Wpis z mikrobloga

Czołem Mirasy i Mirunie,

Aktualnie jestem inz którego skończyłem 2 lata temu i pracuje w zawodzie mam dobry hajs, ale w ogóle mnie to niekreci i duzo podrozuje a wcale tego nie lubie, za to moim bakcylem od paru dobrych lat jest szeroko rozumiana ekonomia i finanse, po godzinach lubię o tym czytać, no i pomyślałem o jakichś zaocznych studiach z ekonomi albo mesi. Jeśli chodzi o SGH jak wygląda perspektywa pracy po tym i jakie są realia studiów? Czy jeśli będę chciał to coś stamtąd wyciągnę czy nawet na to nie ma szans ? Wiem jak to bylo u mnie na studiach, nie nauczyłem się kompletnie nic wartościowego, za to papier otworzył mi kilkoro drzwi czy tak samo jest w przypadku sgh? Interesowałaby mnie po tym potencjalnie jakąś praca w banku

Dzięki za odp
#sgh #studia #ekonomia #praca #warszawa #studbaza #finanse
  • 16
  • Odpowiedz
na studiach, nie nauczyłem się kompletnie nic wartościowego, za to papier otworzył mi kilkoro drzwi czy tak samo jest w przypadku sgh?


@dagobert093: Wygląda to dokładnie tak samo. Magia prestiżowych szkół polega na wybieraniu kandydatów którzy i tak osiągnęli sukces na wcześniejszych etapach z wszelakich powodów, a potem przypisywanie sobie ich życiowego sukcesu jako efektu edukacji na danym uniwersytecie.
  • Odpowiedz
@dagobert093: tak otwiera ci drog wiecej niz inne uczelnie w polsce w tym zakresie, ale to jest zalezne od twojego wysilku i checi zbierania stazowego doswiadczenia, doswiadczenia w studenckich organizacjach i podobnych

na minus takich sciezek to na pewno duza konkurencja (co juz jest chyba normalne) a praca w najbardziej powszechnych sciezkach to raczej zmudne nabijanie godzin
  • Odpowiedz
Wygląda to dokładnie tak samo. Magia prestiżowych szkół polega na wybieraniu kandydatów którzy i tak osiągnęli sukces na wcześniejszych etapach z wszelakich powodów, a potem przypisywanie sobie ich życiowego sukcesu jako efektu edukacji na danym uniwersytecie.


@PfefferWerfer:
Może niekoniecznie w przypadku studiów bo tutaj uczelnia trochę się liczy, ale liceum i reszta już tak.
Zawsze mnie to śmieszyło, że kadry takich szkół gdzie np. wyniki maturalne są jedne z lepszych
  • Odpowiedz
@saviola7: tak, poziom w Polsce jest taki jest, ale niestety jak sie pozniej chce robic kariere w finansach i podobnych, to bez defaultowych uczelni w CV twoja aplikacja potrafi z automatu odpasc

wiem jak jest, ale niestety w praktyce czasami to utrudnia - nie wszedzie ale utrudnia
  • Odpowiedz
  • 0
@crewlove
@PfefferWerfer u mnie na uczelni nawet jak się chciało coś wyciągnąć to się nie dało, profesorowie i doktorki to statyści oderwani od rzeczywistości i to jest grzecznie powiedziane bo pracuje w zawodzie i wiem co mówię. Czy według was da rade coś wyciągnąć jak się chce i zaangażuje?
  • Odpowiedz
od paru dobrych lat jest szeroko rozumiana ekonomia i finans


@dagobert093: no fajnie, ale co chcesz robić? Jakaś specjalizacja? Jakieś konkrety? Bo "finanse" albo "ekonomia" to tak szeroka dziedzina, że równie dobrze można powiedzieć, że "chcę zostać programistą", nie wiedząc nawet jaki język programowania mnie ciekawi

Wiesz coś na temat finansów korporacyjnych? Może wycena spółek? Potrafisz czytać sprawozdania finansowe? Może znasz podstawy księgowości? Coś o kapitale obrotowym? Może conieco o NPV? Coś szczególnego co cię pasjnuje, albo w ktorej działce posiadasz wiedzę jako osoba, która się tym
  • Odpowiedz
@LaurenceFass: Dokładnie tak jest w przypadku amerykańskiej Ivy League, te wszystkie MIT i Harvardu na kiju mają ostrą selekcję na najlepszych kandydatów a potem udają że tam się zdobywa tajemną wiedzę. Dołóż do tego główne kryterium w formie liczby artykułów naukowych publikowanych po angielsku (wcale nie ma tu tendencyjności pod anglosaskie uniwerki xD) i efekt gotowy - "najlepsze uniwersytety świata"
  • Odpowiedz
  • 0
@niochland tak bawiłem się w wycienianie spółek, ale kwestia jest tego, że potrzebowałbym, żeby ktoś na mnie spojrzał krytycznym okiem. Inwestowanie, ale, żeby nie było nie spekulacja i hazard oraz podstawach prowadzenia biznesu, stopach procentowych jakie funkcje spełniają, podatkach jak wpływają one na dystrybucje bogactwa w społeczeństwie, interesowałem się też pieniądzem i jego prawdziwą funkcją, instrumenty finansowe na giełdach jak działają itp itd. wiem trochę szeroko... ale jak nie wiesz od
  • Odpowiedz
Dokładnie tak jest w przypadku amerykańskiej Ivy League, te wszystkie MIT i Harvardu na kiju mają ostrą selekcję na najlepszych kandydatów a potem udają że tam się zdobywa tajemną wiedzę. Dołóż do tego główne kryterium w formie liczby artykułów naukowych publikowanych po angielsku (wcale nie ma tu tendencyjności pod anglosaskie uniwerki xD) i efekt gotowy - "najlepsze uniwersytety świata"


