Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#programowanie #pracait #programista15k

Mam zagwozkę. W pracy w ostatnim czasie działo się bardzo paskudnie. Szefostwo pozwalniało ludzi, żeby ciąć koszta, ale jednocześnie zaczęto od reszty wymagać dowożenia jakiś niemiłosiernik ilości zmian. Nie udało się po ludzku dojść do porozumienia, więc rzuciłem papierami. Problem jest taki, że mam 3 miesiące wypowiedzenia, firma nie poszła mi na rękę, żeby skrócić ten czas + nadal próbują cisnąć mnie, żebym dużo dowoził.
Pytanie, czy macie jakieś pomysły, jak mogę "zastrajkować" i w efekcie dowozić mniej bez sięgania po kartę "l4"? Wolałbym móc potraktować ten czas, jako leniwe czekanie, a nie okres rozwalania sobie nerwów przed rozpoczęciem następnej pracy.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: a.nie wystarczy po prostu jeszcze 3 MC robić swoje, zamiast 200% normy?
Jeśli masz z tym problem to tylko L4 które zwykle jest podejrzane w takich sytuacjach. Ewentualnie idź oddać krew 2x się złapiesz więc 4 dni z głowy
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: można dowozić mniej bez zwalniania się, a ty za to zrobiłeś dokładnie odwrotnie - zwolniłeś się i dalej będziesz dowozić więcej, bo jesteś miękka pała. Na to nie ma lekarstwa. Trzeba się nauczyć walczyć o swoje.
  • Odpowiedz
Pytanie, czy macie jakieś pomysły, jak mogę "zastrajkować" i w efekcie dowozić mniej bez sięgania po kartę "l4"?


@mirko_anonim: a co ten strajk da? Zamiast zająć się realnymi praktycznymi rozwiązaniami jak wykorzystać daną sytuację (robić bare minimum, iść w OE) to zachowujesz się jak dziecko, które ma konflikt emocjonalny z pracodawcą
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Nie rozumiem celu tego "strajku", przecież zawierając umowę, pracodawca również musiałby uszanować to, że musi 3 miesiące poczekać od momentu zwolnienia, zanim faktycznie odejdziesz, taka poduszka bezpieczeństwa, która działa w obie strony. Na twoim miejscu bym normalnie robił tak jak robisz, ani mniej ani więcej i tyle. Wydaje mi się to jedynym uczciwym rozwiązaniem dla obu stron.
  • Odpowiedz