Wpis z mikrobloga

Jak to jest, że ceny wynajmu na Jagodnie czy Wojszycach są bardzo zbliżone do cen mieszkań z okolic nieścisłego centrum? Ktoś potrafi wyjaśnić ten fenomen?

Przykłady o czym mówię niżej. Standard i metraż mieszkań zbliżony, ceny też, ale lokalizacyjnie to jest przepaść. Zawsze w mojej głowie takie Jagodno było kiepskim miejscem z jeszcze gorszym dojazdem, ale za to tańsze. Teraz widzę, że cenowo wcale nie jest atrakcyjniejsze.

Jagodno
Jagodno
Pomorska
Mosty Warszawskie

WKP Investments help.

#nieruchomosci #wroclaw #wynajem

  • 11
  • Odpowiedz
@Blaszczykowski_Robert:

Nie no, ceny w centrum są odklejone od rzeczywistości. Wiem, że na Jagodnie też ale nadal jak się na poważnie poszuka ofert w centrum, to widać różnicę.

Kiedyś jak wybierałem Jagodno, miałem niecałe 50m2 z garażem, gdzie na Tarnogaju bez garażu kupiłbym sobie za to jedynie 32m2. Ostatnio jak sprawdzałem jakieś mieszkanie w nowo budowanym bloku, praktycznie takie samo jak moje i taka sama lokalizacja, to cena +50%. Więc
  • Odpowiedz
@papieska_ONUCA: to też niesamowite, większość nowych osiedli deweloperskie są tak przebrzydłe, bloki nasrane obok siebie, zamiast drzew, zieleni, boisk to jakieś place betonowe, na których nic nie ma, brak normalnego dojazdu. W Poznaniu tak jest na Naramowicach (z których połowa stoi na terenie podmokłym lub zalewowym), Strzeszynie i Umultowie - ceny oczywiście są tam wywalone w kosmos: 13-17k za metr, kiedy w centrum dostaniesz taniej. Jak mieszkałem na takim to
  • Odpowiedz
@Cumulonimbus_Capillatus-32:

Osiedla w centrum nie mają często takiego standardu jak te nowe. Dla mnie i podejrzewam dla wielu innych osób podstawą jest garaż podziemny i własne miejsce postojowe. W życiu nie kupiłbym mieszkania w starym budownictwie, żeby potem za każdym razem szukać miejsca do zaparkowania.

A ten tekst o ścianach z papieru to w ogóle komiczne, bo widać że sobie wymyślasz argumenty z czapy. Ściany z papieru to ogólnie kwestia
  • Odpowiedz
@Murasame:

A ten tekst o ścianach z papieru to w ogóle komiczne, bo widać że sobie wymyślasz argumenty z czapy. Ściany z papieru to ogólnie kwestia życia w bloku i nie ma znaczenia czy to blok z PRL czy nowe budownictwo.


Mieszkałem w nowym budownictwie, wielkiej płycie i w starych kamienicach. To jest drastyczna różnica jeśli chodzi o akustykę. Słychać zwykłe rozmowy sąsiadów z każdej strony. Nowe budownictwo ma ściany
  • Odpowiedz
@Cumulonimbus_Capillatus-32:

Mieszkałem sporo czasu w starym budownictwie i doskonale pamiętam jak słyszałem każde powiadomienie z komunikatora GG sąsiadki xD Także zawsze mam bekę jak czasami ludzie próbują przekonać, że to były takie super bloki. Kwestia tego kto gdzie mieszkał. W starym budownictwie jest duża szansa na to, że ma się sporo dziadków w sąsiednich mieszkaniach i potem ludzie mają wrażenie, że to ściany tak dobrze izolują hałas. Nowe budownictwie to
  • Odpowiedz