu życia. Pewnie, że niezobowiązujący numerek jest lepszą opcją - przynajmniej nie trzeba prać czyichś brudnych gaci i udawać, że to ci się podoba :)))
@WyzwolonaPodrozniczka: Jak się zawiera beznadziejne umowy to pretensje można mieć tylko do siebie. Ja upiorę, mąż zrobi obiad i
@WyzwolonaPodrozniczka dobrze pamiętam, że w akcie małżeństwa nie ma nic o zobowiązaniu do prania gaci, czy skarpet. Znowu masz urojenia, tabletki wzięte?
Ale i tak każdy samiec z góry zakłada, że to "zadania" kobiety. Bo tak ma wpojone. Oczywiście mądra kobieta sobie na coś takiego nie pozwoli, ale nie zmienia to faktu, że chłop oczekuje tego od swojej partnerki "bo tak" :)))
@OlaKordasOfficial tępa dzida. Mechanik musi ciągle przyswajać nową wiedzę i uczyć się całe swoje życie, bo motoryzacja ciągle się zmienia. Idę o zakład, że w testach IQ zostałaby bardzo w tyle.
Nie, ja tylko skaczę po ciemnych knagach :))) Bombelka nie planuję :)))
Ale co do samego zawarcia zwiazku małżeńskiego jestem podobnego zdania, jest zbędne.
Większość kobiet nie ogarnia mechanicznych rzeczy. Baa, nawet komputerów na których pracują, nie ogarniają.
Sam miałem sytuacje, gdzie kobiece z kilkunastoletnim stażem w pracy biurowej, pokazywałem opcję w Word typu "znajdz i zamień", czy też formułki w Excelu, które "automatycznie" coś liczyły.
No ale mechanik dla nich zawsze to głąb ¯\(ツ)/¯
"Jesteśmy zaręczeni, ale jestem wściekły i baraszluję z nią z mięsnego, to najlepsze co mnie spotkało" (•́⍜•̀)
Komentarz usunięty przez moderatora
Natomiast to co opisales to madrosc i wiedza specjalistyczna z swojej branzy.
@WyzwolonaPodrozniczka: Jak się zawiera beznadziejne umowy to pretensje można mieć tylko do siebie. Ja upiorę, mąż zrobi obiad i
Chcesz powiedzieć że myjesz dupę po sraniu i dzięki temu możesz chodzić cały czas w jednych gaciach?
Ale i tak każdy samiec z góry zakłada, że to "zadania" kobiety. Bo tak ma wpojone. Oczywiście mądra kobieta sobie na coś takiego nie pozwoli, ale nie zmienia to faktu, że chłop oczekuje tego od swojej partnerki "bo tak" :)))