Nocny Bieg Świętojański w Gdyni. Tym razem nowa trasa i podbieg ul. Małokacką.
Podbieg wszedł zgodnie z planem, na zbiegu nogi trzymały elegancko - czułem że będzie dobrze. Nie nastawiałem się plus jakaś infekcja bo przed biegiem 37.3 stopnia. Tempo nieco szybsze niż w Pace Pro ustawionym na 43:30.
Końcówka nieco wolniejsza niż założenia ale starałem się nie odpuszczać plus nie patrzeć na pole "zapas" względem założonego czasu. Końcówka ogień, udało się jeszcze odpalić wrotki i wyprzedzić parę osób. Byłem przekonany że tam 42:xx spokojnie się pojawi (54 sekundy zapasu według Garmina).
Finalnie dobra decyzja że docisnąłem do końca bo pewnie bym żałował. I tak trochę boli brak tej jednej sekundy bo oficjalnie 43:00 czyli życiówka ścięta o jakieś 40 sekund! W końcu jakiś bieg wyszedlł ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Po powrocie dramat, 39,3 stopnia gorączki, dreszcze, ból brzucha. Oj chyba trzeba po śmieciarkę dzwonić. :)
Nocny Bieg Świętojański w Gdyni. Tym razem nowa trasa i podbieg ul. Małokacką.
Podbieg wszedł zgodnie z planem, na zbiegu nogi trzymały elegancko - czułem że będzie dobrze. Nie nastawiałem się plus jakaś infekcja bo przed biegiem 37.3 stopnia. Tempo nieco szybsze niż w Pace Pro ustawionym na 43:30.
Końcówka nieco wolniejsza niż założenia ale starałem się nie odpuszczać plus nie patrzeć na pole "zapas" względem założonego czasu. Końcówka ogień, udało się jeszcze odpalić wrotki i wyprzedzić parę osób. Byłem przekonany że tam 42:xx spokojnie się pojawi (54 sekundy zapasu według Garmina).
Finalnie dobra decyzja że docisnąłem do końca bo pewnie bym żałował. I tak trochę boli brak tej jednej sekundy bo oficjalnie 43:00 czyli życiówka ścięta o jakieś 40 sekund! W końcu jakiś bieg wyszedlł ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Po powrocie dramat, 39,3 stopnia gorączki, dreszcze, ból brzucha. Oj chyba trzeba po śmieciarkę dzwonić. :)
#sztafeta #biegajzwykopem #bieganie
Skrypt | Statystyki