Wpis z mikrobloga

Karyna która mieszka pode mną co godzinę wychodzi na balkon żeby sobie zajarać. W moim mieszkaniu śmierdzi dymem papierosowym tak, że aż chce się rzygać. Najgorzej jest w takie dni jak ten, gdy prawie w ogóle nie ma wiatru. Smród zostaje w moich pomieszczeniach.

Dziś wylałem na podłogę balkonu litr wody, która nawilżyła Karyne.
Teraz będę "podlewał kwiatki" za każdym razem kiedy zacznie palić sobie na balkonie.

Acha i jeszcze jedno.


#patologiazmiasta #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #palaczetopodludzie
  • 154
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@deafpool: ja tak miałem nawet przy zamkniętych oknach - palacze pod spodem. Do dzisiaj nie wiem jak zaciągało - albo po pionach centralnego ogrzewania, ew. gdzieś przy podłodze, czy może pod parapetami. Najgorsze co może być jak nagle wpada smród taniego tytoniu w połączeniu ze smrodem niewietrzonego mieszkania.
  • Odpowiedz
@deafpool: trochę zepsułeś sprawę, bo nie powinieneś jej jawnie dokuczać. Jakbyś miał czyste konto u niej, to mógłbyś np. wydrukować na kartce anonimową wiadomość, że jak nie przestanie smrodzić przez balkon, to będziesz jej uprzykrzać życie. Nikt się nie dowie, kto to napisał. Miałbyś pole do popisu, np. rozgniatać jej pomidora pod drzwiami/w skrzynce na listy, wrzucać na balkon psie odchody itp. i szybko by się oduczyła.
  • Odpowiedz
@deafpool: Ja na palaczy miałem głośnik i w---------e dźwięki przez bluetooth puszczałem na całą p---ę. Głośnikj na balkonie stał ciągle włączony gotowy do akcji.

Przestali palić, ale w ogóle. Nie weim czy przez to. Mam nadzieję, ludzi da się tresować wydaje mi sie, tak jak psy. Idą coś zrobić i jak zamiast cieszyć się z tego się wkuriwają tylko to przestają to robić. Także.. polecam
Wierkoszek - @deafpool: Ja na palaczy miałem głośnik i w---------e dźwięki przez blue...
  • Odpowiedz
@deafpool: na Litwie tu zabronili palić w blokach. Jak w mieszkaniach (bo ciągnie dym do wentylacji wspólnej) tak i na balkonach. To te podludzie wychodzą "na ulicę" i kopcą przy klatce. No i tak dym wchodzi przez okna....

P.S "Zabronili" w sensie musi być parę podpisów mieszkańców domu pod prośbą uczynić dom "zabroniono palić"
  • Odpowiedz
Popieram autora wpisu. Ja uprzykrzam palaczom życie na każdym kroku, gdzie tylko mogę. Od życia zawodowego po prywatne, zawsze gdy dowiaduje się, że dana osoba jest palaczem jest dla mnie stracona i robię jej za plecami. Nie pozdrawiam : )

Pozdrawiam
Oskar Karolczuk z Warszawy
  • Odpowiedz
Karyna która mieszka pode mną co godzinę wychodzi na balkon żeby sobie zajarać. W moim mieszkaniu śmierdzi dymem papierosowym tak, że aż chce się rzygać. Najgorzej jest w takie dni jak ten, gdy prawie w ogóle nie ma wiatru. Smród zostaje w moich pomieszczeniach.


@deafpool: Mam sąsiadke może nie aż tak jak ty bo jedno mieszkanie mnie odziela prostopadle ale akurat u mnie wystarczy ze jak zaczyna palić to otwieram
  • Odpowiedz
  • 4
@MiedzygalaktycznyMors

>Zaraz się zlecą palacze powiedzieć Ci, że jak mieszkasz w bloku, między ludźmi to oni mogą sobie palić a Ty masz to wdychać a jak się nie podoba to się wyprowadź na wieś hehehe


@To_ja_moze_pozamiatam: Ja nie jestem palaczem, ale jak mieszkasz w bloku to wolno ci palić w swoim mieszkaniu i na swoim balkonie.


Na balkonach powinien być zakaz palenia, tak jak jest zakaz rozpalania grilla.
  • Odpowiedz
@deafpool: Jestem palaczem, ale rozumiem jaki to dyskomfort dla innych - sam nie palę w pomieszczeniach z oczywistych powodów. Jestem blisko przystanku/przejścia dla pieszych -> odsuwam się na kilkadziesiąt metrów, o ile to możliwe. Jestem w bloku -> wychodzę przed budynek w ustronne miejsce, choćby za dnia innym nie dmuchać w otwarte okna, czy do samochodów. Myślę, że to kwestia ludzi. Jedni mają w dupie innych, inni dbają na zaś.
  • Odpowiedz