Wpis z mikrobloga

#pixelheaven #retrogaming #retrocomputing #afera Byłem dzisiaj na Pixelheaven. Nie polecam. Ci @#€& nie zgłosili imprezy masowej więc na teren wpuszczano tylko 999 osób a do samej hali tylko 500. Na początku wszedłem bez problemu, kolega dojechał o 11, cofnąłem się i byliśmy jednymi z pierwszych osób którym odmówiono wejścia. My jeszcze nie mieliśmy dużego problemu, ale kolejka która się ustawiła to porażka.
https://youtu.be/UTQslBoCaLI

Na samym festiwalu brakuje mi jakichś ambitniejszych rzeczy do kupienia. Jest sporo gier, kilka osób ze sprzętem (raczej ceny były wygórowane) ale pohandlowałbym tam czymś ambitnym pokroju Greaseweazle, BlueSCSI i Gotekiem w sześciu smakach (no i starych PCtów prawie nie było, a stare PC też są cool). Ale kupiłem kilka starych książek w dobrych cenach.

Tak jakby jeszcze bardziej pomalkontencić to bym powiedział, że 3 pinballe to za mało, fajnie by było gdyby sala konferencyjna była nieco oddzielona, a zasady parkowania na parkingu p+r w Warszawie są głupie (ale łatwe do shackowania).
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kepak: Wydaje mi się, że organizator PH zrezygnował niedawno z wydawania PSX Extreme (to chyba ta sama osoba), a już na pewno stoi za wydawaniem książki o Atari, która zaliczyła ogromną obsuwę. IMO biznes przestał się opłacać i to pewnie ostatni PH.
  • Odpowiedz
@kepak: To zależy od tego po co się tam jedzie. Nie mogę się nadziwić ludziom którzy idą na PH po to aby pokazać dzieciakom stare komputery czy flippery. Moim zdaniem dużo lepszą opcją na to są muzea starego sprzętu których już kilka w Polsce jest. Sam byłem z dziećmi kilka lat temu we Wrocławiu i wszyscy wróciliśmy bardzo zadowoleni. Sprzętu stoi do oporu - od komputerów przez konsole do flipperów.
  • Odpowiedz