Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam 29 lat. Nie szukałam nikogo na siłę bo też nie czułam takiej potrzeby. Z przypadku wyszło, że poznałam obecnego chłopaka. Od około roku jesteśmy razem i jest ok. On ma 35 lat.
Pojawił się już pierwszy większy problem. Zaczął coś mówić o dziecku. Wcześniej stanowisko mieliśmy takie samo tzn lubimy swoje życie i nie chcemy go skrajnie utrudniać. Dla mnie ten pomysł jest szalony. Nie mam mieszkania, może w okolicy 40 albo później uda się kupić.
Zmieniam też zawód, jestem w trakcie pierwszego roku studiów a po studiach nauka będzie trwać jeszcze dalej.
Obecna praca doprowadziła do wypalenia zawodowego i musiałam to zmieniać.
W takich warunkach robienie dzieci byłoby chyba najgorszym pomysłem tym bardziej, że proces zmiany zawodu będzie też bardzo kosztowny.
Ja tej sytuacji nie rozumiem, po co on zawracał mi głowę na samym początku skoro znał moje zdanie a swoje ukrył... Smutne no i bardzo mi przykro.
Z drugiej strony przeraziła mnie jego informacja w tym temacie tzn nie ma warunków, ja nie mam komfortowej, bezpiecznej sytuacji a on wesoło wpada na pomysł robienia dziecka. Jeszcze po roku związku...
#zwiazki #zalesie #praca #rodzina



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 138
  • Odpowiedz
@darknightttt: brzmi jak plan na zajechanie się psychiczne i fizyczne ale nawet nie wiem czy to jest realne do wykonania. Mam w rodzinie osoby z małymi dziećmi i tam gdzie oboje rodziców pracuje to oni są cały czas zmęczeni i chodzą smutni
  • Odpowiedz
Opko nie daj się w to wkopać. Później taki facet będzie narzekał, że już nie jesteś taka wesoła, taka ładna bo nie będziesz mieć czasu na zadbanie o siebie ani nawet siły żeby o tym myśleć. Życie ci się rozsypie.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Ludzie się z wiekiem zmieniają. Jakby miał bazować na tym co kiedyś pi*liło większość mojego otoczenia i gdyby byli słowni to nadal miałbym sporą gromadę znajomych a tak wszyscy się wykruszyli bo jednak zmieniły im się poglądy i podejście. A ci co najgłośniej darli japę nigdy żadnych dzieci mają już trójkę.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim no i to jest właśnie sedno problemów współczesnych kobiet. Wmówiłyście sobie że za wszelką cenę musicie być niezależne. Nawet na zakładanie rodziny patrzycie jakby to nie była gra zespołowa i musicie same kupić mieszkanie żeby w ogóle myśleć o dziecku. Facet chce założyć z Tobą rodzinę roztaczając nad Wami opiekę a Ty wolisz studiować jakieś gówno żeby robić jakieś gówno, żeby za 25 lat spłacić jakiś kurnik i zdechnąć w nim
  • Odpowiedz
Ja tej sytuacji nie rozumiem, po co on zawracał mi głowę na samym początku skoro znał moje zdanie a swoje ukrył.


@mirko_anonim: pewnie naczytał się na wykopie czy gdzieś, że każdej kobiecie musi się włączyć instynkt macierzyński i potrzeba rozmnożenia się. A jak któraś mówi, że nie chce dzieci, to to tylko młodzieńczy bunt, zmądrzeje jeszcze i jej przejdzie ;)
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: powiem Ci tak choooja sie znam, ale warto to szczerze przegadac. Nawzajem sie posluchac. Bo posiadanie dzieci to odpowiedzialna decyzja zmieniająca wszystko. Z drugiej strony może znajdziecie jakiś kompromis, ale robienie czegos na sile czy z Twojej czy z jego strony sprawi, że kilka stworzycie dziecku pieklo waszymi klotniami i obwinianiem się nawzajem.
  • Odpowiedz