Wpis z mikrobloga

Czas na rozkminę odnośnie jakości popularnych w Polsce kebabów. A mianowicie: kebaby od ciapatych są najlepszym dowodem na to, jak niskie oczekiwania mają Polacy nawet wobec fast foodu, który popsuł się tak bardzo, jak nic innego w gastro w ostatnich latach.

-Mięso kula mocy, typowa pasztetówa o konsystencji gumy, w dodatku bez smaku
-Kebab nie zawiera absolutnie nic poza powyższą kulą i białą kapustą
-Najtańsze sosy z butli, gdzie ostry nie jest ostry, a czosnkowy smakuje jak majonez
-Mięso wieczorem nie kręci się na rożnie i czeka sobie wesoło w aluminiowym pojemniku
-W lokalu jest syf i wszystko się klei, ciapaty wygląda na osobę, u której higiena nie stanowi priorytetu

Efekt jest taki, że spora część takich lokali ma bardzo wysokie opinie na Google. Przynajmniej u mnie w mieście. Zapotrzebowanie na tego typu miejsca (o wyjątkowo słabej jakości) jest tak wysokie, że w ciągu ostatnich 6 miesięcy otworzyły się 4 nowe kebaby w promieniu 1 km od mojego domu rodzinnego.

Oczywiście, tez lubię sobie wsunąć kebsa, nawet bardzo. Ale mam wrażenie, że "kurła, kiedyś to było" i obecnie kebaby bardzo mocno tracą na jakości, a klientela się tym absolutnie nie przejmuje, bo Polak i tak zeżre i zapłaci.

Doszło do tego, że kiedyś byłem w stanie wejść w ciemno do lokalu z kebabem, obecnie bardzo ostrożnie wybieram, gdzie sobie takowego zjem. Jeszcze te 8-10 lat temu była inna jakość

-Tortille i pity nie były cienkie i długie
-Nie miały tylu warstw co cebula. Czasem bardziej czuć naleśnik niż mięso
-Sosy były nakładane z chochli, sos ostry miał kawałki papryczek i wypalał gębę i dupsko prima sort
-Mięso miało jakikolwiek smak
-Prawie każda pita miała jakiekolwiek inne dodatki (cebula/pomidor/ogórek) niż sama biała kapucha

Dziękuję za uwagę i zapraszam do dyskusji i gównoburzy

#kebab #jedzenie #jedzzzwykopem #gownowpis #przemyslenia #gastronomia #pieniadze #fastfood #kebabowaforma
  • 8
  • Odpowiedz
@Kopyto96: U mnie akurat w mieście oceny są w miarę adekwatne, ale i tak warto samemu popróbować te 4+, bo bywa różnie. Natomiast to co się dzieje nieraz w małych wioskach/miasteczkach to przechodzi ludzkie pojęcie. Kiedyś wracałem z podkarpacia krajówkami i postanowiłem zrobić przerwę na kebsa. Znalazłem jakiegoś z bardzo dobrą oceną i dużo tych ocen. No więc - idealnie. To był najgorszy kebab jaki jadłem w życiu. Mięso tej najgorszej
  • Odpowiedz
@IlikeTrains: Przede wszystkim swiezo i zdrowo. Ludzie sie zapychaja ta padlina (w wiekszosci nie nazwalbym tego miesem), bez zwracania uwagi na swiezosc, jakosc itp itd. Wiem ze duzo osob robi tak ze wzgledu na kase, ale to jest smutne.
  • Odpowiedz
  • 2
@Kopyto96 u mnie w miasteczku dzialaja dwa takie podle kebsy z bangladeszu, to po kilku piwach wchodzą super mimo ze to zapieczona w opiekaczu kapucha z psim pasztetem to jeszcze nigdy sie tym nie strułem
  • Odpowiedz
@Kopyto96: niby polacy lubia tanio i duzo, a u mnie jeden lokal serwuje odrobine totalnego pasztetu z wiekszoscia kapusty zalany fanexem w tortilli 50cm za prawie 50zl i ma 4.3 na google XDDD Ta tortilla jest lzejsza niz jakas 30cm z innego lokalu

Od kiedy wprowadzili 500+, to gastro dostalo fale klientow patusow z wypalonymi kubkami smakowymi od harnasia i ukrainskich fajek ktorzy zjedza wszystko XD
  • Odpowiedz