Aktywne Wpisy
JessePinkman38 +35
Minieri +102
Dzisiaj mój osobisty rekord na stacji bo aż 4 osoby prosiły o alkohol na krechę. W środku tygodnia, na stacji paliw a nie w osiedlowym u pani Krysi. Były propozycje zostawienia dowodu czy nawet telefonu "pod zastaw". Najgorsze że jak powiem "nie, nie mogę nic dać nawet jakbym chciał" (a nie chcę) to im nie wystarcza. Muszę się kurła tłumaczyć jakbym był winny że na Halne Mocne nie mają, ehh #alkoholizm
Ja już po dwóch robotach a nikt ze mną nie wykopuje? #pdk
No przychodzę do was z pytaniem - jak odczuwacie różnice między kontraktornią a firmą produktową?
Ja mam takie doświadczenia z kilku firm/projektów:
Kontraktornia:
- bardzo często proponują tylko B2B, tylko niektóre oferują UoP ale bez aKUP bo to outsourcing i kiepskie projekty
- stawki zazwyczaj powyżej rynkowej, do 25k netto b2b dla seniora backend + cloud (+ umie coś z frontu, devOpsu wyskrobać) ok 10 lat stażu, do 30k netto b2b dla turbo wymiatacza lub team leadera seniora #!$%@? staffa. Zarobkowo najlepsza opcja
- praca zazwyczaj te 8h dziennie, a powyżej 25k netto b2b nieraz 8-10h dziennie
- niski nacisk na jakość kodu, nacisk na szybkie dowożenie i bylejakość
- sprinty traktowane jak 2-tygodniowy deadline, ludzie się #!$%@?ą gdy są jakieś spady
- mało bezsensownych spotkań, dużo kodowania
- gdy coś się zepsuje na prodzie to niestety nieraz trzeba zarwać piątek wieczór/sobota niedziela, bardzo często za darmo
- krótkie projekty 6, 12, 24 miesiące, ciągłe skakanie, możliwość wylotki po zakończeniu kontraktu bo np w nowym projekcie nie podpasujesz klientowi a bench pełny CRUDiarzy
- zazwyczaj ogarnięci ludzie w nowych technologiach, ciężko o spotkanie zasiedziałego dinozaura
- słaba stabilność ogólem kosztem największej dostępnej na rynku kasy dla CRUDiarza
Produktowa
- bardzo rzadko da sie dorwać B2B, dominuje UoP z aKUP
- stawki zazwyczaj poniżej rynkowej, zdarzają się oferty dla seniora 10 lat stazu 15 000 - 17 000zł brutto UoP w 2024 roku (to nie żart) i ledwo 20 000zł brutto dla team leadera/staffa/#!$%@?
- praca zazwyczaj 2-3h dziennie, duży work-life-balance, mała presja na dowożenie ogółem
- średni/wysoki nacisk na jakość kodu, brak presji czasowej
- sprinty traktowane po macoszemu, taski spadająće to standard, dosłownie nikt sie nie czepia jak spadnie 1/2 tasków do następnego sprintu (najwyżej ktoś powie ze hehe źle wyestymowane chociaż prawda taka że po prostu wszyscy mocno lecieli w chooya i sie obijali xD)
- dużo bezsensownych spotkań na zoomie na których można usnąć, czasem cały dzień to jakieś szkolenia z szanowania LGBTQWERTY xD
- gdy coś sie #!$%@? na prodzie to tylko nieliczni to ogarniają, zawsze za to dostają dodatkowy hajs, bardzo często nawet jak coś sie wywali o 17 to mówisz że ogarniesz następnego dnia i nie ma problemu
- długie projekty nieraz ciągnące sie kilka lat co zazwyczaj wiąze sie z kiepskimi technologiami, monolitami itd, czesto kończy sie jeden projekt i zaczyna drugi a ekipa zostaje
- zazwyczaj sporo dinozaurów którzy siedzą po 6-10 lat w jednej firmie i robią za 50% stawki którą dostaje zupełnie świeży mid xDDDDDD (bo dostają 3-5% rocznie podwyżki xD), bardzo czesto nieobcykani z nowymi rzeczami i ogólnie słabi bo pracowali w małej ilości projektów/firm w życiu
- wysoka stabilność, możliwość #!$%@? się kosztem bardzo słabych stawek i wymuszania na tobie UoP które zabiera sporo hajsu w bezsensownych podatkach
Co wybieracie?
Co lepsze
- dobry hajs
- kiepskie traktowanie pracowników poza benefitami
- klient jest dla nich najważniejszy co jest oczywiste ale gdy pojawia się konflikt na linii pracownicy-klient to nie stoja po stronie pracowników
- brak stabilności
- możliwość zmiany projektów chociaż przeważnie nie jest tak że mówisz że projekt ci się nie podoba i po miesiącu masz nowy. Widziałem ziomków co czekali nawet
@nad__czlowiek: Tu prawda, ale każdy kuc powinien tego doświadczyć. Wiele technologii na papierze jest fajnych, ale jak widzisz duże projekty, które trwają przez lata to masz prawdziwą weryfikacje. Tak jest na przykład z pythonowym django, fajnie coś wyklepać w 5 minut, ale to
Produktowa, bezpośrednio dla firmy, klienta kontraktorni/konkurencji spoko. Częściowo jak mówisz ale poza luzem
Była też sytuacja która myślę w polsce też bedzie się dziala, że naszym klientem była firma z europy zachodniej i ta firma powoli ale skrupulatnie pozbywała się swoich pracowników którzy byli lokalsami na odpowiedniku uop na rzecz polskich kontraktorów. Nawet nie muszę mówić jaki kwas był między nami a nimi i oczywiste, że nie chcieli z nami współpracować bo to było szkolenie ludzi którzy mają cię wymienic.
No i tez bylo troche klientow startupowych doslownie, #!$%@? jak w startupie tylko w startupie dostajesz akcje i opcje tu nie
To nie tylko kwestia IT, ogólnie wolna gospodarka tak trochę wygląda. Poza ewentualnymi małymi firmami gdzie tam faktycznie taka rodzinna atmosfera panuje ale tu z kolei z kasą jest często ciężko albo
@AnonimoweLwiatko: Tu się zgadzam, ciągła niestabilność tego systemu jest moim zdaniem jednym z powodów dlaczego ludzie mają obecnie tak zrytą banię. Zwłaszcza, że żyjemy w schyłkowym kapitalizmie a nie tym z lat 50 w USA. Z jednej strony to też tłumaczy dlaczego jest takie parcie na beton - beton jest uważany za jedną z niewielu pewnych rzeczy co też
@nad__czlowiek: jest dużo firm, które płacą normalnie. Chyba w Polsce jest taki klimat, że firmy nie chcą rekrutować same i wolą płacić haracz szmaciarni na którym tracą wszyscy