Wpis z mikrobloga

Chciałbym porozmawiać nad aspektami praktycznymi tego rozwiązania. Czy jeśli wyjeżdżając pociągiem z Gdańska, siedząc w wagonie gastronomicznym (tzw. Wars) zamówię pierogi z mięsem, to mogę je konsumować przejeżdżając na odcinku od Tczewa do Iławy (diecezja niedająca dyspensy), czy będzie to grzech, a z konsumpcją muszę się wstrzymać aż do wjechania do archidiecezji warmiańskiej okuratnej? Czy może pociąg jest w jakiś sposób eksterytorialny?
#religia #bekazkatoli #bekazprawakow #heheszki #gdansk #kolej
talmudyczny_triumfalizm - Chciałbym porozmawiać nad aspektami praktycznymi tego rozwi...

źródło: Bez nazwy

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@talmudyczny_triumfalizm: Pewnych podróżnych chasydów dopadła pora szabatu. Rabin wtedy wyjaśnił sytuację w ten sposób, że po prawej był szabat, po lewej był szabat, a oni jechali środkiem.
To zależy czy Ty też będziesz jechał środkiem. ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@talmudyczny_triumfalizm musisz czekać do Działdowa jak jedziesz pendolino to ci nie wystygną, choć niektórzy mówią, że w podróży post nie obowiązuje. Dobrze, że obie warszawskie diecezje już dają dyspensę bo znowu na Powiślu kebs legalny, a na Pradze to już grzech.
  • Odpowiedz
@RuchaczSpychacz w średniowieczu obowiązywał inny podział. Podczas postu można było jeść ryby, raki, żaby, ślimaki i bobry. Nie można było jeść cokolwiek by to nie znaczyło ciepłokrwistych. Czemu w piątek bo podobno w Jezus został ukrzyżowany.
Jako ciekawostką w PRL polacy pościeli 2x w tygodniu. W piątek z tradycji katolickiej, a w poniedziałek bo komuniści nie otwieralinw ten dzień sklepów mięsnych bo był to dzien uboju.
  • Odpowiedz