Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czytam te Wasze wpisy pełne nienawiści i jadu wobec kobiet. Mirki płaczecie, że p0lki to i p0lki tamto. Prawda jest taka, że Wy nie chcecie kobiety tylko żywej seks lalki, która nie będzie mieć własnego zdania ani żadnych problemów a jej jedynym celem będzie realizowanie Waszych wymagań.
Mój mąż gdy go poznałam był 21 letnim prawiczkiem z trądzikiem, z potężną niedowagą i fryzurą z salonu Pani Ziutki do której matka prowadzała go odkąd skończył 10 lat. Nie miał pieniędzy ani własnego samochodu. Czy on według Waszej definicji był chadem Oskarkiem z potencjałem do wyrywania wszystkich p0lek jak leci? Absolutnie nie. Po prostu nikt mu nie wmówił że jest gorszy i nie zasługuje na miłość i normalny związek a kobiety to najgorsze ku$#y są. Ujął mnie tym, że wśród tych wszystkich pozerów był po prostu sobą, był przy tym uprzejmy, pomocny i rozwalał mnie swoim dobrym serduchem i pozytywnym nastawieniem do świata. 10 lat później jesteśmy po ślubie, mamy wspólne mieszkanie i dwie wspaniałe córki w których wychowywanie on się w 100% angażuje. Jak mamy gorszy dzień to się kłócimy, jak któreś coś odwali to się na siebie wściekamy. Oprócz tego wspieramy się, kochamy i dbamy o siebie wzajemnie. Czy mógłby znaleźć ładniejsza? No pewnie, zawsze jest jakaś bardziej atrakcyjna "samica". Ale poza tym jestem normalną laską z wadami i zaletami. Czy on jest niemęskim cuckiem jak to uwielbiacie insynuować facetom z szacunkiem do kobiet? No nie. Ma swoje zdanie, jak chce wyjść z kumplami to idzie z kumplami a jak chce się napić piwka zamiast robić coś co ja wymyśliłam to zostaje w domu i pije piwko. Uzupełniamy się wzajemnie, tam gdzie jedno jest mocne wiedzie prym i wspiera to drugie, realizujemy wspólnie plany, żyjemy sobie fajnie i po swojemu. I to wszystko jest ok i jest możliwe bo oboje jesteśmy nastawieni na ZWIĄZEK i prawdziwe budowanie relacji z drugim człowiekiem a nie puste ruchanie dla podbudowania swojego ego.
Dopóki będziecie wierzyć że wszystkie kobiety są zj$@#ne tylko dlatego że są kobietami nigdy nie zaznacie szczęścia. Sami to sobie robicie, sami kręcicie na siebie sznur goniąc za wyglądem i powierzchownością. Startujecie do księżniczek dla których głównym motywatorem jest kasa i samouwielbienie a potem pomstujecie na wszystkie kobiety.

Życzę wszystkim zgorzkniałym, polującym jadem mirkom żeby pokochali siebie zanim wybiorą się na łowy na rynku matrymonialnym.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 49
  • Odpowiedz
Wy nie chcecie kobiety tylko żywej seks lalki, która nie będzie mieć własnego zdania ani żadnych problemów a jej jedynym celem będzie realizowanie Waszych wymagań


@mirko_anonim: tak, a o co chodzi?
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 17
Anonim (nie OP): Swój cały światopogląd opierasz na 1 (słownie jednym) przypadku z twojego najbliższego otoczenia, tymczasem na wykopie masz setki przykładów które temu przeczą i nie wierzysz w nie bo twój michałek jakoś dał rade 10lat temu.

Aktualnie czasy są #!$%@?. Ja i moi koledzy ze studiów czy też z pracy nie możemy nikogo znaleźć już od X lat, a nie szukamy niewiadomo kogo. Tinder powoli acz skutecznie szlifuje we
  • Odpowiedz
  • 2
No nie wiem, ja nie wyglądam tragicznie z mordy, chociaż przystojny nie jestem, inne aspekty wyglądu ogarnięte (fryzura, ubiór, figura), mam różne hobby i zajawki, spoko praca, wykształcenie wyższe, a jakoś ani na tinderach ani na żywo nie ma zainteresowania. Dodam jeszcze, że nie szukam seks lalki tylko normalnej partnerki życiowej, ogarnianie obowiązków domowych to dla mnie basic rzeczy, jeśli mam dla kogo to potrafię się naprawdę mega zaangażować. I co, ja
  • Odpowiedz
@Diamond-kun: Wy naprawdę pojęcia nie macie o tym jak się randkowanie zmieniło w internecie na przestrzeni ostatnich 12-15 lat xD. Zwłaszcza różowe, kompletnie wam brakuje perspektywy.

Jako osoba która poznawała regularnie dziewczyny na GG, Sympatii, Czatach jak np. Onet.pl i spotykała się z nimi w realu, mogę powiedzieć, że to co jest, a to co było to w ogóle inny wymiar. Wtedy było tak, że dziewczyny zaczepiały/pisały pierwsze, to akurat była
  • Odpowiedz
@Tratak: Niejedną miałem. Życie pisze różne scenariusze. Aktualnie nie szukam. Jeśli chodzi o znalezienie kogokolwiek to nigdy nie miałem problemu. To co jest ze mną nie tak, eliminuje po kolei.

Wiem, dlatego nie mam tam konta, a nawet jakbym zakładał to nie wydawałbym na premium. Byłbym też bezpośredni w określeniu kogo szukam/w jakich celach.
  • Odpowiedz
10 lat później jesteśmy po ślubie


@mirko_anonim: innymi słowy masz grubo ponad 30 lat, poznaliście się kiedy Tinder praktycznie nei istniał na polskim rynku (data uruchumienia to 2012), Facebook był najpopularniejszym i żywym portalem społęcznościowym, a Instagram nawet nie był drugi.

Jesteś starą babą, która rynek matrymonialny zna tylko 1) od strony kobiety 2) praktycznie pokolenie temu 3) przez bardzo krótki okres czasu kiedy byłaś singlem, bo jesteś w związku od
  • Odpowiedz
@mirko_anonim opisujesz typowy #przegryw polowa ludzi tam to mocne toksyki. Nie wychodzą z piwnic cieszą się z czyjegoś nieszczęścia a ze szczęście sieją jadem. Widzą problem w innych a nie w sobie. By się w życiu zmienić wystarczy wyjąć z piwnicy znaleźć sobie pasję kiedyś też uważałem się za przegrywa dzięki hobby całkowicie się pozbyłem. Mimo iż różowej jeszcze nie mam to z jedną kręcę i mam większych kontakt ludźmi dzięki hobby
  • Odpowiedz