Myślałem, że "frytek z buraka" i "wege burgerów" nic nie przebije. Ale proszę Państwa, oto on, cały na biało... KURCZAK ROŚLINNY. #wegetarianizm #jedzenie #foodporn
@Nethiu: chhba nie do końca tak, to jest pewnie przetworzone białko z grochu. A słowo kurczak jest wtyp wypadku mocno na siłę i wprowadzaniem klienta w błąd. Chociaż pewnie mialo brzmieć tak, jak niektórzy mówią "schabowe z kurczaka"
mnie zawsze zastanawia dlaczego weganie kreują wszystkie dania na podobę dań z mięsem, tak jakby chcieli sami siebie oszukać i swoja naturę. Pojevane
@error666: Ale jaką naturę? Ludzie nie jedzą mięsa z różnych powodów. I myślisz, że wszystkim weganom/wegetarianom nie odpowiada smak mięsa? To tak jakbyś krytykował kogoś za to, że pije p--o bezalkoholowe. A po drugie, no jakoś trzeba te dania nazywać. Mają sobie nowe słowa wymyślać na wszystko,
@error666 to ja ci wyjasnie jak do tej port nie ogarnalea tak prostej rzeczy - chodzi o sposob podania. wiem ze jak se kupie weganskie parowki to beda dlugie i okragle. a jak se jebne weganskiego schabowego to bedzie w ksztalcie klasycznego kotleta. a weganski smalec mozna rozsmarowac po chlebie. ze takie proste rzeczy trzeba ludziom tlumaczyc..
@bakin ale zdajesz sobie sprawę że to są produkty dla ludzi co nie chcą jeść mięsa ale nie potrafią się przyzwyczaić do diety wegetariańskiej więc rynek odpowiedział na tą potrzebę tworząc produkty roślinne symulujące smaki które Ci ludzie lubią bez mięsa. Czysty biznes i reklama. Dla Ciebie to może być śmieszne ale te firmy sporo na tym zarabiają. Jak coś jest głupie ale działa to nie koniecznie jest głupie :)
@metalowy_pasterz: no to niech nazywają tak, żeby nie wprowadzać w błąd. Jakby nazwali siekanego kurczaka "mięsny BROKUŁ" i jakiś weganin nieuważnie wziął i zjadł, to by była afera, i słusznie. Markowanie dań, i to największą czcionką, nazwami składników, które w nich nie występują to patologia s obie strony, tutaj nie ma żadnej dyskusji. Udawanie że jest inaczej jest po prostu zabawną
@bakin: mnie zawsze zastanawia dlaczego weganie kreują wszystkie dania na podobę dań z mięsem, tak jakby chcieli sami siebie oszukać i swoja naturę. Pojevane
Uwielbiam mięso i jem w dużych ilościach. Ale fakt że to żyje zabija się itp mi przeszkadza. Muszę czasami postarać się żeby nie myśleć o tym że to było żywe stworzenie bo w trakcie posiłku mnie może odrzucić, mimo że mega smakuje. Jajka uwielbiam, ale ostatnio trafiło mi się z zarodkiem czy jak to nazwać i nie mogę się od paru tygodni p-----c żeby
trzeba być wyjątkowo ślepym żeby nie zauważyć co jest napisane na tym opakowaniu
@general-lufa: i co z tego? To usprawiedliwia w twojej głowie oznaczanie jedzenia nazwami składników, które w nim nie występują? Wybacz, ale to beznadziejny argument.
chodzi o sposob podania. wiem ze jak se kupie weganskie parowki to beda dlugie i okragle. a jak se jebne weganskiego schabowego to bedzie w ksztalcie klasycznego kotleta. a weganski smalec mozna rozsmarowac po chlebie. ze takie proste rzeczy trzeba ludziom tlumaczyc..
@nobrain: czyli dowolne "smarowidło" do pieczywa możemy nazwać masłem, nawet jeśli jest zrobione z orzeszków ziemnych? ( ͡°͜ʖ͡°)
mam głęboko w------e w nazwę ale widziałeś kiedyś kurczaka z warzyw ? Język jest jedna z tożsamości narodowych i takie próby zakłamywania rzeczywistości bolą mnie jako zatroskanego obywatela o przyszłość naszego karju
@Nethiu: Pan widzę z lewicy, bo bohatersko walczy z problemami które sam sobie imaginuje w głowie. ( ͡º͜ʖ͡º).
Jest tyle istotnych kwestii w społeczeństwie, ale trzeba biegunki dostawać o wegetariańskie żarcie. Nie
#wegetarianizm #jedzenie #foodporn
@error666: Ale jaką naturę? Ludzie nie jedzą mięsa z różnych powodów. I myślisz, że wszystkim weganom/wegetarianom nie odpowiada smak mięsa? To tak jakbyś krytykował kogoś za to, że pije p--o bezalkoholowe.
A po drugie, no jakoś trzeba te dania nazywać. Mają sobie nowe słowa wymyślać na wszystko,
@metalowy_pasterz: no to niech nazywają tak, żeby nie wprowadzać w błąd. Jakby nazwali siekanego kurczaka "mięsny BROKUŁ" i jakiś weganin nieuważnie wziął i zjadł, to by była afera, i słusznie. Markowanie dań, i to największą czcionką, nazwami składników, które w nich nie występują to patologia s obie strony, tutaj nie ma żadnej dyskusji. Udawanie że jest inaczej jest po prostu zabawną
Uwielbiam mięso i jem w dużych ilościach. Ale fakt że to żyje zabija się itp mi przeszkadza. Muszę czasami postarać się żeby nie myśleć o tym że to było żywe stworzenie bo w trakcie posiłku mnie może odrzucić, mimo że mega smakuje.
Jajka uwielbiam, ale ostatnio trafiło mi się z zarodkiem czy jak to nazwać i nie mogę się od paru tygodni p-----c żeby
Komentarz usunięty przez moderatora
@general-lufa: i co z tego? To usprawiedliwia w twojej głowie oznaczanie jedzenia nazwami składników, które w nim nie występują? Wybacz, ale to beznadziejny argument.
Bakłażan jest bliżej spokrewniony z ziemniakiem niż batat.
@nobrain: czyli dowolne "smarowidło" do pieczywa możemy nazwać masłem, nawet jeśli jest zrobione z orzeszków ziemnych? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Nethiu: Pan widzę z lewicy, bo bohatersko walczy z problemami które sam sobie imaginuje w głowie. ( ͡º ͜ʖ͡º).
Jest tyle istotnych kwestii w społeczeństwie, ale trzeba biegunki dostawać o wegetariańskie żarcie. Nie