Wpis z mikrobloga

Nie wierzę w to co się właśnie wydarzyło. Miałem w piekarni sytuację jak z Monty Pythona. Kupuję sobie chleb, jakieś bułki a obok stoi facet i mówi, że przyszedł po odbiór zamówienia. Pani prosi go o karteczkę, na co Pan mówi, że nie ma karteczki, na co Pani, że w takim razie nie może mu sprzedać tego chleba. Pan zdziwiony, mówi swoje nazwisko, co miał zamówione, że chleb, ale to Pani nie przekonuje i nie sprzeda mu tego chleba.

Ja stoję z moim chlebem, bułkami patrzę na tą sytuację i nie wierzę co się właśnie odpierdziela.

Pan pyta w takim razie Panią, co on ma zrobić? bo nie pojedzie do domu po tą karteczkę. Pani nadal się upiera, że mu nie sprzeda i nie wie co on ma zrobić, ja nadal z chlebem i bułkami w ręku, które kupiłem przed chwilą bez zamówienia i bez karteczki patrzę na nich jak na debili.

Pan z takim zrezygnowaniem w głosie jeszcze podejmuje ostatnią próbę i pyta czy naprawdę nic się nie da zrobić bez tej kartki? Pani zasięgając jeszcze rady drugiej ekspedientki ze smutkiem odpowiedziała, że naprawdę.

Wychodząc już z tej piekarni postanowiłem iść z odsieczą Panu i mówię, to niech Pan ten chleb kupi bez tego zamówienia. Czy posłuchał rady? nie wiem bo wyszedłem, ale wydawał się być zdziwiony.

Mimo, że sytuacja miała miejsce naprawdę to jestem ciekawy, który wykopek był tym chlebem.

#heheszki
  • 22
@Hetman_Wielki_Koronny: Miałem podobną historię z rezerwacja na myjni. Podjechałem rano dostałem numerek i miałem podjechać za trzy godziny.
Wróciłem i oczywiście kartka z numerkiem gdzieś przepadła ale pamiętałem jaki miałem. Po kilkunastu minutach przepychanki słownej jak już się pośmiali pod nosem poprosili bym wjechał na stanowisko bo czekają na moje auto.
Śmiechów nie było końca, ostatni raz tam byłem.
Z drugiej strony, jak ta piekarnia mu tego nie sprzeda bez karteczki to nie sprzeda nikomu innemu i się zmarnuje.


@sredni_szu: Dokładnie. Ale istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że panie za ladą (albo i szefostwo, które wymyśliło taki, a nie inny system wydawania zamówień) nie grzeszą nadmiarem inteligencji. Przecież wystarczyłoby oznaczać zamówienia numerem telefonu i w razie wątpliwości pod niego zadzwonić. Jednakowoż nie dziwi mnie to specjalnie, liczba ludzi niekompetentnych, a przekonanych o
Miałem w piekarni sytuację jak z Monty Pythona.


@Hetman_Wielki_Koronny: Wcale nie, przed świętami liczba części pieczywa jest ściśle policzona, bo robi się dużo innych rzeczy (typowo świątecznych) a moce przerobowe nie są z gumy. Zwykły chleb pewnie by i kupił, ale jak na zamówienie to pewnie chodziło o co innego, prawda? Wszędzie jest tak samo od wielu lat, masz 13 lat że tego nie wiesz?
@Hetman_Wielki_Koronny kiedyś zgubiłem karteczkę którą mi dali jak zostawiałem auto na prywatnym parkingu pod lotniskiem w Modlinie .
Pokazuje Panu rezerwację na parking na to auto , dowód rejestracyjny i chce jechać a Pan wyciąga regulamin i pozuje ze zgubioną karteczka kosztuje 500 zł .
Myślałem że sobie jaja robi a on wzywa kolegę do pomocy żebym nie odjechał bez płacenia kary i zachowuje się jak głupi kark .
Noz kurva te
@Hetman_Wielki_Koronny: Ja kiedyś oddałem TV do naprawy w takim małym punkcie i dostałem małą żółtą karteczkę na której facet napisał "46". Gdzieś ją zgubiłem, facet zadzwonił że TV do odbioru, idę a on mówi że mi nie wyda bez karteczki. Mówię mu że przecież dzwonił do mnie, podałem model tego TV, co było zepsute, nawet ten nr z kartki zapamiętałem. A ten nadal uparty jak osioł. To mu powiedziałem że przyjdę
@Hetman_Wielki_Koronny

Może na zamówienie jest np. bezglutenowy, który pieką w dokładnie wyliczonej ilości, bo nadmiar by im nie zszedł. W takim przypadku zakup jakiegokolwiek innego chleba raczej pana nie urządzał.


Pan nie będzie miał swojego zamówienia ale przynajmniej chleb zczerstwieje. Ma to sens ( ͡° ͜ʖ ͡°)