Wpis z mikrobloga

Wyjeżdżam dziś z dzieciakami na krótką wycieczkę, jutro wracamy. No i przyszło do pakowania. Położyłem w salonie na podłodze torbę i powiedziałem im: "Macie 15 minut, żebyście sobie spakowali ciuchy i zabawki. Czegoś zabraknie, to nie będziecie mieć". Zerkam oczywiście i "autoryzuję" to, co wrzucają i gdyby zabrakło czegoś istotnego, to bym zarzucił w eter "a pamiętaliście o.....?".

O ile się to różni, gdy ich mama je pakuje na wycieczkę. Biega po ich pokojach, wyciąga wszelkie ubrania i się przy każdym wypytuje "a będziesz w tym chodził?", "a to chcesz?", nerwów przy tym fura idzie. Dziś? Dzieciakom zajęło to kilka minut; zaczynałem pisać, gdy dostały torbę, a już wszystko mają spakowane. I pamiętały nawet o drobiazgach.

Wg mnie dzieci potrzebują więcej samodzielności, decydowania o tym, w czym będą chodziły i nauki odpowiedzialności. Takie bieganie za dzieci przyniesie więcej szkody niż pożytku, nauczą się, że mogą siedzieć, a ktoś za nich zrobi. Ja jestem zdrowszy i mogę sobie posiedzieć na wykopie w tym czasie.

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #dzieci #rodzicielstwo
  • 135
  • Odpowiedz
  • 57
ale matka zawsze na siłę się wtrącała


@AnonimoweLwiatko:

Znam to aż za dobrze z lat młodzieńczych.

Idziemy na zakupy. Nie chciałem, ale już dla świętego spokoju się zgodziłem.
Przymierzamy spodnie, które mi się nie podobają, już w 3 sklepie.
"Nic ci się nie podoba, będziesz z gołym tyłkiem chodził".
OOO, te spodnie są całkiem dobre "ok, biere te, pasują i cena gra".
"Jesteś pewny? Fajnie, zapamiętajmy ten pomysł i chodźmy jeszcze
  • Odpowiedz
Stawiam 100 że masz złe rzeczy spakowane i jeszcze będziesz żonę na kolanach przepraszał.


@zimowyporanek: napisał że wyjeżdża na KRÓTKĄ WYCIECZKĘ. Ty chyba jesteś z tych, co jak ma jechać 50km do ciotki, to planuje trasę i parking, gdzie się przespać w razie zmęczenia. Dzieciaki na krótką wycieczkę mogą jechać w tym w czym stoją, zwłaszcza jeśli jadą z rodzicami.
  • Odpowiedz
  • 29
zależy ile mają lat, moja 4 letnia córka by spakowała same zabawki

Odpowiedz

Ulubione


@GrzegorzPorada:

8 i 6 lat.

Spakowali się dobrze. Aż sobie tutaj podliczę, co widziałem.
Gacie są, skarpety są, klapki są, stroje do pluskania są, koszulki są, spodenki są, komiksy są, szachownica jest, paletki są, piłka jest, deskorolka jest. Jedyne co podpowiedziałem, to deskorolka, reszta to ich własna inwencja.

@zimowyporanek

Ja mam dobre rzeczy spakowane. Od 20 lat
  • Odpowiedz
Mówiąc "dzieci", mamy na myśli moje dzieci XD


Ja im mówię dokąd jedziemy, więc nie zabiorą lakierków na, dajmy na to, wyjście w góry.


@inozytol: Typie, bajki piszesz? 6-latek sam się w góry spakuje? Szkoda gadać, ale przeceniasz ich zdolność do samodzielności.
  • Odpowiedz
Mówiąc "dzieci", mamy na myśli moje dzieci XD


@inozytol: dzieci to ludzie. Każde jest inne. Jak ci się trafi kolejne, to może się jeszcze przekonasz, że o chowaniu to może będziesz coś wiedział jak wypuścisz w świat trzecią drużynę piłkarską.
Niektóre nigdy nie będą potrafiły się spakować, bez względu na starania, albo brak, wychowawców.
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 30
dzieci to ludzie. Każde jest inne. Jak ci się trafi kolejne,


@wykopyrek:

Skoro "dzieci to ludzie", to ci ludzie mogą się też uczyć. Rodzice mają duży wpływ na swoje dzieci. Poprzez wychowanie i przykład.

Wkurzam się czasami, gdy spotykamy się z innymi dzieciatymi i słyszę "OOO ale wam dobrze, że wasze nie pije słodkich napojów/kładzie się wcześnie spać/czyta sobie komiks/bajkę, gdy idzie spać".

Może i bez całej pracy/przykładu też by tak
  • Odpowiedz
nerwów przy tym fura idzie

@inozytol: moim zdaniem nieironicznie kobieta ma jakieś psychiczne problemy, nie chodzi o to by jej dowalić, ale czasami może to być zaniedbywanie w dzieciństwie które tak się odbija, bo teraz chce pokazać jaką jest super matką lepszą od twoich rodziców, którzy ją zaniedbywali i dlatego wpada w nerwową nadopiekuńczość. Spróbuj wybadać skąd się u niej bierze ta nerwowa przesadna nieadekwatna troska. Nerwów co nie miara więc
  • Odpowiedz
Skoro "dzieci to ludzie", to ci ludzie mogą się też uczyć. Rodzice mają duży wpływ na swoje dzieci. Poprzez wychowanie i przykład.


@inozytol: każde uczy się inaczej, a każde czego innego. Ten duży wpływ to prawda, tylko kontrola nad tym wpływem to iluzja.
Jedo nauczy się jak pakować plecak, drugie jak gotować krupnik, trzecie jak cierpliwie odczekać na koniec twojej nauki nie przyswajając ani słowa z tego co powiedziałeś.
  • Odpowiedz