Wpis z mikrobloga

@Koobik: Terapia ci nie pomoże w takim przypadku. Traumy się nie da usunąć żadną terapią ani nawet lekami. XD Jedynie co może zrobić to liczyć na to że wspomnienie się z czasem wytrze, a złe wspomnienia zastąpić nowymi ale to się nie dzieje z dnia na dzień, ten proces trwa lata.
  • Odpowiedz
  • 1
@Hahaahahaha dupcenie, na terapii więcej wyrzuci i jeszcze dostanie odpowiedni feedback, albo do psychologa to go nawet poklepie po pleckach i rzuci mile słowo. A tu? Jeszcze go wciągną przegryw vibes i zniszczą chłopa, który prawdopodobnie już w miarę się ogarnął
  • Odpowiedz
@1001001: ale to nam się wmawia że 22-25 lat to za wcześnie na małżeństwo. To jest odpowiedni wiek pod warunkiem że dwójka ludzi jest dojrzała. W dobrych domach dzieci miały dobre wzorce, a ilu było zaburzonych i ogólnie skrzywionych po swoim dzieciństwie, gdzie ojciec był głową rodziny i szacunek się należy z automatu, bez względu na tą jakim przegrywem i spier... doliną był ogólnie.
  • Odpowiedz
@elozapiekanka czemu przy takich postach postach zawsze sie musi znalezc jakis wujek dobra rada, moze wlasnie napisanie o tym ludziom ma wymiar terapeutyczny. Jak ktos was nie prosi o rade, zwlaszcza obca osoba to schowajcie te swoje pomysly dla siebie. Zamiast sobie podyskutowac o nierownosciach czy podzielic swoimi traumami znowu jest przepychanka czy terapia dziala czy nie. A ja wam powiem ze kazdy ma racje bo czasem dziala a czasem nie
  • Odpowiedz
@elozapiekanka: rozumiem Cię, też pamiętam taki moment w dzieciństwie (5 klasa), że jedliśmy tylko chleb z masłem, bo krucho u rodziców było z hajsem, bo budowa i inne wydatki.. Różnica taka, że moi rodzice byli pracowici i zawsze jakieś pieniądze potrafili zarobić + mieszkaliśmy na wsi i mieliśmy swoje pole.
  • Odpowiedz
@Kapitan_Pudenda: napewno każdy psycholog ma takie predyspozycje do „ulżenia sprawy”, wg mnie najlepsza sprawa jest znalezienie hobby i ciągła, konsystentna praca, jak nic nie robię to też mam takie myśli na głowie, ale np jak cały dzień #!$%@? i na końcu marzę o łóżku to już nie mam, po prostu te myśli się pojawiają jak nic nie robisz od dłuższego czasu i się zastanawiasz
  • Odpowiedz
@Koobik: #!$%@?, wyżalił się i tyle, nie musi z nimi dyskutować, szkoda bo mógł się wyżalić np swojej cioci czy coś w tym stylu bo z randomami to ciężko. Wyżalił się i mu moze mina na miesiąc te myśli co zbierały się przez pewien czas
  • Odpowiedz
@Koobik: no to akurat prawda, nie powienien dyskutować na tym tagu bo to tak, ludzie tylko tutaj wpadają w jakąś pętlę i nie chcą z niej wyjsc, też czasami raz na pół roku tu napisze jak mnie mocno coś #!$%@?
  • Odpowiedz
  • 43
@Koobik Pierdzielisz o dorobku naukowym, a takie posty i wyrzucanie tego z siebie też może być rodzajem terapii, bo prawdopodobnie OP jak większość osób trzymał to w sobie i nie dzielił się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami z nikim obawiając się jakiegoś ostracyzmu. Ale i tak doczekał sie od ciebie. Wiadomo nazwiesz kogoś incelem wygrywasz dyskusje.

Znam kogoś kto miał podobne problemy co OP plus niska samoocena, prokrastynacja, marazm. Julka po studiach
  • Odpowiedz
Dlatego właśnie paradoksalnie, 500/800+ zmniejsza patologie, a nie zwiększa.
Gdyby w czasach OPa było, to i on i jego starzy by mieli mniej stresowych sytuacji pod względem psychicznym
I więcej żarcia/fantów oczywiście
  • Odpowiedz