Wpis z mikrobloga

Marzy mi się taki 7-dniowy bojkot restauracji, kawiarni itp.
Żeby przez tydzień ludzie nie chodzili do tych miejsc za to, że:
- espresso 12zł
- cappucino 18zł
- kawa z 5 kostkami lodu 22zł
- pizza 45zł
- jagodzianka 22zł
- 100g makaronu z sosem 44zł
- kebab 32zł
- pierogi na jarmarku 5zł/szt
- piwko 18zł
- szklaneczka coli 10zł
- burger z przyczepy 40zł
- rosół z japonii 45zł

+ NAPIWEK 15%

Jak myślicie, czy właściciele restauracji, którzy ledwo wiążą koniec z końcenm po to, aby móc zaparkować swoje porsche przed lokalem by to jakoś udźwignęli?

#jedzenie #takaprawda #polska #foodtruck #kawiarnia #bekazpodludzi #januszebiznesu #gotujzwykopem #foodporn #krakow #wroclaw #warszawa
dddobranoc - Marzy mi się taki 7-dniowy bojkot restauracji, kawiarni itp.
Żeby przez ...

źródło: Zrzut ekranu 2024-05-7 o 11.45.02

Pobierz
  • 202
  • Odpowiedz
w Niemczech mają podobne ceny i jest ogólnokrajowe #!$%@? na to, jak się robi drogo. No ale zaraz przecież usłyszę, że Niemcy to biedaki xDD


@In_thrust_we_trust: co mnie obchodzi marudzenie Niemców? Mi w PL hajsu nie brakuje, chodzę po knajpach i widzę masę ludzi, stad prosty wniosek, że nie jest za drogo.
  • Odpowiedz
słowa klucz to "da się zjeść" i "nie jest złe". niektórzy ludzie jednak maja nieco wyższe standardy. mieszkanie w 30metrowej kawalerce i auto pod blokiem na parkingu tez nie jest złe, ale wygodniej się żyje w powiedzmy 100-metrowym domu z garażem.


@ZielonyRozpustnik: masa ludzi tutaj tego nie rozumie. Nie każdy chce żyć "jakoś"
  • Odpowiedz
@dddobranoc: mam inne pytanie:
1. Wiesz ile kosztuje wynajem lokalu w dobrej lokalizacji?
2. Wiesz ile kosztuje utrzymanie pracownika?
3. Wiesz ile kosztuje wyposażenie lokalu?
4. Wiesz, że docelowo inwestor chce zarabiać na swoim lokalu?

Lokal - liczę tak delikatnie - 5k (bo śmiało mogą to być kwoty pięciocyfrowe).
Trzech pracowników na minimalnej - 15k
Wyposażenie lokalu, leasing sprzętów- i mówię tylko i wyłącznie o sprzęcie w i wokół lokalu, nie
  • Odpowiedz
@dddobranoc: Ja przeważnie stołuje się na mieście. W Warszawie bądź co bądź jest sporo knajp które są dobrze wycenione - a właściciele to nie janusze biznesu i zarobasy.
Miałem fajną knajpę z pierożkami chinśkimi - obiad circa wychodził 26zł (zupa 8 + pierożki 18)
Obiekt wykupili ukraincy ( ͡° ͜ʖ ͡°) teraz chyba same pierożki kosztują 28 zł a zupa porcjowo się zmniejszyła i jest za chyba
  • Odpowiedz
@eric2kretek

>wy jestescie jacys chorzy. Wszedzie ci krwawi kapitalisci co was okradaja


@oddalenie: Doslownie moge ci zrobic fote z kilku knajp u mnie w miescie XD 2x range rover sport z salonu, bmw x7, rsq8, s8, cayenne, merole suvy, panamera gts. Wszystkie te knajpy sa znane z #!$%@? na umowach smieciowkach i zongluja tylko studentami i ukraincami, a w weekend maja na kasie po 70k XD


Jesteś z Lublina?xD bo tutaj
  • Odpowiedz
@Anakee:

Mi w PL hajsu nie brakuje


Mi tez nie brakuje, ale mimo że mógłbym sobie codziennie chodzić do drogich knajp, to jednak uciszam tego wewnętrznego zakompleksionego Polaczka, który kupuje na pokaz aby wykreować awans społeczny na zewnątrz. I mowie wprost, że ceny w gastro są absurdalnie wysokie.
Niemcy sa pragmatyczni i nie mają kompkeksow, duża częśc nowobogackich Polaków niestety na odwrót xD
  • Odpowiedz
Mi tez nie brakuje, ale mimo że mógłbym sobie codziennie chodzić do drogich knajp, to jednak uciszam tego wewnętrznego zakompleksionego Polaczka, który kupuje na pokaz aby wykreować awans społeczny na zewnątrz.


@In_thrust_we_trust: kreuje awans społeczny bo mi się nie chce gotować i lubię chodzić po knajpach? ładna oklejka :)
  • Odpowiedz
  • 0
@In_thrust_we_trust jak moje wynagrodzenie rośnie szybciej niż ceny to jest ok. A że dla.kogos innego nie jest ok? Jego problem. Nie jestem lewakiem, nie interesuje mnie bogacenie ludu pracującego.
  • Odpowiedz
@dddobranoc: ja tak od lat bojkotuje. Ale to dlatego że nie maja dla mnie propozycji dietetycznej. Nie toleruje laktozy z przyczyn wizerunkowo-społecznych - gazy ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) i zdrowotnie nie jadam już pszenicy.
A polscy restauratorzy bardzo silnie starają się to ignorować, jenocześnie podnosząc ceny.
Wiele lat temu byłem wniebowzięty gdy na wyjeżdzie za granicę, bodajże UK, każda restauracja oferowała dania bez tych 2 składników.
  • Odpowiedz