Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ech chyba nie ma dla mnie nadziei na wyjście z tego błędnego koła.
Prawie 30 lat mam i nie mogę się garnąć do życia. Kiedyś miałem dwa poważne związki, sporo znajomych, ciekawe opcje spędzania wolnego czasu, a dzisiaj jestem sam jak palec i to na własne życzenie.
Za każdym razem powtarza się ten sam schemat:
1. Brak motywacji do pracy (praca zdalna), nie mogę się za nic zabrać
2. Rozmowa w firmie, gdzie zwracają mi uwagę, że coś jest nie tak z moją wydajnością ->
3. Wtedy jak mam bata nad sobą i już czuję, że mogą mnie wywalić to zaczynam normalnie pracować, widocznie strach mnie motywuje, ale to nie wystarcza bo mam zaległości w wiedzy o projekcie i dalej nie pracuję tak wydajnie.
4. Zwalniają mnie, szukam nowej pracy
5. Przychodzi okres letni, znajomi proponują wyjścia, rowery - wszystkim odmawiam bo szukam pracy, nie mam czasu, uczę się pod rekrutację + dochodzi do tego uzależnienie od pornografii i śmieciowe jedzenie, którymi tłamszę poczucie samotności i brak satysfakcji w życiu
6. Szukanie pracy - gonienie króliczka sprawia mi satysfakcje, podobne uczucie co na studiach, nie miałem wtedy problemów z nauką + jestem dość wygadany na rozmowach rekrutacyjnych więc udaje mi się znaleźć świetną pracę
7. Moment w którym dostaje pracę i cel osiągnięty -> wracamy do punktu 1, mam poczucie takie pustki jakbym jakiś etap w życiu zamknął (zakończenie liceum/studiów/rozstanie) i pojawia się brak celu/sensu życia, samotność

I tak od 3 lat już. Ciągle marzę o tym, żeby znaleźć pracę od 9-17, pracować jak człowiek, a po pracy odpoczywać, zająć się hobby, widzieć się ze znajomymi. Udaje mi się to utrzymać przez chwilę, a potem znowu to samo. Można powiedzieć, że siedzę całymi dniami w pracy/w domu. Czuję się trochę jak ćpun co chwilę porobi coś produktywnego, a potem sobie musi coś wciągnąć żeby jako tako funkcjonować. To ja muszę obejrzeć porno, znaleźć sobie szybki seks płatny/niepłatny albo zjeść coś słodkiego.

Do tego wymagający rodzice, którzy na okrągło cisną mi przytyki odnośnie mojego życia nawet jak sobie zorganizuje fajną wycieczkę rowerową czy wyjazd w atrakcyjne miejsce poza miastem to i tak pytają "co w tym fajnego jak pojechałeś tam sam?"

Czasami kompletnie nie rozumiem czemu się tak zachowuję i co mi jest. I co się stało przez te kilka ostatnich lat, skoro przez 25 poprzednie było wszystko ok. U kogo i gdzie najlepiej szukać pomocy?

#pracbaza #pracait #psychologia #samotnosc



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 7
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: zatrudnij sie do jakiejs firmy molocha gdzie mozna markowac robote miesiacami bo jest tak duzy, ze zanim sie pokapuja, ze to ty jestes najslabszym ogniwem to albo się naprostujesz albo pojdziesz do innej firmy. a w międzyczasie psychoterapia
  • Odpowiedz