Wpis z mikrobloga

@ZielonyRozpustnik: spoko, odciąży tu i tam. Jaka magiczna siła sprawi, że pieniądze trafią tam gdzie będzie potrzeba ich więcej. A co wątek o legalizacji (może nie co wątek, bo ćpuny mnie aż tak abrdzo nie interesują) to pytam gdzie piszą o przekazaniu świadczenia za leczenie odpałów tych ćpunów, gdzie zapisy, że po marihuanie człowiek odpowiada podwójnie, bo świadomie się odurzył, więc nie ma prawa używać karty nieświadomości. itp

A nie tylko
@NewBlueSky czy zatem po alkoholu czlowiek tez powinien odpowiadac podwojnie? Moim zdaniem uwzglednianie trawki w tego typu sprawach powinno byc takie samo jak uwzglednianie alkoholu. Aczkolwiek jeszcze nie spotkalem osoby ktora po trawce robi sie agresywna. Poza tym maryske juz pali w #!$%@? osob w kraju zwlaszcza po wprowadzeniu furtki jaka jest medyczna marihuana. Wiec czemu by nie orzetransferowac pieniedzy z czarnego rynku do budzetu panstwa? Zamiast tego nomen omen przepalamy pieniadze
Konsekwencje to bardzo naturalna rzecz. Jeśli nie chcesz mieć dzieci lub nie możesz mam dla ciebie bardzo proste rozwiązanie = nie uprawiaj seksu. I masz po problemie, jeśli nie potrafisz jeść owoców swoich działań to przestań to robić.


@NewBlueSky: Liczę, że jak wyjdziesz z domu i złamiesz nogę, to grzecznie się przekręcisz, a nie będziesz unikał konsekwencji. I tyle w temacie.
I bez żadnego kupowania ubezpieczeń i innego unikania KONSEKWENCJI. Bez
@ZielonyRozpustnik: oczywiscie. Jesli czlowiek sam sie odurza to musi miec na swiadomosci, ze wszystko co #!$%@? to konsekwencja tego dzialania.

Niech przetransportuja, ale ja pisze o czyms innym. Te pieniadze maja trafic tam gdzie ma to sens, aby to bylo spojne. A na razie takie gadanie to #!$%@?. Skoro tyle osob pali to czemu nigdy nie bylo ustawy, ktora by byla obiektywna i spojna? A konczy sie tylko na populistycznym #!$%@??
@NewBlueSky: Liczę, że jak wyjdziesz z domu i złamiesz nogę, to grzecznie się przekręcisz, a nie będziesz unikał konsekwencji. I tyle w temacie.


@Pantokrator: co to znaczy ze zlamie noge. Sa rozne warunki w jakich to sie dzieje.

mamy pewna spoleczna zgodne na pewne rzeczy, np rak trafia sie jednak na kilkanascie, kilkaset osob i nie kazdy go dostanie, ale jak ktos dostanie to ma szanse

natomiast jak ktos robi
@Pantokrator: Tylko w przypadku aborcji mamy do czynienia z drugim człowiekiem, więc analogia do wypadku, w którym uczestniczy tylko jedna osoba, jest niezbyt trafna. Jeśli wypadniesz z drogi i wjedziesz w pusty przystanek, to pewnie zapłacisz za zniszczenia, ale jak na tym przystanku będą ludzie i ich zabijesz to, pójdziesz o więzienia. W obu przypadkach wjechaliśmy w przystanek, ale konsekwencje będą diametralnie różne.
i mamy do czynienia z drugim człowiekiem


@konewkon: Moim zdaniem człowieka człowiekiem czyni nie DNA, tylko posiadanie inteligencji i osobowości. Płód w praktyce nic nie czuje, nie myśli, nie ma planów, marzeń i aspiracji. Więc nie ma też interesu w tym, by dalej żyć.

Analogia jest bardzo dobra.
Byłaby zła, gdybyśmy mówili o aborcji w 13. trymestrze.
@wiesiu2: kiedyś katole twierdziły, że plemniki to są literalnie dzieciaczki więc masturbacja czy używanie prezerwatyw to było dosłownie ludobójstwo. Zobaczyli że to trochę bez sensu i zmienili zdanie, teraz zarodki bez układu nerwowego, rozwojowo będące na poziomie prymitywnych organizmów to literalnie to samo co już urodzone dzieciaczki jak najbardziej już czujące i świadome. No ale skoro zarodek ma już swoje własne dna, to znaczy że kilkutygodniowe płody to jest TO SAMO
ugabuga kara za segz


@Iskaryota: nie kara tylko odpowiedzialność za żywą istotę. Psa byś do śmieci wyrzucił jak stwierdzisz, że chciałeś tydzień pomiziać, ale nic więcej a okazuje się że #!$%@? chce jeszcze żyć 10 lat?
@konewkon: Zdanie katolickich degeneratów niespecjalnie mnie obchodzi, od czasu jak się okazało, że mają w dupie moje poglądy. Więc zamiast powtarzać bzdety rodem z "Pustynnych mitów dla gojów", wolę używać logiki. Płód to nie jest pełnowartościowy człowiek. I wolałbym poświęcić milion embrionów (też pełnowartościowi ludzie według katoli), niż jednego rozwiniętego człowieka (no chyba, że byłby to np. psychoprawak, wtedy płody lepsze :D)