Aktywne Wpisy
SmugglerFan +118
ej, serio, jest w stanie ktos na to odpowiedziec?
jak to mozliwe ze ludzie chodza do spowiedzi przez paredziesiat lat? przeciez jesli postanawiali poprawe to tych grzechow powinni miec coraz mniej. po tylu latach juz nie powinni miec w ogole grzechow.
#bekazkatoli #religia #katolicyzm #spowiedz #pytanie #chrzescijanstwo
jak to mozliwe ze ludzie chodza do spowiedzi przez paredziesiat lat? przeciez jesli postanawiali poprawe to tych grzechow powinni miec coraz mniej. po tylu latach juz nie powinni miec w ogole grzechow.
#bekazkatoli #religia #katolicyzm #spowiedz #pytanie #chrzescijanstwo
thorgoth +104
Marianna Schreiber w wieku 22 (po lewo) i 32 lat. Aż się lewą nogą przeżegnałem.
Ja wiem że brzydko i nisko się wyglądu czepiać ale jak można w wieku 22 lat wyglądać jak baba cmentarna z wiedzmina, po czym dekadę później wygladac dwa razy mlodziej i lepiej? Ile to musiało pieniędzy kosztować?
#logikarozowychpaskow #ciekawostki
Ja wiem że brzydko i nisko się wyglądu czepiać ale jak można w wieku 22 lat wyglądać jak baba cmentarna z wiedzmina, po czym dekadę później wygladac dwa razy mlodziej i lepiej? Ile to musiało pieniędzy kosztować?
#logikarozowychpaskow #ciekawostki
Czuję się trochę jakbym słuchał kogoś kto nieironicznie twierdzi, że wątki romantyczne z rpgów miały pozytywny wpływ na czyjeś relacje z kobietami xd
Siedzi się w takiej gierce w 100% bezpiecznej strefie, ma się nieskończoność podejść i generalnie jest to sytuacja nieanalogiczna do jakiegokolwiek prawdziwego wyzwania z "prawdziwego świata", które również nie byłoby po prostu formą rozrywki.
Nie, żeby rozrywka nie mogła być rozwijająca, w końcu gry potrafią poprawiać koordynację ręka-oko, zapamiętywanie i tym podobne przyziemne kwestie, ale momentami mam wrażenie, że część hardcorowych graczy Soulsów tworzy jakiś rodzaj sekty dopisując przy okazji dodatkową ideologię do ulubionych gier xd
#eldenring #darksouls #gry
@witajswiecie:
Nigdy w życiu czegoś takiego nie czytałem. Serio są ludzie, który podpinają to pod coaching?
@witajswiecie: Moim zdaniem to już trudne gry logiczne są bliżej "prawdziwego świata", ale też trzeba powiedzieć czym kiedyś były soulsy a są obecnie.
Kiedyś to był mało znany gatunek gier, nie było poradników, filmików na youtubie.
@vateras131: tak wpisz na youtubie dark souls saves my life albo coś podobnego
Jestem kompletnie niezaangażowany w meritum tematu, ale z fascynacją obserwuję komentarze i argumenty w sprawie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jakby niechcący odkryłem nowe, nieznane mi uniwersum.
@witajswiecie: Wiesz ta dyskusja ja mam z niej beke i nie mam z niej beki. Nie jestem emocjonalnie przywiązany do serii i jak zdechnie to zdechnie i trudno, ale jest pewien schemat.
Masz jakąś niszę, niszę dla hardcorowców. Goście sobie w niej siedzą i sobie ją maksują.
Nisza rośnie, jest coraz większa i większa a ludzie są w miarę otwarci i
@keksoa: to pewnie zabrzmi jak banał, ale przy szukaniu najbliższego styku pozytywnego wpływu gier na "prawdziwe życie" polecam Beat Saber'a i jemu podobne
tam faktycznie trzeba pokonywać własne ograniczenia, bo bez odpowiedniej kondycji czysto fizycznej sprawności nie ma opcji wbijać przyzwoite wyniki
@witajswiecie: No tak, mam oculusa więc kumam, VR jest bardzo "fizyczny" więc generalnie lepiej przechodzi do świata rzeczywistego. Ja dużo gram w boks na VR i mam zakwasy, siła w łapie mi urosła i tak
I teraz tak; jesli japoniec zrobi soulsy w stylu sekiro czyli nie da sie cheesowac, nie da sie overlvlowac postaci to bedzie absurdalny kwik eldieniarzy. i sprzedaz nowej gry to nie bedzie 10 mln tylko z 3.
a jesli japoniec pojdzie w kierunku normikow to
@witajswiecie: ale mimo to wiele osob twierdzi ze pomoglo im to w pewnym stopniu uswiadomic sobie pewne rzeczy czy udowodnic sobie cos
@vateras131: tylko OP xD
@witajswiecie: to nie gracze, a mainstreamowa prasa, tzw. game journos, tak sobie tłumaczy fenomen soulsów
@witajswiecie: Akurat powiem, ze swojej perspektywy, że mnie te Soulsy faktycznie pod tym względem (no może niekoniecznie pod tym) zmieniły, ale nie szerzę tego na jakąś dalszą skalę, bo mi na tym nie zależy.
Zanim zacząłem grać w Soulsy jakieś 10 czy tam 11 lat temu, nie pamietam już, to do wszystkiego podchodziłem z takim wrażeniem, że jestem za słaby, jak się nie uda to walić to najwidoczniej się do tego nie nadaję. No nie potrafiłem znieść porażki i przy porażce rezygnowałem po prostu, uważałem się za słabiaka. I zagrałem wtedy w Dark Souls 2 o którym to słyszałem, że jest taki turbo trudny, niemożliwy wręcz, będziesz ginął, ginął i prędzej zrezygnujesz i to przejdziesz. I coś podczas grania w te DS2 we mnie pękło, kiedy dostawałem baty i już 2 godzinę męczyłem się z Prześladowcą, to ani razu, pomimo wielu porażek i tego jak jest zaprojektowane DS2 nie postanowiłem z tego zrezygnować. Dosłownie 2 godziny biłem głową w mur aż mi się udało. Wtedy poczułem ulgę i satysfakcję, że udało mi się pokonać coś, co uważałem za niemożliwe, że to zrobiłem, że odniosłem zwycięstwo pomimo wielu porażek - nie poddałem
@falwack: Czy uratowały to bym się kłócił, ale jak byłem w sporym dołku, to dosłownie utrzymywały mnie na powierzchni niczym kroplówka xd