Wpis z mikrobloga

Jeśli stoicie przed wyborem ścieżki życiowej i nie wiecie zupełnie w jakim kierunku iść, nic nie jest dla was oczywiste, to zostańcie lekarzami.

Lekarz to najlepszy zawód dla osób które nie są w niczym wybitne ani ponadprzeciętnie inteligentne. Dolne 10% lekarzy żyje jak górne 10% reszty społeczeństwa.

Dla przyszłego lekarza największym wyzwaniem jest dostać się na studia (macie też do wyboru uczelnie z matfizem zamiast biolchemu). Potem ich ścieżka jest ustandaryzowana i jasno wytyczona, nie trzeba liczyć na szczęście ani wkupywać się w niczyje łaski, nie trzeba być najlepszym, trzeba tylko odhaczać kolejne punkty. A gdy idziecie np. na prawo, choćby i na UW z widokiem na golfa z kulczykiem na dachu, nie wiecie czy nie skończycie stemplując papiery w urzędzie miasta za 4k.

Ponadto, podczas gdy inne zawody są rozliczane z wyników swojej pracy, lekarz nie musi nikogo wyleczyć, wystarczy że nikogo bezpośrednio nie zabije. Wygryw.

#medycyna #pracbaza #programowanie #pracanamorzu #pracait #programista15k
  • 30
  • Odpowiedz
@gejfrut100:
Ten zawód ma jeden minus - praktycznie w całości polega na kontaktach z randomowymi ludźmi. Pracuje z klientami w sektorze B2B więc w tym raczej bardziej obytym i bywa ciężko. Jak sobie pomyślę, że miałbym to rozszerzyć na cały przekrój tkanki społecznej to mi się słabo robi i trochę się nie dziwię, że większość po latach jest taka ociężała w komunikacji.
  • Odpowiedz
  • 19
@gejfrut100 prawda. I nie dajcie sobie wmówić, że tak późno pojawia się dobra kasa. Nawet bez specki, po stażu (na którym już dostajesz kasę większą niż sporo Polaków) możesz przymować w POZ i kosić ponad 100 zł za godzinę. Na wiochach sporo więcej. A jak masz ambicje idziesz na speckę i później Sky is the limit.
  • Odpowiedz
@saji: wszystko fajnie, ale jednak studia medyczne są jednymi z najtrudniejszych, plus jak czegoś nie zdasz, to powtarzasz jakby rok (w sensie ten przedmiot tylko), co może powodować obsuwy kilkuletnie jak ktoś czegoś nie ogarnie.

W sensie nie neguję, bo uważam, że dziś medycyna to pewna przyszłość (jeszcze jak sztuczna inteligencja będzie ich wspomagać to już w ogóle), ale jednak poziom wejścia dość wysoki bo już trzeba od szkoły średniej
  • Odpowiedz
@gejfrut100: Zgadzam się w 100%. Dodam, iż nie trzeba bawić się w robienie śmiesznego CV wysyłanie go na 20 portalach i marnowanie czasu na rozmowy w stylu: gdzie widzisz się za 5 lat oraz jakim byłbyś zwierzęciem, naukę języków itd. Jeżeli tylko skończysz studia, które są trudniejsze niż większość kierunków (przyjmijmy chociaż wiemy, że budownictwo na top uczelni > medycyna w #!$%@? dolnym), masz gwarancję pracy za kilkanaście k nie
  • Odpowiedz
  • 9
@Volantie fakt, że trudno się dostać (chociaż teraz chyba trochę łatwiej niż kiedyś). Wśród lekarzy ciśnięcie dzieci, żeby poszły w ich ślady jest chyba najbardziej popularne ze wszystkich grup zawodowych (ciekawe dlaczego?), a niektórzy nie wytrzymują presji. U innych często jest to związane z niespełnionymi ambicjami albo po prostu troską o przyszłość dziecka. I często dzieci z dobrych domów, którym teoretycznie nic nie brakuje mają problemy psychiczne. Niektórzy po 3,4 razy
  • Odpowiedz
@gejfrut100: true medycyna to najlepsze co człowiek może wybrac, jezeli nie chce potem walczyc na rynku pracy plus jest to zawód regulowany kastą i specializacjami. Lekarze blokują zbyt duży napływ nowych lekarzy nie zostali wyruchani jak np. ksiegowe
  • Odpowiedz
@gejfrut100: A to nie jest tak, że owszem są duże finansowe możliwości, ale one otwierają się tylko jeśli pracujesz powyżej standardowych 40 godzin?
Ogólnie pełna zgoda co do stabilności, standaryzacji pracy itp
  • Odpowiedz
Zacznijmy od tego, że najpierw musisz sie łaciny nauczyć


@Sarza01: zacznijmy od tego, że na większości uczelni musisz się nauczyć jedynie bazy z zeszłego roku xd O ile mogę się zgodzić, że materiału do nauki jest mega dużo to nie zgodzę się z tym, że trzeba się go faktycznie nauczyć żeby zdać. Większość studentów zamiast faktycznej wiedzy to wbija na pamięć odpowiedzi na kilkaset pytań z zeszłych lat i w
  • Odpowiedz
@ZdeformowanyKreciRyj: Mhmm, szczególnie jak masz egzamin ustny bez podanych wcześniej pytań xD. Na medycynie nie jest jak na innych studiach, że sobie zaliczysz egzamin i elo, tylko masz co tygodniowe wejściówki na zajęcia, masę kolokwiów, cały czas trzeba być przygotowanym, bo jak się zaczną 2, tak ciężko później z tego wyjść i nie jeden kozak przez lenistwo wyleciał z tych studiów na kopach xd
  • Odpowiedz