Wpis z mikrobloga

@R_O_T_T_E_N: bo w pracy zdalnej trzeba być na miejscu, podpiętym do internetu, więc trzeba być w miejscu, gdzie jest internet. Firma / klient wybaczy raz problemy z siecią, drugi, ale jak notorycznie nie będziesz potrafił odnaleźć dobrego łącza, to się z tobą pożegnają. Więc dla świętego spokoju, większość i tak pracuje w domu i po prostu korzysta z uroków pracy w domu (np. oszczędność czasu na dojazdach). Wiem, wiem, jestem pan
  • Odpowiedz
@R_O_T_T_E_N: Ja mam zdalną i podróżuje sporo. Dzisiaj w zasadzie to wszędzie jest dobry internet mobilny (z wyjątkiem Niemiec i Francji xd) więc nie ma problemu. Ostatnio wyjechałem sobie na kilka tygodniu do Portugalii. Wcześniej pracowałem sobie zdalnie z Japonii. Do tego często ze znajomymi sobie jeździmy gdzieś spontanicznie na kilka dni. Ale faktem jest, że między podróżami wychodzę z domu z cztery razy w tygodniu w dokładnie te same cztery
  • Odpowiedz
@TheDziobaker: A jak ogarniasz telefony? Myślałem ostatnio o takim poleceniu w #!$%@? na dwa zdalne tygodnie na jednej z dzikich plaż( ͡° ͜ʖ ͡°) W EU to jeszcze chyba pół biedy bo rimming, a dalej?
  • Odpowiedz
@stooley32: No jak psiałem. Model asynchroniczny czyli komunikacja głównie przez e-mail, chat i dokumenty plus jedno daily dziennie. Nikt do mnie nie dzwoni. Ale prawie zawsze mam przy sobie kompa gdyby coś trzeba było ogarnąć na szybko aby jednak nie było przypału. Jak chce iść gdzieś gdzie nie mogę zabrać kompa to biorę normalny urlop.
  • Odpowiedz