Wpis z mikrobloga

Co was #programista25k (i trochę #programista15k) pracujących 100% zdalnie trzyma w Polsce?

Jeśli nie pracujesz zdalnie możesz napisać co by trzymało jeśli byś pracował zdalnie.

Zadaje sobie to pytanie od jakiegoś roku bo jeszcze przed covidem fajnie się tu żyło gdy wszystko było tańsze niż na zachodzie ale niestety jak ostatnio wszystko zaczęło się #!$%@?ć i licząc sobie wyszło mi, że taniej by mi było kupić dom w Hiszpanii/Włoszech (120-150m) niż na polskiej wiosce.

#pracait #programowanie
  • 118
  • Odpowiedz
@Kupamilosci: jeżeli mogę zarabiać w zagranicznej walucie siedząc w Polsce z rodziną to mi się nie widzi wyjeżdżać chociaż na przykład na Sycylii dają mieszkania za darmo od warunkiem wyremontowania. Mam też małe dziecko więc pomoc dziadków jest mi na rękę 😂
  • Odpowiedz
@mk321: no ewidentnie lekkie odklejenie, tak jakby nauka nowego języka obcego to było kilka tygodni nauki, a nie co najmniej kilkaset godzin, a potem co najmniej drugie tyle, żeby zacząć swobodnie mówić. nie każdy jest pasjonatem uczenia się nowych języków obcych, zwłaszcza umysły ścisłe.

brak znajomości języku używanego w danym kraju to jest wystarczający powód, dla którego ktoś nie ma zamiaru się do tego kraju przeprowadzać. równie ważnym powodem, o ile
  • Odpowiedz
@Kupamilosci: Rodzina, miasto, wspomnienia. Tu się urodziłem i czuje, że tu jest moje miejsce. Pomieszkiwałem w innych ale nigdzie nie czułem się tak u siebie jak tu gdzie się urodziłem. Znajome twarze i miejsca. Lasy, jeziora. Nie wiem, niektórzy chyba po prostu się przywiązują do takich rzeczy. Tu jest mój dom.
  • Odpowiedz
@Kupamilosci: We Włoszech to nie wiem, ale w Hiszpanii na prowincji jest #!$%@? jak w Polsce, tj. brak perspektyw, brak pracy, brak rozrywek, brak komunikacji, brak szybkiego internetu, brak wody(!) i katonacjonalizm w gorszej postaci niż u nas. Oczywiście zależy od regionu, ale tam wcale nie jest różowo.
  • Odpowiedz
@ly000 i to jeszcze taka Julka trochę sobie pogada (fakt, szybciej łapią język) i myśli że umie język. Ja nie wyobrażam sobie na B2 iść do urzędu i załatwiać jakiś spraw. Nieraz po polsku ciężko słuchać urzędników czy prawników, żeby zrozumieć o co chodzi. Zamówić pizzę w restauracji spoko. Ale ogarniać sprawy podatkowe, szpitale, spadki, mieszkaniowe itd. to powodzenia. Nawet prawo jest inne. Każdy ogarnięty dorosły zna podstawowe rzeczy "po prostu" (od
  • Odpowiedz
@Kupamilosci: Jak to mówią, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. O dziwo w Polsce żyje się naprawdę dobrze, tym bardziej zarabiając więcej niż najniższa krajowa.
Przejdź się przez centrum Barcelony z portfelem w saszetce i telefonem w kieszeni. Jak nie zostaniesz okradziony to miałeś farta
  • Odpowiedz
@Kupamilosci

licząc sobie wyszło mi, że taniej by mi było kupić dom w Hiszpanii/Włoszech (120-150m) niż na polskiej wiosce.


( ͡° ͜ʖ ͡°)

Polecam najpierw pojechać na pół roku-rok do tej słynnej Hiszpanii i tam pomieszkać, wiele się wtedy zweryfikuje. Trawa zawsze jest bardziej zielona niż gdzie indziej. A "mañana" to nie jest coś do pozazdroszczenia tylko koszmar.

Dlaczego Polska jest ok:
- najniższy podatek dla it (ryczałt
  • Odpowiedz
  • 1
@Kupamilosci: lubię Polskę (a przynajmniej region w którym mieszkam), czuję się tu jak u siebie (bo jestem usiebie), chodzę na mecze swojej drużyny (nie wiem czy dlugo bym bez tego wytrzymał), mam tu bliskich przyjaciół i rodzinę. I żeby nie było, byłem za granicą w kilku jak nie kilkunastu dluzszych czy krotszych delegacjach. Zawsze będzie się tam obcym.
  • Odpowiedz
@Kupamilosci: przeprowadzka z PL Do jakiegokolwiek innego kraju wiąże się z nie tylko obowiązkiem podatkowym ale również obowiązkiem płacenia składek na miejscowy ZUS. Nie wspominając o tym, żę podatki w takiej hiszpani są raczej wyższe
  • Odpowiedz