Wpis z mikrobloga

Jutro z radością wstanę o 5, żeby odwieźć mojego syna na pierwsze zawody z zapasów. Chłopak trenuje już 2 lata i stwierdzam, że sport totalnie pomógł nam w życiu. W pierwszej klasie syn miał problemy z kolegami. Uwzięli się na niego, dokuczali mu, były przepychanki i inne takie. Nie pomagały rozmowy z rodzicami i wychowawca. Chłopak wychodzil często ze szkoły z płaczem, że on tam więcej nie pójdzie. W drugiej klasie zapisałam go na treningi. Usprawnił się fizycznie, zakupmlowal się z chłopakami ze starszych klas. Zyskał dużo na pewności siebie. Dwa razy była taka sytuacja, że ktoś chciał się bić i syn sprowadził pacjenta do parteru zakladajac mu biodro. Od tamtej pory jest spokój. Jest kozakiem i już nikt nie podskakuje. Sport jest potrzebny w życiu młodego człowieka. Trzymajcie jutro kciuki za młodego!
#chwalesie #sport #dzieci
  • 200
  • Odpowiedz
Druga sprawa: większość uprawiajacych sporty walki to bardzo spokojni ludzie - po co maja kogoś zaczepiac i sie bic na ulicy skoro robią to regularnie na treningach w kontrolowanych warunkach i na określonych zasadach sportowych? Oni tego nie potrzebują.


@Sarza01: xD Dziwnym trafem 99% patusów lubuje i doskonali się w boksie, mma, kickboxingu czy innej formie lania po mordzie.
  • Odpowiedz
ojciec robi różnicę, moja znajoma, samotna matka miała podobny problem z synem, zapisała go na kurs tańca towarzyskiego. Nie pomogło na gnębienie w szkole.


@WypadlemZKajaka: szybkie nogi nie pomogly robic lepszych unikow przed ciosami? :D
  • Odpowiedz
@Belbiteo: Szacun. Akurat zapasy ze względu na uszy to średni pomysł ale szacun za sposób wychowania. Mnie zawsze na sile wciskano ze mam odpuszczać prześladowcom. To tylko nakręcało spirale. Spirale która została zatrzymana w momencie gdy nerwy mi puściły i w obronie własnej skasowałem agresora.

Dzieci nie można uczyć agresji ale nie wolno ich również hodować jak owce na rzeź. Możesz odpuścić zaczepkę słowna ale na agresje fizyczna odpowiadaj z pełna
  • Odpowiedz
Dwa razy była taka sytuacja, że ktoś chciał się bić i syn sprowadził pacjenta do parteru zakladajac mu biodro.


@Belbiteo: to dobrze, że chłopak zdobył pewność siebie i potrafi obronić swoje granice, ale dwie rzeczy mi się rzuciły w oko:
1. Mam wrażenie, że z dumą piszesz nie tylko o zawodach, ale również o tym, że poskładał gościa. Tutaj przemoc można usprawiedliwić, ale zawsze jej użycie pokazuje problem środowiska.
2. Jak
  • Odpowiedz
@RudyZibi:

Są osoby które mimo dorastania w totalnej patologii, odcięły się i są normalnymi ludźmi którzy prowadzą normalne życie


Zgadza się, sam to przeżyłem.
  • Odpowiedz
@Belbiteo super. Sztuki walki są świetną sprawą dla dzieci. Pewnosc siebie i umiejętność obrony to jedno, ale dyscyplina, samodoskonalenie się, i mental są jeszcze ważniejsze według mnie a mniej doceniane. Powodzenia życzę młodemu, a ty dalej rob robotę:)
  • Odpowiedz
  • 0
@Toszeron: na początku syn miał sobie sam wybrać rodzaj aktywności fizycznej,żeby nie gnić na kanapie czy przed kompem. Nie garnął się do niczego, więc sama wybrałam. Przez pewien czas woziłam go trochę na siłę, ale teraz już jezdzi chętnie. Jeśli za jakiś czas stwierdzi, że woli coś innego to oczywiście to zrozumiem.
  • Odpowiedz
@Belbiteo: Gratki, też mam syna i identyczne plany na sztuki walki. Ten boost do pewności siebie jest bezcenny i będzie przynosić zysk przez całe życie. Agresywny patus zrozumie tylko język siły
  • Odpowiedz
@Belbiteo: umiejętne stosowanie przemocy sprawia, że przestaje ona być problemem, a staje się rozwiązaniem. Facet, który nigdy w tym nie będzie biegły, nie powinien się nazywać facetem ;)
  • Odpowiedz