@PfefferWerfer:
Wydaje mi się, że nie do końca (trochę na podstawie własnych doświadczeń).
W prawdzie nie studiowałem w USA, ale uczyłem się wielokrotnie z materiałów dydaktycznych udostępnianych publicznie. Mam porównanie czołowej politechniki w Polsce vs. te materiały z USA. Tak prowadzone i łatwo przyswajalne - na palcach jednej ręki mogę wymienić takich wykładowców, z którymi miałem do czynienia w
  • Odpowiedz
@LaurenceFass: To jest problem systemu polskiego vs. systemu amerykańskiego. Polska dydaktyka to dno - i na prywatnych i na publicznych, a jednak SGH ma lepsze opinie przez selekcję uczniów.

W USA jak porównasz Ivy League z uniwerkami stanowymi albo ich prywatnymi to różnica nie jest taka duża. Sam uczyłem się zagranicą i niektóre materiały wolałem od skandynawskiego profesora niż z harvardzkiego zasobu online.

A co do samego Nobla to też
  • Odpowiedz
To jest problem systemu polskiego vs. systemu amerykańskiego. Polska dydaktyka to dno - i na prywatnych i na publicznych, a jednak SGH ma lepsze opinie przez selekcję uczniów.


@PfefferWerfer: to jest generalnie pytanie co jest pierwsze i co z czego wynika. SGH ma selekcję uczniów i przez to aż tak ktoś randomowy tam nie przejdzie (nie przesadzając). No ale też ten potencjalnie lepszy i bardziej zdecydowany student będzie chciał tam iść, bo SGH jest podłączona do warszawskiego systemu biznesowo-finansowego, do którego jak chcesz wejść, to mając inne polskie nazwy uczelni możesz mieć -1 na start.

W Stanach już na większą skalę będziesz miał w wielu branżach podział na target i non-target. I tu podobna kwestia,
  • Odpowiedz
tak bawiłem się w wycienianie spółek, ale kwestia jest tego, że potrzebowałbym, żeby ktoś na mnie spojrzał krytycznym okiem. Inwestowanie, ale, żeby nie było nie spekulacja i hazard oraz podstawach prowadzenia biznesu, stopach procentowych jakie funkcje spełniają, podatkach jak wpływają one na dystrybucje bogactwa w społeczeństwie, interesowałem się też pieniądzem i jego prawdziwą funkcją, instrumenty finansowe na giełdach jak działają itp itd. wiem trochę szeroko... ale jak nie wiesz od czego zacząć to zaczynasz od rzeczy które po prostu wyglądają ciekawie czytam o tym od jakichś 2 lat.


@dagobert093: rób FIR ze specjalizacją związaną z finansami (obojętnie jaki ekonomiczny sobie wybierzesz, różnice są raczej kosmetyczne). W finansach potrzeba wielu ogarniętych ludzi (większość narzekających na brak pracy zwyczajnie ogarnięta nie jest/poszła z przypadku i zostali księgowymi). Studia są raczej łatwe i nie będziesz miał z nimi większych problemów. Musisz jednak rozwijać się samodzielnie w obszarach, które cię interesują.
Właściwie, jaki kierunek ukończyłeś? Całkiem możliwe, że mógłbyś wejść w finanse i bez studiów z branży.

Nikt nie powiedział, ze chciałbym być prezesem w firmie, raczej widziałbym się jako jakiś analityk finansowy, trader, wycenianie spółek, coś
  • Odpowiedz
  • 0
@kayhis Lubię rzeczy techniczne, dobrze byłoby żeby w pracy się myślało, a nie tylko przeklepywalo znane schematy, wymarzoną praca to znaczy dla mnie ze żaden dzień nie jest taki sam, lubię po prostu dużo akcji, mogą być długie godziny. Ważne też żeby można też było się rozwijać i zarobić więcej niż minimalna. Nie wiem czy nie napisalem zbyt ogólnie
  • Odpowiedz