Wpis z mikrobloga

@mirko_anonim: Opuszczasz pomieszczenie. Jak idzie za tobą, to wsiadasz w furę i jedziesz choćby na myjnię. I tak do skutku, aż będzie wiedziała, że jak zacznie truć dupę, to pogada sobie co najwyżej do ściany, albo z mamusią przez telefon. Oczywiście jeśli chce rozmawiać normalnym tonem i argumentuje swoje racje, to normalnie słuchasz.
  • Odpowiedz
@mewten: ja to mam też takich ziomków z którymi wychodzę raz na 3 tygodnie i oni się odzywają dosłownie chwilę przed umówionym dniem, z laskami to zazwyczaj się umawia o wiele wiele wcześniej, na bank bym został nazwany pantoflem gdybym się z nimi parę razy nie spotkał 🤣
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: podstawą jest zawsze komunikacja. Dorośli ludzie nie robią dram, fochów, walk i krzyków/wymuszeń. To trzeba wypracować najlepiej od samego początku związku. Jak coś leży na wątrobie - usiąść obok siebie na kanapie, rzucić szybko problem z siebie i wtedy debatować nad nim. I tak z każdym problemem. Jeśli wypracuje się taką spokojną rozmowę na poziomie, taki system, to wszelki walki i krzyki praktycznie znikną, bo przyjemniejsze dla obydwu stron
  • Odpowiedz