Wpis z mikrobloga

  • 0
@SenToDobro: olej typa. To ciężkie, ale da się. A najlepiej pójdź do centrum interwencji kryzysowej (tak to się chyba nazywa) po pomoc psychologa. Nic nie kosztuje, a pomaga.
  • Odpowiedz
kolegom


@Franek666: to nie jest mój największy problem, ale dzięki zapomniałem, że tylko l.mn, To nie jest takie proste, szczerze pisząc to nie mam żadnej już motywacji, rodzina mnie olewa, "koledzy", także tylko nie liczni zostali, a o dziewczynach nie będę już pisał

@Mysiunia_: mam zaoszczędzone 4k, ale nie wiem czy to starczy, nie mogę tego sobie wyobrazić, nie wiem nawet jaki
  • Odpowiedz
@SenToDobro: 4k to aż nadto żeby zacząć coś nowego. Praca na chwile jakakolwiek kasjer/ callcenter/ handlowiec wszystkie dostepne od zaraz nawet na chwile. Wyjdż z domu na pół roku to docenią co stracili. Mieszkanie, znajomi, imprezy, ktoś bliski, powrót w chwale. Tak bym to widział. Powodzenia.
  • Odpowiedz
@nieznaczacynic: jeśli zależy Ci na pracy nad charakterem, tylko w męskim gronie i chcesz mieć swojego kierownika, to polecam Opus Dei na ul. Filtrowej.

Natomiast jeśli chcesz chodzić na spotkania typu pray & fun, wyjazdy z dziewczynami, formacje osobista, to duszpasterstwo akademickie Studnia na Sluzewiu.
  • Odpowiedz