Wpis z mikrobloga

Muszę się Wam wyżalić. Właśnie wyrzuciłem z domu rodziców brata alkoholika. Od lipca tamtego roku przebywał w domu rodzinnym i znęcał się psychicznie nad nimi. Rodzice lvl 70 i 66. Potrafił każdego wieczoru przyjść do rodziców i wyzywać ich od najgorszych. Z racji tej, że mieszkam 200km od domu rodzinnego, nie bylem świadkiem wielu rzeczy które jeszcze robił. Wyzywał moją żonę jak była w ciąży. Wszelkie wzywanie policji, prośby żeby się ogarnął i żeby poszedł na leczenie spełzały na niczym. Dochodziło do takich sytuacji, że rodzice zamykali się w pokoju, albo uciekali z domu ze strachu. Wczoraj powiedziałem dość. Moi rodzice są od niego współuzależnieni, bo mówili że mimo wszystko to ich syn i wierzą się się ogarnie. Jego „ogarnianie” trwa już 8 lat i polega na tym, że wszyscy wokół niego są źli, tylko on nie. Spakowałem dziś rano wszystkie jego rzeczy i wywaliłem je za próg domu. Nie obyło się bez awantury i moim podbitym lekko okiem jak go wyrzucałem, ale gdybym miał to zrobić jeszcze raz, zrobiłbym to ponownie. Rodzice powoli przekonują się że to była słuszna decyzja, ale wiem że będą mieli wątpliwości. W tym momencie cała rodzina tłumaczy i przekonuje ich że trzeba było to zrobić. Zostanę jeszcze kilka dni aby kontrolować sytuację, ale ostatecznie mi mocno ulżyło.

Alkohol to jest pieprzona suka. Wszyscy w rodzinie martwiliśmy się o rodziców, ale zawsze przystawialiśmy na to, że mamy odpuścić, bo rodzice prosili. Dzis nie było już odwrotu. Nikt nie zasługuje na takie poniżanie i zastraszanie przez „najbliższą” osobę w rodzinie. #alkoholizm #alkohol #zycie #problem #rodzina #patologia
  • 118
  • Odpowiedz
Dobrze zrobiles, jedyna mozliwosc jaka bym dal to zamknieta terapia z NFZ, ale to musi sam chciec. Twarda milosc i do przodu, inaczej sie nie da.
  • Odpowiedz
@Bolns_Sesz o kurde, ja sam napisałem wpis o bracie alkoholiku kilka dni temu i przez chwilę czytając to byłem zmieszany. Komentarze pod twoim wpisem uświadomiły mi że może jestem #dda mimo że to nie rodzic był w domu alkoholikiem. Dziękówka
  • Odpowiedz
@Bolns_Sesz Rodzice obowiązkowo na terapie, żeby go znowu nie wpuścić a z chlorem #!$%@?. Wiem, że to tak ciężko, bo jednak brat ale innego rozwiązania nie ma i paradoksalnie to jest najlepsze co można dla niego zrobić. Albo się ogarnie i zrozumie albo nie i wtedy #!$%@? z nim. Jak człowiek nie chce wyjść sam to nikt go nie wyciągnie z nałogu. Mój kuzyn się zachlał na śmierć - ciocia z wujkiem
  • Odpowiedz
@Bolns_Sesz: mój ojciec alkoholik mówił że musi upaść na dno, żeby się od niego odbić. Wydawało mi się że 100 razy że już dosięgnął tego dna, ale odbijał się na bardzo krótko i upadał niżej choć wcześniej się wydawało, że niżej już nie istnieje. Ostatecznie w pewnym momencie ciągnął już nas wszystkich na to dno za sobą. Zgadzam się alkohol to pieprzona suka. Zadbaj o rodziców. Powodzenia
  • Odpowiedz
@Bolns_Sesz: nie musiałeś tego robić osobiście skoro to tyle trwało. Brata normalnie trzeba było zgłosić do sądu, dostał by zakaz zbliżania się do rodziców i jeszcze nakaz odbycia leczenia w odpowiedniej placówce a jak nie to więzienie.
  • Odpowiedz
Właśnie wyrzuciłem z domu rodziców brata alkoholika.


@Bolns_Sesz: Bardzo długo, czytając ten post, nie mogłem zrozumieć dlaczego akurat rodziców wyrzuciłeś z domu brata alkoholika. I dlaczego tak dziwnie o nich piszesz, przecież to też twoi rodzice. Język polski jest jednak trudny i nie lubi braków przecinków.
  • Odpowiedz
@Bolns_Sesz opis wypisz wymaluj mój ojciec ( ͡° ʖ̯ ͡°) szkoda tylko, że my nie mieliśmy takiego Mirka co by wyrzucił go z domu, bo mama nigdy nie miała odwagi. Też mówiła, że może kiedyś się zmieni.
Nie zmienił.
  • Odpowiedz